Tak jak przewidywałam - wczoraj udało nam się dobić ponad 700 gwiazdków! XD
Lecimy po tysiąc jak Sexmasterka z górki na rowerze. XDDDD
W każdym razie kosiam was jesteście niesamowici ♡‿♡
Hubert
Obudziłem się z wielkim bólem głowy. Przetarłem oczy i zobaczyłem, że nie jestem w żadnym znanym mi miejscu. Przestraszyłem się.. Przypomniało mi się jedynie to że śledziłem Karola, po czym prawdopodobnie dostałem czymś w głowę i.. I to tyle. Leżałem teraz na trawie, na jakimś śpiworze. Wokół mnie rozciągał się materiał - leżałem w namiocie. Powoli i na czworaka podszedłem do wyjścia. Złapałem za zamek i pociągnąłem go w górę. Ostrożnie wyczołgałem się z namiotu po czym wreszcie stanąłem na nogi. Rozejżałem się w około. Byłem na jakiejś polance po środku wielkiego lasu. Oprócz namiotu w którym przed chwilą byłem znajdowały się tu jeszcze dwa inne namioty. Czyli nie jestem tutaj sam.. Choć muszę przyznać, moi porywacze trzymają mnie w o wiele lepszych warunkach niż trzymali Karola. Ale nie zamierzam tu zostawać. Sięgnąłem do kieszeni po telefon, ale o dziwo go w niej nie znalazłem. Sprawdziłem w drugiej, też nic. Nerwowo zacząłem przetrząsać wszystkie kieszenie jakie tylko miałem, gdy nagle usłyszałem za sobą znajomy głos.
- Tego szukasz? - spytał, a ja się odwróciłem. Kilka metrów przede mną stał Patryk. Machał moim telefonem.
- P..Patryk?! Co ty tu robisz?.. Gdzie my jesteśmy?.. - pytałem nic nie rozumiejąc. No.. Jego to tu się totalnie nie spodziewałem.
- Gdzie jesteśmy?.. Po środku niczego! - odpowiedział wyraźnie zadowolony.
- Umm.. Aha?.. Oddasz mi proszę mój telefon? - spytałem niepewnie.
- A! Jasne, proszę - odpowiedział rzucając do mnie wcześniej wspomnianym przedmiotem. Ledwo go złapałem. Teraz to już nic nie rozumiałem.. To on mnie porwał? Jeśli tak, to czemu mogę chodzić sobie wolno i czemu oddał mi telefon?.. Dobra.. Dosyć tego. Dzwonię do Karola. Odblokowałem telefon i już wszystko zrozumiałem. Mogę chodzić wolno, bo przecież nie wiem gdzie jestem i nigdzie nie pójdę. A oddał mi telefon, bo.. Tu nie ma zasięgu i nigdzie nie zadzwonię! Tia.. Mogłem się tego w sumie spodziewać. Jesteśmy po środku jakiegoś lasu i ja chcę zasięg..
- C..Co ja tu robię? - zadałem Patrykowi kolejne pytanie.
- Czekasz, tak jak ja i Arek - odpowiedział
- A..Arek? On też tu jest?? - spytałem zszokowany.
- AREK!! - krzyknął Patryk. Po chwili z głębi lasu wyłonił się wcześniej wspomniany chłopak. (wyłonił się jak kuźfa Afrodyta z wody XD czy kto to tam z tej wody wyłaził..)
- Oo.. Widzę że śpiąca królewna nam się obudziła - powiedział patrząc na mnie - Chodź Patryk rozpalimy ognisko bo może mu zimno czy coś - powiedział do Patryka, po czym poszli zbierać materiały na ognisko. Nie rozmumiem.. Oni są dla mnie.. Mili? Opiekują się mną? Przecież mnie porwali! O co tu chodzi?! Zrezygnowany wróciłem do swojego namiotu i z nudów zacząłem grać w jakąś gierkę na telefonie.Zysia
Siedziałam w kuchni i popijałam soczek. Bardzo dobry soczek. Nagle do pomieszczenia wszedł mój brat. Wyglądał.. Gorzej niż okropnie. Roztrzepane włosy, podkrążone oczy a pod nimi te tak zwane "wory"..
- Spałeś? - spytałam go
- Nie.. Nie bardzo - odpowiedział zachrypniętym głosem.
- Chyba czas na.. Misję poszukiwawczą - powiedziałam, a Karol westchnął. Nic nie odpowiedział, więc postanowiłam po prostu zadzwonić po ludzi. W tym celu poszłam do pokoju gościnnego po telefon.🍞Gofrownica🍞
Akcja poszukiwawcza - obiekt H zaginął. Ostatnio widziany wczoraj rano. Jak najszybciej, w bazie DxD.Napisałam, po czym wysłałam kolejno do Laury, Oli, Julki i Agaty. Dobra, ja odwaliłam swoją robotę jak na ten moment. Wróciłam do kuchni, gdzie mój starszy brat popijał sobie kawę. Trochę zdziwił mnie ten widok, bo on nigdy za kawą nie przepadał. No ale.. To pewnie dla niego w tym momencie jedyny ratunek skoro praktycznie nie spał.
