Rozdział 29 - Kobieca solidarność

549 36 11
                                    

Harry czuł się dziwnie zdezorientowany. Namolna fanka szukała pretekstu, żeby do niego zagadać, Silver mało z nim rozmawiała i czasami miał wrażenie, że go unika, Jasmine i Blake patrzyły na niego jakby z politowaniem, Toby wyglądał na zaciekawionego, gdy widział zachowanie Evelyn, Teodor był wiecznie znudzony. Tylko Draco i Blaise zachowywali się bardziej normalnie, o ile ich zachowanie można było tak nazwać. Działo się dużo rzeczy, o których nie miał pojęcia i nawet nie zdawał sobie z nich sprawy. Z naburmuszoną minął usiadł w Pokoju Życzeń, czekając na Łapę i Lunatyka. Zachowanie przyjaciół było coraz dziwaczniejsze. A w szczególności przyjaciółek.

— Masz minę jakbyś chciał walnąć głową w ścianę, ale nie wiesz, czy to pomoże — stwierdził Remus.

— Tak widać? — odparł, przekrzywiając lekko głowę. — Merlinie, te kobiety mnie wykończą.

Mężczyźni roześmiali się.

— W tak młodym wieku już tak twierdzisz? Poczekaj jeszcze dziesięć lat to dopiero zrozumiesz, co to znaczy płeć żeńska — zaśmiał się Syriusz.

— Jeśli to jest przedsmak tego, co mnie czeka, to ja podziękuję. Chyba zmienię orientację, bo wydaje mi się, że chcą mi pokazać, że jestem idiotą.

— Musimy otworzyć Pokój Zwierzeń — stwierdził Łapa, siadając w fotelu. — Mów.

Harry przekrzywił głowę.

— Nie masz takich problemów to chcesz słuchać moich? — powiedział złośliwie.

Lunatyk parsknął śmiechem, a Syriusz odparł z niezadowoleniem:

— To nie było miłe.

— Nie miało być. — Wąchacz wywrócił oczami i spojrzał na niego ponaglająco. Furia westchnął. — Tak w skrócie mówiąc... Blake i Jas wzrokiem do mnie mówią ślepy idiota, Silver mnie unika, nie wiem dlaczego, Hermiona udaje, że nie wie, o co mi chodzi, jakaś — skrzywił się, zanim rzekł — fanka mnie napastuje, bo chce się znaleźć w gazecie.

— Ktoś tu ma powodzenie.

— To nie jest śmieszne — burknął. — Robią ze mnie idiotę, a Fortis się nabija. Warto wspomnieć, że jak ma mi to wytłumaczyć, mówi, że nie wie, co jest grane, ale ma powód do śmiechu jak uciekam przed tą dziewczyną. — Syriusz roześmiał się, a Remus trzepnął go przez łeb, żeby się opanował. — Wiesz co, Black? Jesteś sukinsynem. Ja ci się zwierzam, a ty się ze mnie śmiejesz, zupełnie jak oni — jęknął Furia z rozgniewaniem na twarzy.

Łapa opanował się, gdy zobaczył spojrzenie Lunatyka. Od razu przypomniał sobie jego słowa:

— W sytuacji, gdy ktoś miesza Harry'emu w głowie, przechodzi różne eksperymenty na umyśle, może mieć trudności z poradzeniem sobie z najmniejszym problemem. Jego umysł jest przeciążony tymi doświadczeniami i nie potrafi znaleźć prostej przyczyny, od razu szukając poważniejszego powodu. Dopóki to się nie skończy, musimy mu trochę w tym pomóc, żeby nie odgradzał się od wszystkich.

Poprawił się w fotelu, przybierając poważny wyraz twarzy i powiedział profesjonalnie:

— Gdybym był na twoim miejscu, dałbym tej fance jasno do zrozumienia, że dziewczyna szukająca sławy cię nie interesuje. To po pierwsze. Po drugie: Blake, Jasmine i Silver się przyjaźnią, więc ich zachowanie zapewne jest ze sobą powiązane. W takim wypadku najlepiej złap gdzieś Silver i z nią o tym pogadaj, bo, jak sądzę, to ona jest źródłem. Co do Hermiony... Albo naprawdę nie wie, albo nie chce powiedzieć, gdyż kieruje się tak zwaną kobiecą solidarnością.

Zapadła cisza. Lunatyk spojrzał na Łapę z aprobatą.

— Słuchaj kogoś, kto zajmuje się psychiką kobiet i dziewczyn od jedenastego roku życia — dodał.

Bitwa Myśli/Instynkt MordercyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz