101

1.6K 42 1
                                    

-Dlaczego nie ?-spytałem.
-Bo nie zawsze musi być seks.
-Jutro niedziela,mam wolne,więc i tak będzie seks.
Pev.Aniela
Japierdole,według niego życie polega chyba tylko na seksie.
-Skoro jutro masz wolne,pojedziemy na wycieczkę z Szymonem,abyś nie myślał o ruchaniu.
-Gdzie pojedziemy ?-spytał z niechęcią.
-Jeszcze nie wiem,ale napewno nie będzie ruchania.
-Jesteś pewna ?-spytał uśmiechając się.
-Tak,ty też powinieneś.
-Założę się,że będzie ruchanie,o co chcesz ?
-O to,że jak wygram to jesteś moim służącym przez dwa dni.
-I tak już nim jestem.
-Wolisz pieniądze ?-spytałam.
-No w sumie,tak czy tak nie byłoby  mnie przez pół dnia...
-1000 ?
-Stoi.-powiedział.
-Zakład czy chuj ?-spytałam żeby go sprowokować.
-Chuj też,dlatego chciałem się ruchać.
-Niestety marna nadzieja.-wyszłam z wanny owijając się ręcznikiem,Adrian także to zrobił i wyszedł z łazienki razem ze mną.
-Teraz idziemy spać,nie nastawiaj się na nic.-powiedziałam.
-A buziaka na dobranoc ?-spytał.
-Dostaniesz jak będziemy leżeć.
Ubrałam się w koszulkę,nic więcej i położyłam się na łóżko,Adrian założył bokserki i także to zrobił.
Dałam mu buziaka w usta.
Po kilku minutach już spał.
Zasnąłem godzinę po nim.
Pev.Adrian
Obudziłem się o godzinie 10,zrobiłem Anieli śniadanie.
Zaniosłem jej do łóżka budząc ją.
-Oooo,słodko.-powiedziała.
Nagle wpadł mi do łba pomysł gdzie możemy jechać.
-Wiem gdzie pojedziemy,będzie romantycznie tak jak lubisz.-powiedziałem.
Planowałem jechać z Anielą nad Most Tumski we Wrocławiu.
-A czemu ja nie mogę wybrać ?-spytałam.
-Zawsze ty wybierasz więc tym razem ja wybrałem.
-Dobrze,zdam się na Ciebie.
Aniela zjadła po czym oboje się ubraliśmy.

Aniela zjadła po czym oboje się ubraliśmy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pev.Aniela

-Znowu nieodpowiednio

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Znowu nieodpowiednio.-skomentował Adrian.
-Dobra,a ty się ubrałeś jak menel.
-Bo nim jestem.-zaczął się śmiać.
Poszłam po Szymona,wzięłam dla niego jedzenie.
Adrian zszedł założył buty i poszedł otworzyć auto.
Także założyłam i wyszłam zamykając dom.
Dałam Adrianowi Szymona i jego jedzenie,a sama poszłam usiąść na przód.
Posadził Szymona z tyłu przepinając go pasami.
Wsiadł za kierownicę i ruszył.
Jechaliśmy dobre 2 godziny,całą drogę śpiewając,o dziwo Szymon spał jak zabity.
-Co tak długo ?-spytałam ściszając muzykę.
-Jeszcze 10 minut,wytrzymasz.-powiedział znowu ją podgłaszając.
Po 20 minutach byliśmy na jakimś starym mieście,ale naganę Adrian zatrzymując się koło sklepu kazał mi czekać,więc to zrobiłam.
Pev.Adrian
Kupiłem kłódkę i mazaka,zawiesimy ma moście.
(Znalazłam tylko takie zdjęcie,gdyby ktoś nie wiedział o co chodzi)

(Znalazłam tylko takie zdjęcie,gdyby ktoś nie wiedział o co chodzi)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pev.Aniela
Adrian wrócił,poszliśmy dalej.
Szymon się obudził i się gapił na wszystko.
Po chwili weszliśmy na most pełen kłódek.
Nie mogłam uwierzyć,że Adrian jest tak romantyczny.
-Jesteśmy na miejscu.- powiedział.
-Tu się mogłeś oświadczyć,chociaż Grecja była lepsza...-powiedziałam z uśmiechem.
-Patrz co mam.-powiedział wyciągając z kieszeni kłódkę.
-Napisz A+A i wrzucę kluczyki,proszę...
Adrian napisał nasze inicjały i zapiął kłódkę na moście.
Dał mi jeden kluczyk,lecz drugi schował do kieszeni.
-A drugi to co ?-spytałam.
-Drugi będzie na wypadek jak mnie wkurwisz.
Sięgnęłam do jego kieszeni i wrzuciłam oba.
-Nie ma.
-Szkoda,a już było tak fajnie...-powiedział śmiejąc się.
-Nadal jest.-pocałowałam go w usta.
Dałam mu Szymona.
-Masz bo ciężki jest.
-Bo to kloc po mamie.-powiedział.
-Bardzo śmieszne,możesz przestać ?
-W taki sposób okazuje ci miłość,inaczej nie potrafię.
-To się naucz.-zaśmiałam się.
-Ty mnie naucz,bo pewnie umiesz.
-Nie umiem,kto ci powiedział,że ja niby umiem ?-spytałam.
-Bo jakoś mnie kochasz.
-No kocham bardzo mocno.
-No ja Ciebie też,ale naucz mnie okazywać to miło bo jak ci komentuje to Ci nie pasuje.
-Może cię nauczę,kiedyś zakumasz może sam.
Złapałam go za rękę i pociągnęłam na miasto.
-Odrazu wyciągnę od Ciebie coś,wreszcie nie będziesz mówił,że się źle ubieram jak sam wybierzesz.

My hot Daddy|Domisia222xOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz