010 × scena VI część II

217 21 40
                                    

caramel cappuccino & cinnamon stores

- 🍁 -

Drzwi do lokalu otworzyły się ponownie, a stojący za ladą Yangyang automatycznie poprawił swoje włosy, kiedy jego oczom ukazał się kolega, a właściwie znajomy, z klasy. Zakończył rozmowę z Xuxim, tym samym chowając telefon do kieszeni granatowego fartuszka.

- Karmelowe cappuccino - odezwał się, stojąc już przy kasie.

- Z ciastkiem cynamonowym jak zwykle? - dopytał Yang, chociaż doskonale znał odpowiedź.

- Tak, poproszę.

Uśmiech jakim obdarował go Dejun przeszył go od środka. Automatycznie odpowiedział mu tym samym, odbierając przy tym należne pieniądze za napój.

Jeśli mieliby tutaj karty stałego klienta, to właśnie Xiao miałby największe zniżki w tym lokalu.

Zajął jak zwykle stolik w rogu przy oknie, jakby wszyscy wiedzieli, że zawsze tam siada i celowo zostawiali jego stolik wolny.

Yangyang odprowadził go wzrokiem. Wpadł po uszy i doskonale zdawał sobie z tego sprawę, jednak nie zamierzał zmieniać swojej sytuacji. Wolał zostać miłym sprzedawcą-kelnerem i cichym obserwatorem, a ośmieszenie się przed tym człowiekiem kompletnie się z tym miało.

W końcu Dejun był instagramowym boyfriend material, a Yangyang był zwyczajnym Yangyangiem.

Xiao zajął miejsce, kładąc brązową torbę obok siebie i przeczesał dłonią swoje włosy, kiedy ściągnął czarną maskę z brody. Wyciągnął z torby książkę, którą otworzył w miejscu, w którym przerwał czytanie i zabrał się do lektury.

- Czy może być coś smutniejszego niż człowiek zamieniony w kiszkę hegarową?* - Dejun podszkoczył w miejscu, słysząc głos przy swoim uchu, a książka wylądowała na podłodze.

- Słucham? - spytał, patrząc na Yangyanga, który właśnie kładł zamówiony przez niego napój na okrągłym stoliku.

- Bruno Schulz, to z "dokończenia traktatu o manekinach" - powiedział, podając mu przedmiot, który przed chwilą upuścił.

- Czytałeś "Sklepy cynamonowe"?

- Jakieś piętnaście razy, naprawdę świetna książka - odpowiedział z uśmiechem. - Skąd to zdziwienie?

- Nie, po prostu nie sądziłem, że ktokolwiek w tym wieku chociażby kojarzy jego twórczość - prawdą było, iż wielkie zdziwienie ogarnęło młodego Chińczyka, jednocześnie czując niezrozumiałe ciepło, kiedy odbierał książkę z rąk pracownika. Znał Yangyanga, w końcu chodzili do jednej klasy nie od wczoraj, jednak nie na tyle dobrze i nawet nie podejrzewałby, że tamten interesuje się taką literaturą. - Zaczekaj! - powiedział troszkę zbyt głośno, kiedy Zhong chciał wracać do pracy. - O której kończysz zmianę?

- 🍁 -

a/n: najkrótszy jak dotąd rozdział tutaj, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie. obiecuję, że czonlo niebawem coś odpierdzieli.

*cytat z książki "sklepy cynamonowe" autorstwa bruno schulza. zatrzymam się tu na chwilę i polecę wam tą książkę, jeśli lubicie trudną literaturę.

+ polecam sprawdzić debiut cix, bardzo super dzieciaczki i zasługują na miłość.

19/07/23

˚habromania˚ ᶻᶜˡ⁺ᵖʲˢOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz