69

2.3K 64 7
                                    

-Faktycznie,jest czego.-powiedziałem ze śmiechem.
-A co z Anielą ?-spytał.
-Śpi.
-To ją obudź,bo chyba ci się nudzi.
-Nie,wcale mi się nie nudzi.
-Właśnie widać...
-Obudzę ją i co ? Wyruchać ją mam ?
-Tak,to najlepsze co mogłeś mi zaproponować.
-Co ? Tobie ?-spytałem.
-Powiedziałeś „wyruchać Ciebie mam"
-Nie,powiedziałem ją,a nie Ciebie.
-Czyli moje marzenie się nie spełni...-udawał,że płacze.
-Z kim rozmawiasz ?-usłyszałem głos Anieli.
-Dobra,kończę bo się obudziła,pa.
-Pa.
Rozłączyłem się po czym spytałem : Jak się spało ?
-Chujowo,idź z tąd,przecież miałeś nie wracać.-powiedziała patrząc na mnie.
-Wróciłem,bo Cię kocham.
-Wątpię,jeżeli nie mogłeś się przespać tutaj tylko wolałeś w domu,pewnie miałeś tam jakąś dziwkę.-powiedziała.
-Ta,miałem,taką grubą jak niedźwiedź.
-Żadna dziwka by z tobą nie wytrzymała.
-Ty jakoś...-powstrzymałem się.
-Co ?-spytała.
-Japierdole,ugh nie ważne.
Odłożyłem Szymona na jej łóżko i wyszedłem.
Chwilę stałem pod drzwiami,po chwili usłyszałem cichy płacz.
Chyba się domyśliła co chciałem powiedzieć...
Poszedłem szybkim krokiem na parking i wsiadając na motocykl ruszyłem.
Jechałem przed siebie,mijając wszystkie auta,myślałem cały czas o niej,o jej płaczu który słyszałem gdy wyszedłem.
Powoli zaczynałem zdawać sobie sprawę,że ją ranię,zamiast okazywać jej jak najwiecej potrafię.
Może to prawda co powiedziała moja ex...że nie umiem kochać,tylko robie nadzieje i ranię.
Mimo iż próbowałem o tym nie myśleć,myślałem o tym jeszcze mocniej gdy próbowałem przestać.
Pojechałem do sklepu. Miałem ochotę się upić.
Kupiłem wino,bo podobno po alkoholu mówi się prawdę,więc może Aniela mi uwierzy,że naprawdę ją kocham.
Lecz zanim się upije muszę jechać pod szpital i tam je wyzerować.
Kiedy dojechałem,zaparkowałem.
Potem już tylko zostało wypić.
Wyszedłem za drzewa i zacząłem pić,po połowie miałem dość więc resztę zaniosłem ze sobą.
Wszedłem do sali ledwo się trzymajac na nogach.
-Heeej-przeciągałem strasznie.
Aniela spojrzała na mnie swoimi zapłakanymi oczami.
-Upiłeś się ?-spytała.
-Yh...
Podszedłem do krzesła siadając na nie bo nie mogłem się dłużej utrzymać na nogach.
-Adrian...przepraszam...-powiedziała.
-Too ja powinini-plątał mi się język.
-Nie to ja powinnam,bo to ja zaczęłam...
-I tak Cię koooocham.-powiedziałem z trudem.
-Ja Ciebie też...-podniosła się i przytuliła mnie lekko,odwzajemniłem całując ją także lekko w szyję.
Chyba się za bardzo zagalopowała bo zaczęła macać mi spodnie.
Dla mnie to lepiej bo chciało mi się ruchać od kilku dni,jednakże to nie jest za bardzo odpowiednie miejsce.
-Mogę ?-spytała.
-Tak.-opowiedziałem chodź za chuja nie wiedziałem o co jej chodzi.
Rozpięła moje spodnie i zdjęła je do połowy.
Nic nie mówiłem tylko się jej przyglądałem.
Nawet nie ściągając mi bokserek wyjęła sobie mojego chuja od góry.
-Myślisz,że to odpowiednie miejsce ?-spytałem.
-A widzisz tu gdzieś kamery ?-spytała.
Rozejrzałem się.
-Właściwie to...tam,tam-pokazałem.
Aniela się zarumieniła i założyła mi majtki oraz pomogła założyć mi spodnie.
-Przepraszam.-powiedziałem śmiejąc się.
-Masz rację,to nie jest odpowiednie miejsce...
-W domu chce żebyś mnie wymęczyła...-powiedziałem patrząc na nią.
-Jutro wychodzę,więc spodziewaj się.
Na mojej twarzy zawitał uśmiech.
-Mam ochotę dać ci klapsa,ale kamery mnie zniechęcają...-powiedziałem.
Aniela się zaśmiała.
-Uważaj bo może głos też słyszą.
-To dziwne,że chce cię klepnąć w dupę,że mam uważać ?-spytałem.
-Dla normalnych ludzi może wydawać się dziwne.
-W takim razie jestemy nienoramalni ?-spytałem.
-Ty jesteś,ja jestem normalna.
-Uważasz,że klepnięcie w dupę jest dziwne ?-spytałem.
-Tak.-zaśmiała się.
-Aha...obrażam się.-wstałem lecz zanim zdążyłem wyjść Aniela klepnęła mnie w dupę.
-Co jest ?!-podniosłem głos.
Aniela zaczęła się śmiać.
-Takie zabawne ?-spytałem.
Dalej się śmiała.
Odwróciłem ją na brzuch i klepnąłem także w dupę.
-Więcej...-powiedziała cicho.
-Ooo nieee.-powiedziałem zerkając na śpiącego w łóżku obok Szymona.
-Przecież Szymon śpi...-powiedziała.
-Wole coś co sprawia ci ból,a nie przyjemność.

My hot Daddy|Domisia222xOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz