Rozdział 18 - Pościg

371 20 8
                                    

Krzyk zamarł w gardle Evelyn, nie była w stanie nawet drgnąć. Cała sytuacja trwała może sekundę i była to najdłuższa sekunda jej życia. Wampir uderzył Harrym o ścianę, trzymając go za szyję, by następnie wbić kły w jego ciało. Była przekonana, że bestia ugryzła go w gardło, jednak chłopak, nawet oszołomiony uderzeniem, myślał w miarę racjonalnie i wcisnął swoją rękę między swoje gardło a twarz wampira. Zacisnął oczy z bólu, kiedy zęby zatopiły się w jego nadgarstku, rozrywając żyły. Jason dostał się na miejsce zdarzenia i natychmiast odciągnął potwora, ucinając mu głowę. Furia zjechał po ścianie. Starał się stanąć na nogach, ale te się pod nim ugięły i wylądował na kolanach. Ktoś jęknął, ktoś zapłakał, ktoś krzyknął. Jason rzucił się w jego stronę.

— Stary, patrz na mnie — powiedział szybko, nie pozwalając mu spojrzeć na ranę.

Nigdy nie pozwólcie spojrzeć rannemu na ranę.Wtedy poczuje się jeszcze gorzej i może wam odlecieć w krainę ciemności, a do piekła stamtąd blisko powtarzał im Tony.

Furia go posłuchał. Jason nie wiedział, czy także przypomniał sobie słowa mentora, czy po prostu zrobił to, co mu kazał. Krew. Mnóstwo krwi sączącej się z rozerwanych żył. Nadgarstek bruneta był w tragicznym stanie.

— Z drogi! Jestem uzdrowicielem! — krzyknął ktoś przepychający się przez tłum.

Jason niemal odetchnął. Nie był dobry z podstaw uzdrowicielstwa, jeśli działał pod presją.

— Niech ktoś szybko zamknie szczeliny w ogniu! — zarządził.

Zerknął w stronę ciał wampirów. Draco i Teo już zajęli się paleniem szczątków, zgodnie z jego wcześniejszymi instrukcjami. Harry tracił siły, patrząc na niego zamroczonym spojrzeniem, a krew płynęła z przeraźliwą szybkością. Uzdrowiciel wreszcie wyłonił się z tłumu. Był to dość podstarzały facet z mnóstwem piegów na nosie, podkrążonymi oczami i rudymi włosami. Chwycił Furię za łokieć, by obejrzeć ranę bez sprawiania mu niepotrzebnego bólu. Jason natychmiast odwrócił głowę chłopaka w przeciwną stronę, mówiąc:

— I żebyś mi nawet nie zmrużył oka.

Nie miał zielonego pojęcia, czy ten go zrozumiał. Pewnie miał z tym spore trudności, zważywszy na to, że stracił dużo krwi.

— Trzeba zatamować krwotok — oznajmił uzdrowiciel. — Potrzebuję jakiś materiał. Cokolwiek, co będę mógł zawiązać.

Najwyraźniej w tej sprawie liczył na pomoc aurora, gdyż sam zaczął mruczeć coś pod nosem, manewrując różdżką nad raną Furii. Jason rozejrzał się szybko, ale Toby już ściągnął z siebie koszulę, pozostając w samym t-shircie i natychmiast podał mu część garderoby. Uzdrowiciel zaczął zawijać ranę. Zranienie wyglądało lepiej, kiedy krwawienie prawie ustało.

— Tak czy inaczej, sam uratował sobie życie — stwierdził rudzielec. — Z tętnicą nic bym nie zdziałał.

Jason pokiwał głową. Nadstawienie nadgarstka było ostatecznością, gdy było wiadomo, że nie pokona się wampira trzymającego ofiarę na uwięzi. Uzdrowiciel oznajmił, że ponownie połączył żyły, oczyścił ranę i rzucił zaklęcie, które będzie uzupełniało krew chłopaka przez godzinę. Furia oprzytomniał, choć bladością nadal przypominał nieboszczyka. Jeśli ktoś myślał, że wycofa się z walki, to grubo się mylił. Pognał za Jasonem na pole bitwy, nie chcąc zostawiać swojego dywizjonu bez kapitana.

Po jakimś czasie odgłosy walki ucichły, a Silver usłyszała głos kapitana Brygady Uderzeniowej oznajmiający koniec bitwy i ucieczkę pozostałych wampirów. Ogień otaczający obywateli został ugaszony, więc mogła zorientować się w sytuacji. Na podłodze jeszcze paliły się szczątki niektórych przeciwników. Inne zostały już całkowicie spopielone, pozostawiając po sobie jedynie małe drobinki rozniesione po całym pomieszczeniu w trakcie starcia. Członkowie siódmego dywizjonu kręcili się po pomieszczeniu, lecząc rany. Harry stał przed kapitanem Brygady Uderzeniowej ze skupioną miną. Koszula Toby'ego zastępująca bandaż była całkowicie przesiąknięta krwią, choć wyraźnie nie zwracał na to uwagi. Ręka na całej długości pokryta była czerwoną posoką wypływającą z rany na ramieniu. Wreszcie kiwnął głową i się odmeldował. Zanim kapitan Brygady Uderzeniowej odszedł, zwrócił się jeszcze do całego dywizjonu:

Bitwa Myśli/Instynkt MordercyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz