Tosia
- KU*WA OTWIERAĆ TO!! - krzyczałam szarpiąc za kraty. Nie wierzę.. Słyszałam że coś się tam działo. Słyszałam.. Innych YouTuberów? Czy udało im się uratować Karola i Huberta?..
NIE WIEM BO KUŹWA MNIE TU ZOSTAWILI!!!
Ehh.. No jest jeszcze Karolina.
- To.. Co teraz? - spytała blondynka.
- Karol miał jedyny klucz do cel. Zabrał go, więc.. Pa pa! - powiedziałam.
- C..Co?.. - Karolina nie rozumiała za bardzo co się dzieje. Ja bez słowa zrobiłam to, co wcześniej zrobił Hubi. Wspiełam się po kratach, po czym przecisnęłam się przez szparę i zeskoczyłam na ziemię. (kurrr Derma625 miałam ci to rozrysować xDD kiedyś to zrobię!)
- Ej! Ja jestem za duża! Nie przecisnę się! - powiedziała Karolina.
- No właśnie wiem. Pa pa! - powiedziałam, po czym wybiegłam z pomieszczenia. Budynek był CHYBA pusty. Nie licząc oczywiście mnie, Karoliny, a no i jeszcze Julki która wciąż siedzi sama w oddzielnym pomieszczeniu iks de.
Angular
- Ostra akcja, co nie? - spytał Michał.
- No.. - odpowiedziałem. Spacerowaliśmy właśnie po parku. Słońce górowało nisko nad horyzontem. Powoli zapadał wieczór.
- Na szczęście wszystko dobrze się skończyło - odezwał się znowu Michał. Wchodziliśmy teraz na most. Zachód słońca pięknie odbijał się w tafli wody. Czułem spokój.. Ale wciąż jedna rzecz mnie zastanawiała.
Co mogło wydarzyć się w tym pokoju gdyby nie ten głupi telefon?
Musiałem to wiedzieć. Zresztą myślę że to dość ważny temat do którego i tak prędzej czy później byśmy wrócili.
- Michał?.. - zacząłem. Popatrzyłem w jego stronę. Chłopak opierał się teraz o belkę i spoglądał na wodę.
- Tak? - spytał.
- C..Co chciałeś mi wtedy powiedzieć? - spytałem go. Momentalnie zrobiłem się bardzo zestresowany. Blondyn popatrzył mi głęboko w oczy. (OKEJ DLA MNIE TO BLONDYN)
- Bo wiesz.. Ja chyba już znalazłem tą jedną osobę której mogę bezwzględnie zaufać - powiedział.
- Tak? A kim jest ta osoba? - spytałem.
- Tobą Arek - odpowiedział. Na twarzy zawitały mi lekkie rumieńce. Oderwałem na chwilę wzrok od jego przepięknych, zielono-niebieskich oczu i spojrzałem w wodę.
- To miło.. - wydusiłem z siebie.
- Zawsze mogłem na tobie polegać. Wtedy kiedy do ciebie zadzwoniłem, ale nie odzywałem się, od razu zrozumiałeś że coś jest nie tak. Potem kiedy przyszedłeś do tego hotelu i tłumaczyłeś mi coś o zaufaniu, zrozumiałem że to tobie mogę ufać. Nie zostawiłeś mnie, a to była jedna z najgorszych chwil w moim życiu. Dziękuję - powiedział Michał. Mój wzrok powędrował spowrotem do jego oczu.
- Nie ma sprawy. Tak postępują przyjaciele, prawda? - odpowiedziałem.
- Przyjaciele.. - wyszeptał - Nie jesteś moim przyjacielem - zatkało mnie. Nie rozumiałem o co mu teraz chodzi.
- N..Nie?.. - spytałem.
- Jesteś dla mnie kimś więcej. Kimś o wiele ważniejszym niż tylko zwykłym przyjacielem - powiedział. W jego oczach pojawił się błysk. Mógłbym przysiądz że zamieszkały w nich świetliki - Wtedy kiedy ostatnim razem chdziliśmy tu po parku, powiedziałem ci coś o dziwnym uczuciu między nami. Ja.. Ja chyba już wiem co to jest - kontynuował.
- Co takiego?.. - spytałem. Michał podszedł bliżej do mnie i położył mi rękę na ramieniu.
- Miłość - odpowiedział. Wszystkie negatywne uczucia we mnie nagle zniknęły. Czułem.. Euforię? Nasze twarze zbliżały się do siebie. Przymknąłem oczy. Michał zrobił to samo. Po chwili nasze usta musnęły się. Powoli przeobraziliśmy to w delikatny, nieśmiały pocałunek.
Pomimo że zakończył się po paru sekundach, dla nas były to wieki.
- Kocham cię, Arek - powiedział Michał.
- Ja ciebię też kocham, Michał - odpowiedziałem. Nasze usta ponownie się połączyły.
Hubert
Wstaliśmy rano wyjątkowo wypoczęci. Hmm.. Ciekawe dlaczego..
Nie przedłużając, jak co rano po prostu ubraliśmy się i zjedliśmy śniadanie. Potem dziewczyny jak zwykle zamknęły się w "głównej bazie dowodzenia DxD" czyli w pokoju gościnnym. A ja z Karolem.. No właśnie.. Co?
- Kariii - przeciągnąłem.
- Taaaaak? - on również to zrobił. Brzmiało dziwnie. Lepiej więcej tak nie róbmy.
- Co byś chciał dzisiaj robiiiić? - spytałem. Kurr.. Miałem tak nie robić. To uzależnia!
- Nie wiem.. Ale.. Pamiętasz co mieliśmy robić jeszcze przed twoim porwaniem? - spytał. Na chwilę wróciłem myślami do tamtego dnia.
Po chwili Karol postawił przede mną talerz z gotowym twarożkiem. Spróbowałem go.. Jak zwykle pyszny!
- To co.. Jedziemy dzisiaj do twojej mamy? - spytałem podczas jedzenia.
- Wiesz co.. Mam małą sprawę do załatwienia.. Może po południu? Ewentualnie jutro? - odpowiedział.
A no tak! Mieliśmy jechać do jego mamy!
- Jesteś pewien że chcesz to zrobić dzisiaj? Nie chcesz może choć na chwilę odpocząć od tego wszystkiego? - spytałem.
- Nie... Ja muszę teraz.. Zaraz! Czuję że później będzie po prostu za późno.. - odpowiedział, po czym szybko pobiegł do naszej sypialni. Poszedłem za nim. Chłopak właśnie wyrzucał ubrania z szafy. Patrzyłem na jego ruchy.
- No co tak stoisz? Pakuj się! - pogonił mnie.
- Jesteś pewien że chcesz jechać dzisiaj? - spytałem go tak dla pewności.
- Jestem bardziej niż pewien - odpowiedział. No nic, chyba muszę. Już miałem wyjmować walizkę, gdy usłyszałem głośne dobijanie się do drzwi. Wyszedłem z pokoju sprawdzić kto to. Otworzyłem drzwi, a zza nich wyskoczyła na mnie Tosia.
- WY PRYNCYPAŁY!! ZAPOMNIELIŚCIE O MNIE!! - krzyczała.
- Hej, uspokój się! To nie tak, my.. My mieliśmy bardzo dużo na głowie! - wymyśliłem na szybko.
- Dobra, olać. Co tam u was? - zmieniła temat.
- Pakujemy się i wyjeżdżamy - powiedziałem.
- Ooo super, a gdzie jedziecie? - spytała.
- To długa historia.. - odpowiedziałem. Nagle przyszedł do nas Karol.
- O hej Tosia - przywitał ją.
- No cześć! - odpowiedziała dziewczyna z fałszywym uśmiechem. Oj tam noo.. Przejdzie jej!
- Gdzie Karolina i Julia? - spytał szatyn.
- One? Dalej w mym apartamencie w koszarach - zaśmiała się. Ja z Karolem popatrzyliśmy się na siebie, po czym westchnęliśmy.
- Chce nam się po nie wracać? - spytałem.
- Aaa po prostu wyślijmy tam kogoś - odpowiedział Karol, po czym wrócił do pokoju. Tosia poszła do reszty dziewczyn, a ja wróciłem do pakowania się. To będą ciężkie chwile dla Karola, ale skoro on tego chce..
Siemu!
Informuję was jeszcze raz że wyjeżdżam i przez tydzień nie będę miała internetu. Nie wiem czy będą się wtedy pojawiać rozdziały, ale może uda mi się ogarnąć coś z danymi komórkowymi. Zobaczy się.
No to cześć!
Słowa - 950
~Kicialka
CZYTASZ
Dwa Oblicza Karola//DxD
FanfictionHubert Wydra oraz Karol Kuter to youtuberzy o nazwach Doknes i Dealereq. Chłopcy są szczęśliwą parą już od kilku dobrych miesięcy, ale od pewnego czasu z Karolem jest coś nie tak - miewa wahania nastroju. Raz jest miłym, świetnym chłopakiem - a inny...