Rozdział 2 - Instynkt mordercy

500 31 10
                                    

Syriusz tulił do siebie przerażonego chrześniaka, głaskając go lekko po włosach. Harry cały drżał, skulony w jego ramionach. Po raz kolejny Łapa wybudził chłopaka z koszmarów, które nękały go od powrotu ze szkoły. Furia często budził się z krzykiem. Nigdy nie chciał mówić, co mu się śni, ale animag mógł się tego domyślić. Każdy na swój sposób przeżywał wojnę, a brunet przecież był jeszcze dzieckiem, które już widziało tak wiele bólu i śmierci. Bitwa Myśli się skończyła, jednak chłopak nadal przechodził trudne chwile.

— Już wszystko w porządku — powiedział uspokajającym głosem.

— Nic nie jest w porządku — odszepnął Furia.

Syriusz westchnął.

— Ale będzie — rzekł tylko.

***

Kilka razy podchodził do Syriusza, żeby spytać go, czy chciałby iść z nim do Carmen, jednak zawsze w ostatniej chwili ogarniały go wątpliwości i rezygnował. Łapa widział, że coś go męczy, lecz nie naciskał. Dosłownie chwilę przed teleportacją podjął ostateczną decyzję.

— Syriusz?

— Hmm?

— Pójdziesz dzisiaj ze mną? — zapytał niepewnie.

— Coś nie tak z Carmen? — odparł zaniepokojony.

— Nie, wszystko w porządku. Po prostu... dzisiaj będziemy rozmawiać o tym... głównym problemie. Chciałbym, żebyś wiedział, a u niej jest jakoś... prościej o tym mówić — rzekł, zacinając się co chwilę. — Powiedziała, że jak chcę, to mogę cię zabrać, żebym później nie musiał znowu się z tym męczyć.

Syriusz kiwnął głową na zgodę. Chwilę później wylądowali w punkcie deportacyjnym w gabinecie Carmen. Kobieta widocznie już na nich czekała. Przywitała ich z uśmiechem. Łapa zrozumiał, dlaczego u niej jest prościej o wszystkim mówić. Nie dość, że czuło się tutaj rozluźnienie, to psycholog starała się poruszać trudne tematy w jak najdelikatniejszy sposób.

— Zadanie domowe wykonane? — zapytała na początku swobodnie. Potwierdził. — Na co się zdecydowałeś?

— Zmiana wyglądu pokoju.

— Masz zdjęcia? — Pokazał jej fotki starego i nowego pokoju. Na jej twarzy pojawiło się wyraźnie zdumienie. — Wow. Ujawniły się twoje talenty.

— Dostałem zlecenie odnowy całego domu — odparł.

Roześmiała się lekko, a Syriusz wzruszył tylko ramionami, gdy na niego spojrzała.

— Byliśmy w szoku, gdy tam weszliśmy — dodał.

— Niewątpliwie.

Zaczęła dopytywać o szczegóły dotyczące odnowy pokoju. Syriusz stwierdził, że miała dobry sposób na rozluźnienie Harry'ego przed cięższą rozmową. Sam odniósł wrażenie, że lepiej, aby milczał i jedynie słuchał, by go nie dekoncentrować. Poza tym nie znał takich sposobów, jak Carmen i nie chciał chlapnąć czegoś, co mogło wpłynąć na dalsze słowa chrześniaka. Kiedy Furia spojrzał w innym kierunku, psycholog na niego zerknęła i dała ledwo widoczny znak, żeby milczał, dlatego skinął delikatnie głową.

— A jak noc w, można powiedzieć, nowym miejscu? — spytała kobieta, nadal trzymając się tematu, jednak schodząc powoli na trudniejszy.

Furia zawahał się chwilę.

— Tak jak wcześniej — mruknął.

— Sny często mówią o tym, co nas aktualnie dręczy. W twoim przypadku nie ma wyjątku, prawda? — Skinął lekko głową, wyczuwając koniec lekkich tematów. — Ma to związek z przeszłością, teraźniejszością?

Bitwa Myśli/Instynkt MordercyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz