10

13.3K 138 26
                                    

Po chwili wtuliłam się w niego,a wszystko co złe minęło...
-A co z tamtym chłopakiem ?-spytał niespodziewanie.
Nie wiedziałam co powiedzieć...
-No...zerwe z nim.-odpowiedziałam na jednym oddechu.
-Jeszcze tego nie zrobiłaś ?-Adrian złapał mnie lekko za ramiona i spojrzał mi w oczy-Nadal go kochasz,prawda ?
Opuściłam wzrok...
-Nie...
-Podnieś głowę i powiedz to patrząc w moje oczy.
Wykonałam jego polecenie ; nie kocham go.
-W takim razie zerwij z nim
-A zrobisz dla mnie jedną rzecz ?
-Jaką ?
-Najpierw powiedz tak.
-Tak,zrobię...-powiedział niepewnie.
-No bo...masz mot...-przerwał mi-no mam,zapewne chcesz wyruszyć w podróż gdzie będziemy jechać 200km/h nie zważając na nic po czym czuć wiatr we włosach i przeciąg na ryju pod kaskiem ?-zaczął się śmiać.
-No,dokładnie.
-Wiem,że obiecywałem...ale nie.
Wyrwałam się z jego objęć dołem i poszłam do siebie,położyłam się na łóżko i leżałam jak padlina patrząc się w sufit.
Po chwili Adrian stanął w drzwiach a ja nie zwracałam na niego uwagi,widząc to podszedł i spytał : wiesz,że będziesz pierwszą laską co wsiadła ze mną na motocykl ?
-Wiesz co kurwa ? Czuje się wyjątkowo po tym jak powiedziałeś „NIE"...
-Za kurwa to zaraz w dupe dostaniesz. Chcesz  na ten motocykl czy nie bo się zaraz rozmyślę ?-patrzył na mnie.
Wstałam szybko,zdjęłam bluzę po czym założyłam bluzkę na ramiączka oraz jeansy i moje czarne vansy.
-Jestem gotowa,możemy jechać.
-Bluza.-popatrzył na mnie poważnym wzrokiem.
-Nie mam.
-A co to kurwa ?-pokazał na bluzę która leżała na podłodze.
-To Josha.-śmiałam się.
Adrian przewrócił oczami po czym poszedł do swojego pokoju a zaraz wrócił z siwą bluzą z thrashera...
Dał mi ją.
-załóż.
Założyłam,ale wyglądałam jak wór.
Brunet się uśmiechnął po czym pociągnął mnie za rękę na dół.
-Bluza.-także go upomniałam.
-Zamknij się,ja mogę ty nie.
-Nie będę latać potem z góry na dół z herbatką-zaśmiałam się.
-Sugerujesz,że będę chory ? Oh no dobra założę.
Wziął bluzę która wisiała na wieszaku przy wyjściu bo chyba była jego,założył buty i wyszliśmy.
-Wsiadaj.-wsiadłam.
Założył mi kask,który był na mnie za duży.
Sam wsiadł do przodu,i powiedział:przytul się bo cię wypierdoli w tył
Zrobiłam to o co prosił a on gwałtownie wyruszył...
Przytuliłam go jeszcze mocniej i zamknęłam oczy dając głowę w jego plecy.
Pev.Adrian
Czułem jak bardzo Aniela mnie przytula,więc przyspieszyłem mimo to,że jechaliśmy już 180/h...
200/h...
Poczułem jak bardzo mnie ściska po czym podnosi głowę.
Czułem się dziwnie z kimś na tyle bo nigdy z nikim nie jeździłem,chyba będę musiał się przyzwyczaić,bywa.
Skręciłem na parking koło maka.
Zaparkowałem a Aniela zdjęła sobie sama kask,po czym krzyknęła : Skąd wiedziałeś ?!
-Instynkt-uśmiechnąłem się.
Pev.Aniela
Zsiadłam z motocyklu po czym dałam kask Adrianowi,on położył go na siedzeniu i poszedł ze mną do Mc'Donalda.
-Mogę co chce ?-spytałam.
-ta,tylko twój limit to 30 zł,bo potem będzie cię brzuch bolał.
Podeszłam do kasy i mówiłam po kolei co chce,mój rachunek przekroczył 30 zł...
-To wszystko ?-spytała kasjerka.
-Niee,jeszcze colę. Teraz wszystko.
-64,00
Spojrzałam na Adriana. Zapłacił.
-Zabije Cię.-powiedział odchodząc od kasy.
-Tylko,że ja to wszystko zjem.
-Wątpię,jak nie zjesz to dokończę,bo też jestem głodny...
Usiedliśmy przy stoliku na jednej kanapie.
Odrazu skorzystałam z okazji i usiadłam Adrianowi na kolanach.
-No i co gruba dupo ?-spytał śmiejąc się.
-Grubą dupe masz Ty,co mogę robić ?-spytałam aby potem nie dał mi kary.
-Całować,przytulać,macać.-zaczęłam całować go w szyje.
-Malinki tylko mi nie zrób odkurzaczu.
-A właśnie,że zrobię.-kontynuowałam.
-To też,ci zrobię. Całe cycki...-w tym momencie się speszył bo przyszła pani z moim zamówieniem.
Zeszłam z kolan Adriana i wzięłam się za jedzenie a brunet się patrzył.
-Masz.-wsadziłam mu do buzi frytkę.
Zjadł ją,po czym zabrał mi całe opakowanie.
-Niedojedzony...pfff.
Odsunęłam się od niego razem z tacą i dalej jadłam.
Po 10 minutach nie miałam już połowy z tego co zamówiłam,a nadal byłam głodna.
-Będziesz gruba.-straszył mnie.
-Spadaj.-posłałam mu zabójcze spojrzenie.
Po kolejnych 10 minutach zjadłam wszystko.
-Wow,nie wierzę,jednak nie kłamałaś.-wziął mnie na ręce i wyniósł z pomieszczenia.
-Ciężka jesteś teraz.
-Nie przesadzaj.
-Kurwa,musimy wrócić. Szczać mi się chce...-powiedziałam.
-Mówiłem ci coś,idź.
-Przepraszam już nie będę.-poszłam w stronę toalety a po chwili wróciłam.
-Szkoda,że nie poszedłem z Tobą,dostałabyś kare.
Nic na to nie odpowiadając wsiadłam ponownie na tył,Adrian założył mi kask po czym tez wsiadł i wyruszyliśmy do domu,było już ciemno,ale romantycznie.
Pev.Adrian
Postanowiłem nagle przyspieszyć...bo nie czułem za bardzo ściskania.
Pev.Aniela
Przyspieszył gnój,więc mocno się w niego wtuliłam.
Poczułam do niego więcej niż sobie wyobraziłam gdy go poznałam...mimo to,że był starszy nie przeszkadzało mi to...chyba się zakochałam...
Gdy dojechaliśmy pod dom Adrian znowu zdjął mi kask,a następnie zaniósł do domu na sofe.
-Jak ocenisz swoje dzisiejsze zachowanie ?-spytał patrząc mi w oczy.
-Dupnie.-określiłam szczerze wzruszając ramionami.
-A ja sądzę,że byłaś bardzo grzeczna gdyby nie te przekleństwa-nadal nie spuszczał wzroku.
-To chodź ze mną spać jako w nagrodę.-powiedziałam uśmiechając się pedofilsko.
-Miałaś nagrodę,byłaś pierwszą która jechała ze mną więc czuj się wyjątkowo.
-No proszę...tatusiu...-zrobiłam smutną minę.
-No dobra...ale to tylko jeden raz,żadnego seksu nie będzie zrozumiano ?-spytał.
-A ja głupia na to liczyłam...-powiedziałam cicho.
-Nie jesteś głupia-zaśmiał się-napalona a nie głupia
-Która godzina ?-spytałam.
-Pora na loda -zaśmiał się znowu.
-To ja chce spać sama jednak.
-Śpisz ze mną,będzie ci lepiej...zobaczysz. Rano przyniosę śniadanie,ale najpierw cię obudzę pocałunkami wszędzie...-przerwałam mu-Dobra,serio...która godzina ?
Adrian wyciągnął z kieszeni telefon.
-23:13
-Dziwne,że wyjątkowo chce mi się spać zawsze gdy jestem z Tobą,bo z ojcem mogłam siedzieć conajmniej do 3 i nie byłam zmęczona.-w tym momencie ziewnęłam.
-No to zabieraj się spać,ja zaraz przyjdę-uśmiechnął się i puścił mnie abym mogła iść więc to zrobiłam.
Kiedy już leżałam na łóżku czekając na niego wyciągnęłam z kieszeni spodni telefon i napisałam do Josha: z nami koniec mała pało.
Zablokowałam jego numer aby nie pisał ani nie dzwonił i ponownie schowałam telefon.
Wszedł brunet,prawie nagi...ponieważ miał na sobie tylko bokserki.
-Chyba nie zamierzasz spać w ubraniach,co ?-spytał ze zdziwieniem.
-Czekałam aż je ze mnie zdejmiesz-znowu się pedofilsko uśmiechnęłam.
Chłopak podchodząc do mnie zdjął ze mnie wszystko co miałam oprócz bielizny,chociaż chciał to zrobić.
Położył mnie na łóżko,kładąc się koło mnie,przykrył mnie kołdrą i przytulił.
-Dobranoc mała...-pocałował mnie w czoło na co ja odpowiedziałam tylko: Mhm...
Wtulona w niego,w trakcie kiedy głaskał mnie po głowie udało mi się zasnąć po około 20 minutach.

Mówiłam,że będzie długa...wydaje mi się ze teraz się będą częściej pojawiały. Papa❤️💕

My hot Daddy|Domisia222xOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz