096 × scena XXXVI

100 9 19
                                    

help him breathe

- 🍁🍁 -

- Dziękuję - powiedział, patrząc na starszego. - Jesteś jedyną osobą, która jest najbliżej niego i tylko z tobą mogłem o nim porozmawiać. 

- Wiesz - zaczął Chińczyk, odkładając kubek z herbatą na spodek. - Chenle od zawsze był nieokrzesany, impetyczny i miał swoje humorki. Mimo wszystko dalej jest tym samym dzieciakiem, ale powoli docierają do niego bodźce ze świata i jest świadomy swoich błędów. Właściwie rozumie je nawet przesadnie i zaczął obwiniać się o wszystko, co się dzieje z ludźmi wokół niego - mówił spokojnie, chociaż nie był pewny, czy powinien mówić młodszemu o wszystkim. - Znaczysz dla niego naprawę wiele. Wiem, że między wami sporo się wydarzyło i może to niewłaściwie, że cię o to proszę, ale mógłbyś z nim porozmawiać? - jego wzrok był tak intensywny, że Jisung poczuł go całą świadomością. 

- Wcześniej ci nie mówiłem - odezwał się młodszy po chwili. - Ale wczoraj chciałem go odwiedzić - chłopiec spuścił głowę. Było mu głupio, że stchórzył nawet z taką banalną sprawą. 

- Proszę, nie pozwól mu na to, aby sam sobie odciął tlen. 

A Jisung już wiedział, że na to nie pozwoli. 

- 🍁🍁 -

19/12/28

˚habromania˚ ᶻᶜˡ⁺ᵖʲˢOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz