21

6.2K 93 12
                                    

-Skarbie...-usłyszałam jego cichy głos...
-Słucham.-położyłam się na niego patrząc mu w oczy.
-Nie jesteś zła za tą nogę ?
-Nie,chociaż będę miała wymówkę dla ojca żeby wychodzić z kolegami.-wtuliłam
się w jego tors.
-Że co ?-spytał.
-Z kolegami...-powiedziałam niepewnie.
-Idę z tobą,mogę ?
-Ze złamaną nogą pójdziesz-zaczęłam się śmiać.
-aha,już jestem bezużyteczny jak mam złamaną nogę ?
-Tak hahahaha-nadal się śmiałam.
-Pamiętaj,że zawsze mam motocykl,auto w garażu...luz,poradzę sobie.
-Komu ukradłeś auto ?-spytałam.
-Weź idź bo mnie wkurwiasz...
-Jesteś przecież do tego zdolny wiem,bo widziałam-uśmiechnęłam się.
-Idź.-pokazał na drzwi.
-Bo ?-spytałam.
-Mam Cię dość.
-Nie pójdę.
-Wypierdalaj
Wstałam z łóżkai wyszłam z pokoju,poszłam szukać dziwnych rzeczy w jego domu.
Na szafce zobaczyłam zdjęcie z Oskarem,przyjacielem Josha...to oni się znają ? Tuż za zdjęciem był woreczek z ziołem i heroiną...
Zaniosłam je Adrianowi.
-Powiesz mi kurwa co ty odpierdalasz ? Co to ma być ?!-krzyknęłam.
-Zioło i heroina,nie widać ? Skąd to wzięłaś ? Przeszukujesz mi dom ? Z policji jesteś ?
-Ćpasz tak ?-spytałam.
-A kto nie ćpa ?-przewrócił oczami.
-Bymajmniej ja nie,w przeciwieństwie do Ciebie jestem bardziej odpowiedzialna,a mam 16 lat.
-A ja mam 25 i korzystam z życia,nie pasuje ci to ?
-Nie.
Rzuciłam w niego woreczkami wychodząc z pokoju,ciekawe co bym jeszcze znalazła...
Ubrałam buty i wyszłam.
Nie zamierzałam dalej być z nim,alkohol mogę znieść,ale narkotyki to inna sprawa.
Poszłam do biura taty,żeby dał mi klucze od domu.
Wiedziałam,że ten dzień będzie zjebany ale wierzyłam,że może jednak nie aż tak,niestety myliłam się,do moich oczu napłynęły łzy a z naprzeciw szły moje „przyjaciółki"
Próbowałam się ukryć ale zapomniałam od Adriana bluzy,padał deszcz,było mi w chuj zimno...
-O hej Aniela !-krzyknęły.
-Hej...-trzęsłam się z zimna.
Nie zwracając uwagi na to czy mają coś jeszcze do powiedzienia pobiegłam szybko do taty.
Gdy dotarłam pod jego firmę,weszłam na piętro gdzie pracował.
Zapukałam do drzwi ale otworzyła mi jakaś kobieta...
-Ja do taty na chwilę przyszłam,jest tu ?
-Usiądź,zaraz powinien przyjść.-wpuściła mnie do pomieszczenia.
Po kilku minutach przeszedł.
-Boże dziecko co ty tu robisz?-spytał gdy wszedł.
-Pokłóciłam się z Adrianem,ale nie ważne,przyszłam po klucze od domu...
Tata dał mi klucze,lecz zanim wyszłam dał mi bluzę.
-Dzięki...-przytuliłam go-będę czekać w domu.
-pa-powiedział a ja wyszłam.
Pobiegłam prosto do domu,tak szybko jak umiałam.
Ryczałam całą drogę...
Otworzyłam drzwi,zamykając je za sobą.
Powędrowałam do swojego pokoju...przebrałam się w suche ubrania,kladac je na kaloryferze żeby wyschły.
Ubrałam bluzę którą zostawił u nas Adrian,położyłam się na łóżko i zaczęłam ryczeć.
Dlaczego akurat ćpanie ? Nie mógł tylko chlać ?
Czemu zawsze muszę trafiać na tych złych ludzi...
Pev.Adrian
Nie wiedziałem totalnie o co chodziło Anieli,jakoś wcześniej nie miała problemu.
Nie było mi wcale jej żal.
Przeszukiwała mi dom jakbym był jakimś przestępcą,wolałam być sam,chociaż nikt mi niczego nie zabraniał,postanowiłem skorzystać z okazji ze nie mogę się ruszyć.
Wstałem do szafki i wysypując trochę heroiny wciągnąłem wszystko co było w woreczku nosem,miałem nadzieje że zaćpam się na śmierć.
Położyłem się ponownie na łóżko i czekałem aż umrę,lecz gdy zasnąłem na kilka godzin,obudziłam się ze strasznym bólem głowy.
Wziąłem telefon z pod poduszki i spojrzałem na siebie w aparacie.
Wyglądałem okropnie...
Pev.Aniela
Spałam aż do powrotu taty,lecz gdy przyszedł zjadłam z nim tylko kolacje i dalej poszłam spać...ten dzień był męczący,pewnie taki jak kolejne,dopuki będę przezywać kłótnie i nie pogodzę się z Adrianem.

Dziękuje za 21,6k w tak krótkim czasie,kocham was ❤️😍

My hot Daddy|Domisia222xOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz