Chapter 17

702 67 47
                                    

Chcieliście żebym pisała to dalej, więc niech tak będzie. Już wzięłam przetykaczke do kibla i wyssałam z mojej głowy wiadomość że Hubi ma dziewczynę, więc ja stwierdzam że jej nie ma. A jak ja coś stwierdzę to tak ma być. Wgl to -nie-ma-slow- poprawiłaś mi humor swoim bio na instagramie xD Jebać prawdę, fanki zawsze mają rację i tego będziemy się trzymać :D

Hubert

Minęło trochę czasu, aż w końcu ekipa zaczęła się zbierać w naszym domu. Pierwsi przyjechali Ernest z Zipkiem.
- No siema, co się stało? - spytał Ernest wchodząc do domu. Za nim wszedł Zipek.
- Hej, opowiemy wam jak wszyscy przyjdą - odpowiedziałem

Kilkanaście minut później rozległ się dzwonek do drzwi.
- Ja otworzę! - krzyknęła Zysia i pobiegła otworzyć. Po chwili wróciła z jakąś niebieskowłosą dziewczyną.
- Hubert, to jest Ola. Ola.. Znasz tego pana - przedstawiła nas sobie. Niebieskowłosa patrzyła się na mnie jak na jakiś najrzadszy skarb. Chwilę później jednak się ocknęła i powiedziała:
- Możesz mi mówić Klaneczka.. To po co my tu? - spytała. Zysia już chciała jej odpowiedzieć, ale przerwał jej kolejny dzwonek do drzwi.
- Dzwoniłaś po kogoś jeszcze? - spytałem
- Nie.. - powiedziała i poszła otworzyć. Po chwili wróciła do pokoju z kolejnymi dwiema dziewczynami.
- Co wy tu robicie? - spytała Agata
- Ola po nas dzwoniła. Mówiła że chodzi o DxD, więc przyjechałyśmy jak najszybciej się dało - odpowiedziała blondynka - Laura jestem - przedstawiła się.
- Ja jestem Jula - powiedziała druga blondynka.
- Okej.. Czy to wszyscy? - spytałem
- Po nikogo więcej już nie dzwoniłam - powiedziała Ola
- Dobra, to chyba możemy zaczynać - powiedziała Zysia - Na początek chcę wam uświadomić że tak, DxD is real - w tym momencie wysokie, dziewczęce piski rozniosły się po całym mieszkaniu - Ale cicho, oni.. Zerwali
- CO?! - odpowiedziały wszystkie trzy
- A więc to było tak.. - Zysia z Agatą zaczęły opowiadać całą historię o tym jak Karol ze mną zerwał, potem jak to Jachimozo go porwał, ale teraz chce to naprawić i tak dalej - Teraz, musimy wymyślić plan. Jeden Sheo na naszą dziewiątkę nie ma szans - zakończyła. (doknes, zipek, tritsus, Zysia, Aga, Ola, Jula, Laura, Jachi - 9, to chyba wszyscy xD)
- No dobra.. To jaki jest plan? - spytał Ernest
- Karol jest przywiązany do łóżka bardzo grubymi linami, więc trzeba wziąść coś, czym można to przeciąć - powiedział Dominik
- Tylko co? - zastanawiał się Zipek
- Ja wiem!! - krzyknęła Ola - Siekiera!!
- A skąd weźmiesz siekierę? - spytała Laura
- Yy.. Nie interesuj się, dobra? - odpowiedziała tajemniczo
- Dobra, to załatwione. Co robimy z Maćkiem? - pytała dalej Zysia
- Ohohoho... My się już nim zajmiemy.. - odpowiedziała Aga
- Okej.. To jaki jest dokładny plan? - spytałem
- A więc tak - powiedziała Zysia - Ja, Aga, Jula i Laura idziemy zająć się Sheo. Ty Hubert i Ola idziecie odbić Karola, a Ernest, Zipek i Jachi, wy będziecie czekać na górze z jakimś żarciem i piciem. Karol pewnie umiera z głodu - rzuciła nienawistne spojrzenie na Dominika - Wszystko jasne?
- Tak - odpowiedzieliśmy wszyscy.
- W takim razie spotykamy się niedaleko włazu do bunkru o godzinie dziesiątej. Nie później, nie wcześniej, dobra? - zarządziła Zysia
- Dobra - odpowiedzieliśmy. Potem wszyscy się rozeszli. Ernest, Piotrek i Dominik poszli do bazy, dziewczyny poszły gdzieś razem, a ja zostałem sam.

Wybaczcie za tak krótki rozdział, ale dzisiaj wieczorem lub nawet po południu będzie jeszcze jeden ;)

Nwm.. Napiszcie w komach czy wstawiać te memy. Narazie zamiast mema wstawię wam hasztag:

#Raven_To_Wredna_Sukwa

Bywajcie!

Słowa - 537
~Kicialka

Dwa Oblicza Karola//DxDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz