24

5.2K 85 2
                                    

-Nic takiego nie powiedziałam.
-Powiedziałaś...-uśmiech znikł mu z twarzy.
-Wcale nie.
-Idź sobie...-powiedziałem.
-No dobra,ale jak nikogo nie będzie okej kochanie ?-spytała
-okej,Anielcia a pójdziesz mi po papierosy ?
-Nie sprzedadzą mi.
- Skad wiesz ?
- Próbowałam
Zaśmiałem się.
-Ja nie wstanę,więc jednak musisz spróbować.
-No dobra...-dałem jej banknot 20 złotowy i wysłałem po papierosy...
Pev.Aniela
-Poproszę papierosy Malbro...czerwone.
Pani w sklepie dała mi je,odziwo.
Zapłaciłam i wyszłam ze sklepu.
Oczywiście też miałam ochotę zapalić,ale nie miałam zapalniczki,pomyślałam iż może Adrian mi pozwoli użyć swojej,chodź to mało prawdopodobne.
Przyszedł mi SMS o imprezie u Oskara,musiałam jakoś zabajerować Adriana.
Nagle usłyszałam moje imię,a gdy się odwróciłam ujrzałam Josha...
Zaczęłam pędzić do szpitala jak najszybciej umiałam.
Gdy udało mi się dobiec do wejścia głównego,poczułam na ramieniu dłoń.
-Czemu przede mną uciekasz ?
-Boje się Ciebie,zostaw mnie.
Wyrwałam się i pobiegłam co sił na sale do Adriana.
-Adrian...tam...Josh-jedyne co zdołałam powiedzieć.
-Co tu robi Josh ?-spytał.
-Gonił mnie.
-A masz moje papierosy ?
-Mam...-podałam mu je.
-Mogę jednego ?-spytałam.
-Nie,dobrze wiesz.
-Słuchaj...ja idę do domu...
-Bo ? Miałaś zostać na noc...
-Nie chcę,idę spać u siebie.
-Nie rozumiem,nagle zmieniasz zdanie,o co ci chodzi ?
-Dobra,tata do mnie dzwonił...
-Nie można było tak odrazu ?
-Nie,bo prosił mnie żebym ci nie mówiła...
-A co to takiego ?-spytał.
-Mama do nas jutro przejedzie...
-Dobra,to idź. Będę tęsknić...-pocałował mnie namiętnie w usta,odwzajemniłam to i wyszłam.
Gdy doszłam do domu zaczęłam wybierać ubrania.
Zdecydowałam się na czarną sukienkę,a do niej czarne szpilki.

Zeszłam na dół już uszykowana,żeby powiadomić tatę,że wychodzę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na dół już uszykowana,żeby powiadomić tatę,że wychodzę.
-Nigdzie tak nie pójdziesz.
-Pójdę,a nawet teraz idę.-uśmiechnęłam się do niego i wyszłam.
Postanowiłam się nie przejmować tym,że może mi się coś stać i wzięłam motocykl Adriana z naszego garażu,kluczyk był w stacyjce więc było łatwo.
Wsiadłam na niego i odjechałam.
Najpierw pojechałam do galerii żeby kupić sobie jakieś papierosy których tak bardzo Adrian mi zabraniał.
Byłam ciekawa czy sprzedaliby mi flachę.
Podeszłam do kasy.
-Poproszę papierosy L&M i wino Carlo Rossi Granat.
Pani spojrzała się na mnie lecz nic nie powiedziała,podała mi produkty.
Zapłaciłam i wyszłam.
Może sprzedają mi dlatego,że mam mocny makijaż...
Wsadziłam wino i papierosy do torebki po czym pojechałam na imprezę.

Niedługo napisze następną cześć.

My hot Daddy|Domisia222xOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz