089 × scena XXXI

101 10 6
                                        

worst

- 🍁🍁 -

- Jesteś nieobecna - odezwał się Jisung, spoglądając na przyjaciółkę. - Yena, halo - pstryknął jej przed oczami i dopiero wtedy dziewczyna przeniosła na niego wzrok.

- Wybacz - odezwała się dość cicho, łapiąc przyjaciela za dłoń. - Powinnam się tobą nacieszyć, póki twoja mama nie zabierze mi cię znowu do Chin - zaśmiała się pod nosem.

- O czym myślisz? - spytał, kiedy ta ponownie zapatrzyła się na punkt na ścianie.

Yena usłyszała pytanie, chociaż nie mogła na nie odpowiedzieć. Przynajmniej nie mogła powiedzieć prawdy.

Nie chciała wspominać o Chenle, przynajmniej na razie. Najpierw musiała mieć pewność, że organizm Jisunga nie odrzuci serca, a on sam będzie czuł się conajmniej nieźle.

Dalej myślała o Chińczyku, któremu nie zdążyła nawet podziękować, ani go przeprosić. W końcu mówiła o nim tyle okropnych rzeczy i wstydziła się tego, że nawet tak pomyślała.

Teraz myślała, że jest gorsza od niego.

- 🍁🍁 -

19/12/24

˚habromania˚ ᶻᶜˡ⁺ᵖʲˢOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz