Pev.Adrian
Aniela podeszła do mnie,odrazu miałem ochotę złapać ją w talii,ale się powstrzymałem.
Po chwili zaczęła się ceremonia ślubna.
Po pierdołach wreszcie nadszedł czas na przysięgę...
-Ja Adrian Lewandowski biorę Ciebie Anielo Ostrowska za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że Cię nie opuszczę aż do śmierci.
-Ja Aniela Ostrowska biorę Ciebie Adrianie Lewandowski za męża i ślubuje Ci miłość,wierność i uczciwość małżeńską oraz to,że Cię nie opuszczę aż do śmierci.
-Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela ...Małżeństwo przez was zawarte, ja powagą Kościoła katolickiego potwierdzam i błogosławię w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego." ... W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego,możecie się pocałować.
Pocałowałem Anielę w usta łapiąc ją w talii i przechylając lekko do tyłu.
Odwzajemniła,następnie wziąłem ją na ręce i wyniosłem pędem z kościoła.
Oczywiście jej łeb walnął o framugę drzwi,bo jak inaczej,gdybym nie zrobił jej czegoś nie byłbym sobą.
Chciałem zrobić coś co zapamięta,więc walnięcie o framugę pewnie zapamięta na długo.
Na szczęście nic jej się nie stało,chyba...
-Adrian !!!-krzyknęła.
-Przepraszam,nie chciałem.
Postawiłem ją na ziemie i znowu pocałowałem.
Wychodząc z kościoła wsiedliśmy do auta taty Anieli który zawiózł nas do restauracji której salę zarezerwował.
Najgorsze co mnie męczyło to to,że Aniela jak się nie najara to się wywali przy obrocie.
Szturchnąłem ją lekko dając jej z kieszeni jonita.
-Po co mi to ?-spytała.
-Przed tańcem,bo się jeszcze potkniesz.
-Okej,to jak dojedziemy,ale ty ze mną.
-Tak,też sobie wziąłem.
Gdy dojechaliśmy zanim weszliśmy zawaliliśmy po joincie.
-Kocham Cię...-powiedziała.
-Co zrobiłaś ?-spytałem.
-A nie mogę ci powiedzieć,że cię kocham,bo odrazu jest,że coś zrobiłam ?
-No to w takim razie ja Ciebie też...-pocałowałem ją w czoło,po chwili Aniela się we mnie wtuliła.
- Idziemy ?-spytała.
-Tak,chodź. Pewnie zastanawiają się gdzie zniknęliśmy.
Pev.Aniela
Kiedy weszłam z Adrianem do sali wszyscy zaczęli wręczać mi prezenty.
Adrian trzymał w ręku prezerwatywy które wręczył mu jego przyjaciel Łukasz.
Zostawiając go poszłam do moich przyjaciółek.
Pev.Adrian
-Zabezpiecz się bo jeszcze ojcem zostaniesz-zaśmiał się.
-Problem w tym, że ja chcę zostać ojcem...-Adrian spuścił głowę.
-Stary,co z tobą ? Ty ojcem ?-zaczął się śmiać.
-Czemu niby nie ?-spytałem.
-Nie widzę Cię w roli ojca.
-Byś się jeszcze zdziwił.
Pev.Aniela
Wszyscy już chlali,łącznie z Łukaszem.
Adrian podszedł do mojego taty który puszczał muzykę taką jaką Adrian mu napisał na kartkę.
Po chwili coś mu powiedział,a mój tata puścił Ed'a Sheeran'a Photography,piosenka do której tańczyliśmy w domu...
Adrian podszedł do mnie i złapał mnie za rękę.
Zaczęliśmy tańczyć na środku parkietu,było to dla mnie niezręczne,ale po czasie się przyzwyczaiłam,że patrzy na mnie dużo ludzi.
Patrzył mi głęboko w oczy,nasze głowy były tak blisko...
Gdy doszło do obrotu,znowu mi wyszło.
Ciekawe czy reszta wyjdzie dobrze...
Mój tata patrzył na nas z zachwytem,robiąc zdjęcia,nie wiem na chuj.
Gdy kończyła się piosenka Adrian namiętnie mnie pocałował,całowaliśmy się długo,bo conajmniej dwie minuty po tym jak skończyła się piosenka.
Adrian popatrzył chwile na mnie po czym powiedział :
-Teraz idę się najebać.
-Tylko spróbuj,a obiecuje,że nie poruchasz sobie jutro.
-Zobaczysz,pozwolisz jak zaproponuje loda,nigdy się nie oprzesz mojemu kutasowi.
-Chcesz się założyć ?-spytałam z uśmiechem.
-O co ?
-Hm,może tydzień bez loda ?-spytałam.
-Bez problemu.-powiedział całując mnie.
Jakiś czas później każdy był już najebany,nawet mój tata z mamą.
Nastka i Ala też,tylko ja nic nie piłam,hit.
CZYTASZ
My hot Daddy|Domisia222x
Teen FictionZAKOŃCZONE książka dla beki tak trochę Wiedziałam,że bez niego nic już nie będzie takie samo. Nic. Żaden pokój,żadne miejsce... Czułam,że sobie nie poradzę. Czy właśnie na tym polega miłość ?