11

11.3K 147 14
                                    

Pev.Adrian
Obudziłem się o 3 w nocy bo ktoś pukał do drzwi,w sumie zdziwiło mnie to bo się nikogo nie spodziewałem...
Ubrałem tylko spodnie i zeszłem na dół otworzyć.
Zobaczyłem w drzwiach ubranego na czarno młodego chłopaka.
-Czego tu chcesz o tej godzinie ?
-Ja...jestem chłopakiem Anieli.-uniosłem brwi na tę wieść.
-To źle myślisz bo ja jestem jej chłopakiem,już dwa dni temu miała z tobą zerwać ale jak widzisz nie chciała robić ci przykrości.
-Napisała mi wiadomość,z nami koniec mała pało więc przyszedłem to z nią wyjaśnić,wpuść mnie.
-Wypierdalaj,Boże...Aniela śpi.
-Wpuść mnie kurwa-próbował przepchnąć mnie.
-Czego nie rozumiesz ? Wypierdalaj.
Zamknąłem drzwi na klucz i poszedłem ponownie na górę.
Gdy wszedłem do pokoju Aniela była rozłożona na całym łóżku...nie było mnie dosłownie 5 minut a ona już się zadomowiła w moim łóżku.
Druga rzecz do której będę musiał się przyzwyczaić to chyba spanie na samym rogu łóżka bądź podłodze.
Lekko spróbowałem przesunąć ją ale był to zły pomysł ponieważ odrazu się obudziła.
-Gdzie byłeś ?
Musiałem skłamać.
-W kiblu,spij bo jest 3 w nocy.
-O 3 to godzina demonów
-Co kurwa ?-zaśmiałem się,bo nigdy nie słyszałem to takiej bzdurze.
-Go-dzi-na de-mo-nów-przeliterowała.
-To taki demon jak ty powinien iść straszyć,czemu nadal tu jesteś ?
-Ejjj-jej mina posmutniała.
Położyłem się obok niej i ją przytuliłem.
-Teraz śpij.
Po chwili oboje zasnęliśmy.
Pev.Aniela
Gdy się obudziłam zaczęłam szukać po pokoju Adriana mojego telefonu,ale gdy nie mogłam go tam znaleść przypomniało mi się że leży na szafce w moim,poszłam po niego po czym zobaczyłam 11 nieodebranych połączeń,numer nieznany,ale były także wiadomości
N:Widzę,że lubisz starszych Anielcia.
N:W sumie to zawsze robiłem sobie z ciebie bekę,nigdy nie brałem cię na poważnie szmato,chciałem cię tylko zaliczyć-w tym momencie zaczęłam płakać...-a ty byłaś i nadal jesteś naiwna,że mi zaufałaś.

Odrazu się domyśliłam,że to Josh a Adrian kłamał,że był w kiblu...
Postanowiłam nie poruszać tego tematu.
Wytarłam łzy i poszłam na dół zrobić sobie coś do jedzenia,jak zawsze plan Adriana nie wypalił,bo obudziłam się pierwsza,mimo to,że była 12...
Dziś postanowiłam zrobić coś do czego nie trzeba się starać.
Płatki z mlekiem...
Usiadłam przy stole i zaczęłam powoli jeść. Obudziłam się jakoś bez humoru,więc gdy zjadłam poszłam do Adriana sobie go poprawić.
Nadal spał,ale to w sumie lepiej.
Odkryłam go po czym zdjęłam mu spodnie a po nich bokserki,odrazu na widok jaki ujrzałam się uśmiechnęłam.
Złapałam za niego,po czym robiłam płynne ruchy ręką,następnie włożyłam początek do buzi i lekko zaczęłam ssać...
Chłopak po jakiejś minucie ruszył biodrami,więc włożyłam całego do buzi,nie zważając na to ze lekko się dławię,potem wyciągnęłam i zaczęłam lizać od góry do dołu...
Po chwili usłyszałam:
-Takkkk....nie przestawaj...dochodze...
Byłam pod wrażeniem że zdążyłam w tak krótkim czasie go doprowadzić do orgazmu.
Chwile powtarzałam swoje ruchy a Adrian strasznie dyszał,po czym doszedł mi w buzi,a ja jak zawsze połknęłam.
Humor mi się poprawił więc było git.
-Budź mnie tak codziennie...-uśmiechał się.
-Dobrze,tatusiu.-powiedziałam po czym kładąc się na niego namiętnie go pocałowałam w usta.
-A gdzie moje śniadanie ?-spytał.
-Ja jestem twoim śniadaniem.
Uśmiechnął się szeroko.
-To mogę to zrobić ?-spytał.
-Co zrobić ?
-No zjeść.
-nie rozumiem za chuja...o co ci chodzi ?
-Zgódź się,a zobaczysz.-uśmiechnął się ponownie.
-no to zgadzam się.

❤️Na tym momencie zakończę i cześć pojawi się dopiero jakoś za dwa tygodnie albo mniej...❤️

My hot Daddy|Domisia222xOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz