Draco's POV
Rano obudził nas budzik. Leżałem na Harry'm. Podniosłem się jednak szybko i wyłączyłem urządzenie.
Wstałem, wziąłem ubrania z szafy i zacząłem kierować się do łazienki.
Gdy już byłem we wspomnianym pomieszczeniu, zdjąłem z siebie bluzkę i spojrzałem w lustro.
– Potter! – krzyknąłem lekko wściekłym tonem.
Usłyszałem, jak klnie. Mimo wszystko chwilę później zjawił się w łazience.
– Podziwiaj swoje dzieło. – warknąłem.
Niemal połowa mojej klatki była pokryta wręcz fioletowymi kropkami.
– Moje dzieło jest piękne. Jestem z niego dumny. – wzruszył ramionami.
– Idiota. – powiedziałem.
– Ja czy Ty? – zapytał.
– Oczywiście, że Ty, kutafonie.
– Nie nazywaj mnie kutafonem!
– Bo? – zapytałem wyniośle.
– Bo pokryję drugą połowę Twojej klatki malinkami.
– Pierdolić Cię. – prychnąłem.
Westchnął i wyszedł z łazienki.
~•~
Tym razem wróciłem do domu odrobinę wcześniej, bo stwierdziłem, że wolę go dzisiaj nie wkurzać i nie wybrałem się na spacer okrężną drogą.
Zastałem go w kuchni. Smażył warzywa na patelni. Spojrzał na mnie, kiedy stanąłem w progu kuchni.
– Hej. – mruknął.
Szybko odwrócił wzrok na patelnię i zaczął mieszać warzywa. Na palniku obok gotował się makaron.
Podszedłem do niego od tyłu. Nawet na mnie nie spojrzał, gdy to robiłem. Po chwili objąłem go ramionami w pasie i poruszyłem dłońmi na jego brzuchu.
– Przestań. – wymamrotał.
– Albo? – zapytałem.
Milczał, więc kontynuowałem:
– Widzę, że Ci się podoba. Dlaczego miałbym przestać?
– Bo mnie to rozprasza. – odparł.
– Naucz mnie gotować.
– Trzymaj. – wysunął się z mojego uścisku i podał mi drewnianą łyżkę.
Wziąłem od niego łyżkę i stanąłem na jego miejscu. Stanął za mną.
– Jedyne, co teraz musisz robić, to mieszać te warzywa. – powiedział.
– Tak, jak w kociołku?
– Tak, ale pamiętaj, żeby nie dotykać łyżką dna patelni.
Zacząłem mieszać powoli
– Pamiętasz, jak robiłeś mięso do spaghetti? – zapytał.
– Pamiętam. – odpowiedziałem.
– Zrób to samo z warzywami.
Zacząłem nabierać je na łyżkę i je z niej zrzucać oraz nieco mocniej je mieszać.
– Idealnie. – mruknął.
Stanął obok mnie i pomieszał makaron.
~•~
![](https://img.wattpad.com/cover/328537346-288-k323539.jpg)
CZYTASZ
𝑻𝑰𝑴𝑬 // 𝒅𝒓𝒂𝒓𝒓𝒚
FanfictionCo, gdyby Draco i Harry chodzili do psychologa? I gdyby ich związek wisiał na włosku? Czyli powojenne Drarry, gdzie Draco i Harry są już razem, ale niesamowicie się im nie układa. Draco podjął wielki krok - zaczął chodzić do psychologa, żeby zmienić...