Harry's POV
W milczeniu pokręciłem głową, ocierając łzy dłonią. Wziąłem drżący oddech.
– Dlaczego? – powtórzył spokojnie, zmęczonym głosem.
– Nie wiem. – odpowiedziałem w końcu.
Przytulił mnie mocno, oddychając dość niespokojnie.
– Harry... – mruknął.
– Co? – odparłem.
– To przeze mnie się zraniłeś? – zapytał, wciąż trzymając mnie mocno w swoich objęciach.
– Nie. – wygodnej ułożyłem swoją głowę na jego ramieniu.
– Mogę zobaczyć tę ranę? Wiem, że pewnie nie...
– Możesz. – przerwałem mu.
– Naprawdę? – zdziwił się.
– Tak. – odsunąłem się.
Podwinąłem rękaw, który zdążył opaść, i naszym oczom ukazał się biały plasterek na moim przedramieniu.
– Mogę go zdjąć czy wolisz to zrobić sam? – zapytał.
– Sam. – odpowiedziałem.
Zrobił mały krok w tył i powoli zdjąłem plaster z rany. Dobra, jednak nie jest tak tragicznie, jak na początku mi się wydawało, że jest.
– Umyłeś to wodą? – zaczął.
– Nie. – odparłem.
– To na co czekasz?
Złapał mnie za dłoń, wzdychając i przyciągnął do zlewu. Odkręcił wodę i zaczął polewać wodą ranę. Skończył po chwili i puścił moją dłoń, po czym zakręcił kran.
– Czym? – spojrzał na mnie.
– Co? – nie wiedziałem, o co mu chodzi.
– Czym to zrobiłeś? – wyjaśnił.
– Żyletką. – spuściłem wzrok.
Westchnął ciężko i przyciągnął mnie do siebie delikatnie, wcześniej ocierając łzy z moich policzków palcem.
– Nie jestem zły na Ciebie, ale mogłeś mi powiedzieć, że czujesz się źle albo że chcesz sobie coś zrobić. – mruknął.
– Przepraszam. – odpowiedziałem.
– Nie musisz. – odparł – Chcesz iść spać czy wolisz tak stać?
– Wolę zrobić Ci obiad, bo na pewno jesteś głodny. – powiedziałem.
– Wątpię, bym teraz był w stanie cokolwiek zjeść. Ale nie wiń się za to!
– Dlaczego? Gdybym nie zrobił...
– Cicho. – przyłożył palec delikatnie do moich ust – Nie mogłeś wiedzieć, że tak zareaguję.
Zdjął palec powoli i mierzył mnie uważnym wzrokiem.
– Ale... – zacząłem.
Niespodziewanie przybliżył się do mnie i poczułem jego ciepłe usta na tych moich. Zamknąłem oczy i położyłem dłonie na jego biodrach. Odsunął się za moment.
– Jak mam Cię jeszcze uciszać?
– Chciałem tylko powiedzieć, że właśnie dlatego bałem się Ci powiedzieć. – oznajmiłem cicho.
– Dlaczego? – zapytał.
– Bo nie wiedziałem, jak dokładnie zareagujesz. Równie dobrze mogłeś mi przecież zrobić awanturę!

CZYTASZ
𝑻𝑰𝑴𝑬 // 𝒅𝒓𝒂𝒓𝒓𝒚
FanfictionCo, gdyby Draco i Harry chodzili do psychologa? I gdyby ich związek wisiał na włosku? Czyli powojenne Drarry, gdzie Draco i Harry są już razem, ale niesamowicie się im nie układa. Draco podjął wielki krok - zaczął chodzić do psychologa, żeby zmienić...