torment
- 🍁🍁 -
Dni mijały dalej, a Chenle wciąż szukał jakiejś rozrywki. Dzień był słoneczny, ale mimo tego nie spieszyło mu się wychodzenie z domu, dlatego zaprosił Renjuna do siebie, żeby spędzić z nim chociaż chwilę, przed jego wylotem. Zaczął sprzątać swój pokój i aktualnie był na etapie wyrzucania swoich ubrań z szafy. Usiał między kupkami ubrań i zaczął je składać nad wyraz idealnie, sortując przy tym odpowiednio. W tle leciały piosenki Bullet For My Valentine, a Chińczyk bawił się świetnie, wydzierając się na cały dom. Jednak niespokojny uśmiech zniknął w momencie, w którym spomiędzy szmat wypadła saszetka z białym proszkiem.
Chłopak odskoczył jak poparzony, jednak chwilę później wziął ją w dłoń i z dziwną fascynacją zaczął się jej przyglądać. Nie minęła chwila, a jego ręce zaczęły się trząść. Ścisk w klatce piersiowej stawał się coraz bardziej uciążliwy, a próba złapania oddechu zaczynała być z lekka nie możliwa.
Nie wiedział co się dzieje i nawet o tym nie myślał, bo skupiał się na pozbyciu się obecnego stanu. Czuł jak się poci i było mu coraz gorącej i nie było to spowodowane wysoką temperaturą na zewnątrz. Wirowanie w jego głowie nie ustępowało i Chińczyk wypuścił wszystko z dłoni, a jego ciało padło na złożone ubrania.
Nie stracił przytomności, jednak był jak noworodek i nie potrafił stanąć na własnych nogach. Trząsł się, jakby panowała sroga zima, a on sam miałby za chwilę zamarznąć.
Jakby apogeum jego przeszłości postanowiło uderzyć w niego w całej okazałości, żeby tylko pozbyć się go na dobre.
- 🍁🍁 -
a/n: jak mi brakuje tych beznadziejnych codziennych aktualizacji jezuuu.
19/09/27

CZYTASZ
˚habromania˚ ᶻᶜˡ⁺ᵖʲˢ
Fanfic▹ zakończone ◃ » jak powiedzieć komuś, kogo zniszczyłeś, że wciąż go kochasz, nie niszcząc go przy tym jeszcze bardziej? school!au [chensung] ;nct nie istnieje; wiek bohaterów zmieniony; angst; slash:boyxboy; songfic; ((plot bunny)) 🍁 akt I - 1...