16

7.9K 115 17
                                    

Czekał tam na mnie już ubrany ojciec Anieli.
-Wiesz gdzie ona może być ?-spytał.
-No mam jedno miejsce...-powiedziałem niepewnie.
-Jedźmy tam.-rzucił mi kluczyki od auta i kazał iść wsiadać,po chwili on także przyszedł i pojechaliśmy do opuszczonych magazynów,bo to było 1 miejsce które wpadło mi na myśl.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce,wysiedliśmy z auta a już na starcie udało się usłyszeć krzyki,były znajome...tak jakby była to Aniela.
Wbiegłem do magazynu gdzie dało się usłyszeć jeszcze głośniejsze krzyki,ojciec Anieli pobiegł za mną...zobaczyłem Aniele która była przywiązana do krzesła.
-Niech pan się nie rusza,gdy ją uwolnimy weźmie ją pan do auta.
Po cichu podbiegłem do gangstera wyciągając broń ze spodni.
-Albo ją kurwa puścisz albo strzelę,masz 5 sekund żeby się od niej odsunąć,mowie poważnie.
-Oh i co mi zrobi taki dzieciaczek jak ty ?
-Dużo więcej niż się spodziewasz.
-1...-zacząłem odliczać.
-Strzelaj,wiem że się nie odważysz.
Trzęsły mi się dłonie lecz strzeliłem mu w ramie,na co on upadł na ziemie z bólu.
Podszedłem do Anieli i odwiązałem ją.
-Skarbie...biegnij do taty,jest przy wejściu.
-Chce zostać z tobą...-powiedziała przez łzy.
-Biegnij do taty,ja muszę coś załatwić.
-Zostaje z tobą.-powiedziała.
-Wypierdalaj do ojca,słuchaj się mnie bo coś jeszcze ci się stanie,zaraz przyjdę.
Aniela znowu zaczęła płakać,ale poszła w stronę wyjścia i to było najważniejsze,a ja mogłem dokończyć swoją robotę.
Przeszukałem cały budynek,znalazłem telefon Anieli,jej ubrania oraz wibrator wziąłem wszystko i powędrowałem w stronę auta.
Usiadłem koło Anieli która nadal była we łzach.
-Możemy jechać.-ruszyliśmy.
-Masz tu swoje ubrania,ubierz się.
-Przy tobie ?-spytała dziewczyna.
-Ubieraj się bo będziesz chora...-przytuliłem ją lekko na co ona mnie odepchnęła.
Wzięła ode mnie swoje ubrania,zdejmując marynarkę którą dał jej tata.
Gdy już się ubrała,odsunęła się na sam bok samochodu i zaczęła patrzeć się w okno...wyglądała na przygnębioną,to normalne to takiej akcji lecz nie wiedziałem czemu mnie odrzuca.
Przypomniało mi się,że mam jej telefon.
-Masz...-także go wzięła.
Pev.Aniela
Odrazu weszłam w wiadomości.
Napisałam do Adriana.
Ja: przepraszam za wszystko ale mój tata pewnie nie zaakceptuje tego,że jesteśmy razem...musimy to skończyć 😭
Adrian odrazu spojrzał na telefon...
Adrian : powiem mu jak wrócimy,najwyżej mnie zwolni widzę jak płaczesz pisząc to...
Ja:eh...okej,dziękuje za to że mnie uratowałeś.
Adrian:To zasługa twojego taty,ja też dziękuje mała.
Ja : Za co ? 🥺❤️
Adrian: Za to,że jesteś ❤️
Ja:🤭❤️ też...

My hot Daddy|Domisia222xOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz