Rozdział 36 - Maszyna do zabijania

484 32 5
                                    

Evelyn odczuła, że Harry poświęcał jej mniej czasu niż wcześniej. Znikał gdzieś na kilka godzin, pisał coś po kątach, wertował książki. Nie miała pojęcia, co się dzieje, a pozostali nie wykazywali żadnych oznak mówiących o tym, że wiedzą, co chłopak robi. Pytała o to, ale odpowiedział, że jeśli wszystko będzie w porządku, wszystkiego się dowie. Kiedy uświadomiła sobie, kiedy to się zaczęło, ogarnął ją niepokój. Zapytała, czy to przez to, że spędzili razem noc.

— Merlinie, Silver, co ci przyszło do głowy? — przeraził się. — Jest okay. Było wspaniale — zapewnił ją. — To nie ma żadnego związku z tobą.

Chwilę później zniknął z pokoju wspólnego.

Prawda była taka, że Harry skupił się na badaniu Mrocznego Znaku. W Komnacie Tajemnic znalazł książkę o tym, jak przeprowadzać badania nad czymś magicznym. Według Salazara Slytherina wszystko było możliwe, lecz nie wszystko zostało odkryte. Mówiono, że Mrocznego Znaku nie można usunąć. Ślizgon postanowił obalić tę tezę. Poprosił Tristana o udostępnienie jego wspomnienia z inicjacji. Chciał porównać sytuacje dwóch osób. Wszystko przebiegało tak samo.

Pokój Życzeń posłużył mu jako miejsce do doświadczeń. Z początku puste ściany zostały zastąpione rysunkami, wspomnieniem Pansy, pojedynczymi słowami, myślami, cytatami. Na ziemi leżało pełno pergaminów, na których widniało to samo, jednak Furia zapełniał ściany, bo wtedy było mu wygodniej wyszukiwać informacje. W kącie leżały książki, obok nich pudełko z fiolkami od eliksirów i coś wyglądającego dość dziwnie, co było zamknięte w szczelnie zamkniętym przeźroczystym pudle. Pansy przeżyła niemałe zdziwienie, gdy Harry poprosił ją o próbkę krwi z lewego i prawego ramienia.

Ślizgon chodził od biblioteki do Pokoju Życzeń bądź Komnaty Tajemnic, szukając brakujących informacji. Syriusz i Remus, zawiadomieni przez Silver, także dopytywali o jego zachowanie. Nawet im nic nie powiedział.

Badania dobiegły końca. Brunet siedział na twardej podłodze z błyszczącymi oczami i uśmiechem na ustach. Napisał wiadomość na kartce, a ta po chwili zniknęła.

***

Gdy tylko Silver dostała notatkę od Furii, niemal od razu pobiegła wraz z przyjaciółmi na siódme piętro. Czekali niecierpliwie, aż wejście się otworzy. Pojawiło się dopiero wtedy, gdy przyszli Syriusz z Remusem. Wygląd Pokoju Życzeń kompletnie ich zaskoczył. Pełno rysunków, schematów, słów wyrwanych z kontekstu. Harry siedział na ziemi, coś czytając.

— Siadajcie — powiedział. — Najlepiej na ziemi, żeby wam później nie wirowało w głowie. — Spoczęli obok niego, tak jak powiedział. Odrzucił papiery i spojrzał na nich. — Wydaje mi się, że wszystko powinno być w porządku, ale jak znajdziecie jakieś luki, od razu mówcie — powiadomił.

— To teraz wytłumacz, co robimy w tym dziwnym miejscu — rzekł Draco z wyraźnym zainteresowaniem.

— Jakiś czas temu poszedłem do Komnaty Tajemnic — zaczął wstępnie. — Po dokładniejszych oględzinach znalazłem dość ciekawe pomieszczenie. Biblioteka Salazara Slytherina. Trafiłem tam na książkę o przeprowadzaniu magicznych badań. W pamięć wbiło mi się zdanie, że wszystko jest możliwe, ale nie wszystko jest odkryte. Kilka dni później przyszła do mnie Pansy, o czym doskonale wiecie. Naszła mnie pewna myśl... Zaraz wam udowodnię, że Mroczny Znak można usunąć. — Spojrzeli na niego ze szczerym zdumieniem. — Zacznę po kolei. Najpierw zobaczcie wspomnienie Pansy z inicjacji.

Pokój zawirował, a na ścianie przed nimi pojawił się obraz.

Pansy stała przed Lordem Voldemortem ze spuszczoną głową. W pomieszczeniu stało kilku śmierciożerców w maskach.

Bitwa Myśli/Instynkt MordercyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz