Z rana Remus jeszcze raz przemaglował go z oklumencji, ale większych efektów nie zauważyli. Syriusz był zadowolony z tego, że Harry nie zamyka się w sobie i spotyka ze znajomymi. Dziwiło go, że Gryfon i Ślizgonka są w tak dobrych relacjach, ale czuł, że Evelyn jest godna zaufania, skoro chłopak mówił o niej tak ciepło. Pomógł mu nawet dostać się na miejsce przez teleportację. Był ostrożny, szczególnie teraz, kiedy Voldemort często dawał o sobie znać, dlatego też poczekał na Silver razem z nim, by być stuprocentowo pewnym, że chłopak jest bezpieczny. Blondynka wysiadła z Błędnego Rycerza ze skwaszoną miną. Lekko się zatoczyła, mówiąc tylko:
— Nienawidzę tego środka transportu.
W następnej chwili uśmiechnęła się szeroko, gdy dostrzegła Harry'ego, a później otworzyła szeroko usta, gdy zauważyła, jak wielkie zmiany w nim zaszły.
— Nie wiem, kto cię wziął w obroty, ale wielki ukłon w jego stronę. Wyglądasz jak... ciacho — wyszczerzyła się.
Syriusz zaśmiał się, gdy Furia uderzył się dłonią w czoło z rozpaczą na twarzy, a Silver zachichotała.
— Właśnie poczułem się, jakby ktoś mnie pożerał — stwierdził Harry, a Evelyn wystawiła język.
Łapa dał im czas na pobycie ze sobą oraz rozmowę i deportował się do domu.
— Chociaż za dużo z nim nie rozmawiałam, to go lubię — stwierdziła Silver. — Widać, że się o ciebie martwi, ale nie zachowuje się jak rzep i daje ci trochę swobody.
Przeszli się po ich ulubionym parku, rozmawiając o nieważnych sprawach. Przed oczami widzieli wspomnienia z ich wspólnego dzieciństwa. Stawek, nad którym bawili się w berka, ławka, na której grali w karty, drzewo, pod którym robili sobie piknik.
— Wszystko jest tak samo — szepnęła Silver, siedząc na koniku, na którym bawili się, jak się wydawało, tak niedawno.
Harry usiadł po drugiej stronie i wysłał ją w górę, co spotkało się ze śmiechem dziewczyny.
— I co mi zrobisz? — spytał, a ona uśmiechnęła się szeroko.
— Powiem mamie — odparła z rozbawieniem.
Furia zaśmiał się. Mówili tak za każdym razem, gdy dochodziło do takiej sytuacji w dzieciństwie.
— Tyle lat straciliśmy — powiedziała cicho. — Wszystko przez uprzedzenia i poglądy innych. Nawet nie wiesz, jak żałuję, że wtedy nie próbowaliśmy walczyć o naszą przyjaźń.
— Nie cofniemy czasu, ale możemy naprawić błędy.
Uśmiechnęła się lekko, gdy zszedł z konika i delikatnie opuścił ją na dół.
— Wiesz... Nigdy o tobie nie zapomniałam — powiedziała, gdy zaczęli przechadzać się po parku. — Przychodziłam tu co roku w wakacje. Brakowało mi tego.
Temat wspomnień zmienili na inny, a po jakimś czasie poczuli się, jakby tej kilkuletniej przerwy w ich przyjaźni nie było. Omijali jednak wątek wojny, wiedząc, że jest jeszcze za wcześnie na takie rozmowy. Silver, jak to miała w zwyczaju, zaczęła wpadać na szalone pomysły.
— Na którą umówiłeś się z Syriuszem? — zapytała, patrząc w telefon.
— Miałem zadzwonić, gdy będzie miał mnie odebrać.
— Wiesz... Właśnie się dowiedziałam, że rodzice wrócą rano.
Furia uśmiechnął się szeroko, a oczy mu zabłysły. Wymienili spojrzenia.
CZYTASZ
Bitwa Myśli/Instynkt Mordercy
FanfictionTOM I - BITWA MYŚLI (43 rozdziały +prolog) TOM II - INSTYNKT MORDERCY (54 rozdziały +epilog) "Harry Potter i Bitwa Myśli" jest alternatywną wersją szóstej części Harry'ego Pottera. "Instynkt Mordercy" to kontynuacja Bitwy Myśli. W opowiadaniu mogą...