57

2.5K 71 15
                                    

Poczułam się nieswojo,ale chyba o to mu chodziło...
Zaczęłam głębiej oddychać,a on zniżając się włożył w nią swój język,drgnęłam.
Mimo to,że nie miałam ochoty na czułości,z jego strony,pozwoliłam mu doprowadzić mnie do orgazmu.
Ledwo się ubraliśmy,a do pokoju weszła mama...
-Przyszłam się pożegnać...-powiedziała przytulając mnie.
-Pa...-powiedziałam jak wychodziła.
Gdy już wyszła wtuliłam się w Adriana.
-Zdejmij bluzę...-powiedziałam cicho.
Adrian to zrobił.
-I co mam siedzieć pół nagi ?-spytał.
-Tak,bo mi tak ciepło.
-A mi zaraz będzie zimno i co wtedy ?
-Wtedy nie będzie mnie to obchodzić.
-Bardzo miło,szkoda,że nic cię nie obchodzi.
Chyba zauważył,że nie miałam ochoty na cokolwiek...
-Posłuchaj...to nie jest tak,że nic mnie nie obchodzi,po prostu lubię się przytulać jak jesteś...-przerwał mi-tak wiem,lepiej ci wtedy bo jestem ciepły.-powiedział.
Przyszedł mu SMS.
-Chcesz jechać do moich kumpli na imprezę ?-spytał z dupy.
-Napewno chcesz mnie zabrać ?-spytałam.
-Przecież Cię nie zostawię,będzie dużo dziewczyn,dogadasz się napewno z kimś.
-To ubieraj się szybko,poczekaj na mnie.-powiedziałam.
Ubrałam się i zeszłam do niego,a on jak zawsze coś skomentował.

Ubrałam się i zeszłam do niego,a on jak zawsze coś skomentował

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Ubrałaś się jak na żałobę,japierdole...-zaśmiał się.
-Wcale nie muszę iść.-powiedziałam chcąc już iść na górę,ale Adrian mnie zatrzymał.
-Idziesz ze mną,popilnujesz żebym się nie upił.
Ledwo co założyłam buty,a on już mnie pociągnął do auta.
-Zapnij pasy,będzie szybko.-powiedział.
Zignorowałam jego rozkaz,ale gdy ruszył zdecydowałam się zapiąć.
Przyszła mi wiadomość.
Tata : Adrian niedługo będzie musiał wymienić opony,skoro tak je zdziera
Ja : Przestań się interesować Adrianem,nie masz nic innego do roboty tylko mnie podsłuchujesz.
Tata : Gdzie będziecie ?
Ja : Po co ci to do wiadomości ?
Tata : Adrian się upije,słyszałem iż jedziecie do jego kumpli.
Ja : Nawet jeśli się upije to będę z nim wracać,a nie z tobą.
-Mój ojciec mówi,że się upijesz i chce mnie odwieść potem do domu,nie chce...-spojrzałam na niego.
-Nigdzie nie pojedziesz z nim,zostajesz ze mną,mieszkają w 5 mają duże mieszkanie,są wolne pokoje można się ruchać,więc nie rozumiem dlaczego się martwi o to czy się upije czy nie skoro też nie jest to jego sprawą.
Tata : Przyjadę po ciebie o 1.
-Pisze,że przyjedzie o 1...nie pojadę z nim prawda ?-spytałam łapiąc rękę Adriana którą trzymał koło dźwigi biegów.
-Nie,nigdzie nie jedziesz,spokojnie.
Ja : Nie.
Tata : A tylko potem zadzwoń,że mam przyjechać,to nie przyjadę.
Ja : I dobrze.
Adrian gwałtownie zahamował,zatrzymaliśmy się pod dużym blokiem.
-Mogą być dla Ciebie trochę nie mili,ich nie zapraszałem więc ich nie znasz...-powiedział.
-Ta,dzięki za ostrzeżenie,są tacy napaleni jak ty ?-spytałam uśmiechając się.
-Jeszcze jedno słowo,a zobaczysz.-zagroził mi.
-A też mają takie duże,czy może takie ja...-przerwał mi.
Stając przede mną,złapał mnie za podbródek.
-Przestaniesz czy mam cię odwieść ?-spytał trzymając mnie mocno żebym się na niego patrzyła.
-No powiedz,że masz ochotę,nie ukrywaj...-zjechałam ręka na jego spodnie,znowu mi przerwał.
-Nie prowokuj mnie.-uniósł wzrok w górę,zaciskając rękę w pieść.
-No Adiś...nie daj się prosić...-powiedziałam kładąc rękę na jego tors powoli zjeżdżając do jego kutasa.
Adrian złapał mocno za mój nadgarstek.
Wkręcił mi go,mówiąc :
-Chociaż nie będziesz mnie już prowokować,nie mam teraz ochoty,idziemy.
Pociągnął mnie mocno za wykręconą rękę.
Próbowałam ukrywać to,że boli w chuj.
-Boli...-powiedziałam cicho.
-Nie trzeba było mnie prowokować,mówiłem żebyś przestała.-powiedział spokojnie.
Adrian przywitał się z każdym,a ja stałam i patrzyłam się.
Dom był cały biało-czarny,mój wymarzony wystrój...
Nagle usłyszałam moje imię.
-To jest Aniela,moja miłość życia.-zaśmiał się.
-Co jej zrobiłeś,że taka smutna ?-spytał wysoki brunet.
-Nic,nie skrzywdziłbym jej.
-Tak ? A kto mi wykręcił nadgarstek,bo go „sprowokowałam" ?-zrobiłam cudzysłów w powietrzu.
-Idziemy,dostaniesz co chciałaś.-powiedział podając mi rękę.
-Nie.-powiedziałam odwracając się do jego kolegów.
-Idziemy się napić ?-spytał jeden z nich.
-Chętnie.-powiedziałam idąc z nimi.
Pev.Adrian
Zazdrość zżerała mnie od środka jak patrzyłem na Anielę która bawi się z moimi kumplami lepiej niż ze mną.

My hot Daddy|Domisia222xOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz