neon glow in the rainbow voice
- 🍁 -
Chenle kolejny dzień spędził ze swoim gościem z Brytanii co nie było ani trochę zdziwieniem. Późną już godziną przemierzali ciemne uliczki Szanghaju, żartując sobie z najmniej śmiesznych rzeczy. Los chciał, że na ich drodze ponownie stanął Yan An.
A Zhong Chenle znowu uległ pokusie.
Z zawahaniem włożył sobie kwadratowy kawałeczek czerwonej bibułki, na której widniał obrazek truskawki. Pół godziny później młody Chińczyk mógł przysiąc, że słyszał wszystkie kolory tęczy, która malowała się na niebie. A to, że jej tam nie było, nawet nie docierało do jego świadomości.
Blask neonowych szyldów sklepowych raził go w oczy bardziej niż zawsze i to nie było przyjemne uczucie, jednak zdawało się mu to nie przeszkadzać. Tak samo jak wszystkie dźwięki, które słyszał pięć razy intensywniej, a dla normalnego człowieka taki ból uszu stawał się nie do wytrzymania.
Ale Chenle z pewnością nie był normalny. Chociaż norma, to tylko pojęcie względne, a on sam na gruzach swojego życia szukał jego rozwiewającego się sensu. Znosił to, co pozornie niedorzeczne, przeżywał to, co na pozór obłędne i nawet w ostatnim szalonym chaosie żywił skrytą nadzieję na objawienie się i bliskość Boga. Bo życie balansuje nie tylko między dwoma biegunami, na przykład między popędem a duchem albo świętym a rozpustnikiem, ale między niezliczonymi parami biegunów.
Mówił jakieś niezrozumiałe zdania, kiedy Harvey kierował kamerkę telefonu w jego stronę. Sam Brytyjczyk bawił się świetnie. Pierwszy raz doznał takiej euforii i czuł się lekko niczym pojedyncze piórko puszczone na wietrze.
Zbliżała się północ, a Zhong napisał krótką wiadomość do matki, że śpią dzisiaj u Renjuna, a pani Huang podrzuci ich rano do domu po książki.
Całą noc szwendali się po mieście, skacząc po samochodach z butelkami soju, przy muzyce Green Day.
Rano Jisung z uwagą oglądał wszystkie filmiki z instastories tej dwójki. Zupełnie nieświadomy, że jego chłopak ponownie zażył narkotyk LSD, chciał z nim porozmawiać w szkole.
Jednak nie to mu było dane, ponieważ Chińczyk się nie pojawił.
Zasypał jego skrzynkę wiadomościami, nie otrzymując żadnej odpowiedzi, co tym razem nie zdziwiło go już tak bardzo.
Odpuścił, wiedząc, że Chenle niedługo sam się odezwie, jednak ostatnia rozmowa z Jaeminem ani trochę go nie uspokajała.
- 🍁 -
a/n: nie wiem co dzisiaj napisać w notce, to zrobię sobie reklamę, więc zapraszam na norenmina i woosana.
oraz zapraszam do wcześniejszych książek, które są już zakończone.
dziękuję za uwagę.
miłego dnia i uśmiechajcie się dużo!
amen.
19/07/28
CZYTASZ
˚habromania˚ ᶻᶜˡ⁺ᵖʲˢ
Fanfiction▹ zakończone ◃ » jak powiedzieć komuś, kogo zniszczyłeś, że wciąż go kochasz, nie niszcząc go przy tym jeszcze bardziej? school!au [chensung] ;nct nie istnieje; wiek bohaterów zmieniony; angst; slash:boyxboy; songfic; ((plot bunny)) 🍁 akt I - 1...