- Zawiadomiłam dziewczyny. Teraz twoja kolej. Weź.. Idź i się ogarnij a potem zadzwoń po chłopaków - powiedziałam do niego. Karol skinął głową dopijając ostatni łyk kawy, po czym poszedł do swojego pokoju. Biedaczek..Karol
Czuję się jak zombie. Nie spałem prawie całą noc, bo płakałem. Hubert nie wrócił.. Boję się w ogóle myśleć co może się z nim teraz dziać. Pisałem do niego, dzwoniłem.. Ale nic. Zero znaków życia. W końcu zasnąłem, bo wykończył mnie okropny ból głowy wywołany nadmiarem płaczu. Było to coś może około czwartej.. Nie wiem. Teraz jest po szóstej, więc długo nie pospałem. Swoją drogą, miałem bardzo ciekawy sen..
Nicość. Biała nicość, a pośrodku niej ja. Rozglądałem się wkoło. Gdzie jestem? Nie wiem.. Słyszałem coś jakby z prawej strony.. Wbiłem wzrok w tamtą stronę, ale jedyne co widziałem to nicość. Nie.. Coś się z niej wyłania. Jakiś cień.. Wszędzie go rozpoznam.. Po chwili obok mnie stanął on. Mój blondynek. Tak bardzo ucieszyłem się że go widzę.. Rzuciłem się na niego w celu przytulenia go, ale.. Coś było nie tak. Przeleciałem przez niego. Nie mogłem go dotknąć?..
- Karol - odezwał się.
- T..Tak?.. - spytałem zszokowany. Nie wiedziałem co tu się dzieje. Hubert patrzył mi w oczy i.. Uśmiechał się?
- Kari.. Nie martw się o mnie - powiedział spokojnym głosem.
- Hubi.. Gdzie jesteś? Ocalę cię! Obiecuję! - krzyknąłem
- Po środku niczego.. Sam nie wiem. Ale nie musisz się o mnie martwić - odpowiedział Hubert
- Co?.. Nie rozumiem.. - powiedziałem
- Nic mi nie jest. Dobrze mnie tu traktują - odpowiedział. Chciałem zadać więcej pytań, ale chłopak.. Zniknął.
- Hubert?! - wołałem go
- Hubert!! - krzyczałem, ale blondyna tu już nie było. Ja też po chwili zniknąłem..I właśnie wtedy się obudziłem. Dziwne, co?.. Sam nie wiem co mam o tym myśleć.. Czy to prawda? Czy z Hubim wszystko w porządku?.. Ale to nie zmienia faktu że chcę mieć go przy sobie! Gdzie on jest?.. Mówił że.. Pośrodku niczego? Ja nie wiem gdzie to jest!! Zrezygnowany opadłem na łóżko. Nie mogłem jednak siedzieć bezczynnie. W ten sposób tym bardziej go nie uratuję. Wstałem i postanowiłem się wreszcie ubrać.
Hubert
Grałem sobie w gierkę od Roxa - Dragon Escape. (chamskareklama.jpg - nie, nie zapłacili mi .____.) Starałem się ustanowić coraz to lepszy rekord, ale ten zajepawlony smok ciągle mnie doganiał, ewentualnie to ja musiałem się wpierniczyć na jakiegoś kaktusa. (kaktusy to najgorsza przeszkoda w tej grze.. Nienawidzę ;__;) W każdym razie kompletnie straciłem kontakt z rzeczywistością. Zapomniałem już gdzie jestem i w jakich okolicznościach się znajduję. Z tego transu wyrwał mnie głos Patryka.
- KOLACJA!! - wydarł się. Zamroczony wyszedłem z namiotu i przysiadłem się do chłopaków, którzy siedzieli przy wcześniej rozpalonym ognisku.
- C..co na kolację? - spytałem powoli łapiąc kontakt z otaczającym mnie światem.
- Kiełbaskiiii - powiedział Patryk nabijając kiełbasę na patyk i przystawiając ją do ognia. Oblizałem się. Wziąłem patyk i również nabiłem na niego kiełbaskę. Tu jest całkiem spoko!
- Ej.. Czemu wy mnie tak dobrze traktujecie? - spytałem - W sensie.. Bo to chyba jest porwanie, co nie?
- A wiesz - powiedział Arek przegryzając kiełbasę - Maciek kazał nam ciebie nie krzywdzić dopóki on nie przyjedzie.
- A, to spoko - odpowiedziałem jedząc moją kiełbaskę.Zaraz zaraz...
CZY ON POWIEDZIAŁ "DOPÓKI"?!
Kiełbaskiiiiiii | (• ◡•)| (❍ᴥ❍ʋ)
To co.. Bijemy do 800 gwiazdek? XD
Memy mi sie kończom znowuu
Dawno.. Ale jednak!
Słowa - 1130
~Kicialka
CZYTASZ
Dwa Oblicza Karola//DxD
Hayran KurguHubert Wydra oraz Karol Kuter to youtuberzy o nazwach Doknes i Dealereq. Chłopcy są szczęśliwą parą już od kilku dobrych miesięcy, ale od pewnego czasu z Karolem jest coś nie tak - miewa wahania nastroju. Raz jest miłym, świetnym chłopakiem - a inny...