Rozdział 13. Co się dzieje?

3.4K 150 15
                                    


Do hotelu razem z Grabowskim wróciłam dość późno, ku mojemu zdziwieniu Kuba jeszcze nie spał, więc nie musieliśmy zachowywać się cicho. Wzięłam z walizki swoją bieliznę i schowałam się w łazience. Wzięłam szybki prysznic, ale naprawdę bardzo szybki, ponieważ usłyszałam krzyki z pokoju. Od razu ubrałam się i zarzuciłam na siebie szlafrok hotelowy. 

- Co się dzieje? - Zapytałam wychodząc z pokoju, Kuba siedział na łóżku, a Maciek chodził rozwścieczony po pokoju. 

- Idź się kąpać, jest wszystko okej. - powiedział Maciek, ale ja widziałam, że nic nie jest okej, po raz kolejny dochodziło do spięcia między nimi, a tego nie chciałam, te złe wspomnienia za często do mnie wracały. 

- Po moim trupie, co się dzieje. - udałam niezwyciężoną i usiadłam na łóżku Maćka, zakładając dłonie pod biustem. 

- Poniosło go. - Maciek machnął dłonią w kierunku swojego brata, zrobił to tak bardzo machinalnie i lekceważąco, że widziałam jak w Kubie gotują się ogniki złości. 

- Mnie? - Wrzasnął Kuba. - To nie ja... - już chciał wypominać Maćkowi coś, ale stanowczo mu przerwałam.  

- Dość! - Krzyknęłam głośno, układając dłonie na swojej głowie. - Maciek siadaj. - Rozkazałam chłopakowi, wskazując na łóżko obok jego brata. 

- Przyjechaliśmy tu odpocząć, a ja cały czas mam z tyłu głowy co się może stać kiedy zostaniecie sami na jednej płaszczyźnie. Dlaczego nie możecie się uspokoić? Dlaczego nie możecie żyć jak brat z bratem? 

- Dlaczego Ty się kłócisz z Natalią? - podpytał mnie Maciejka. 

- Ja i Natalia to inny temat, nigdy nie wystartowałam do niej z łapami. 

- To ten sam temat. 

- 26 lat życia marnujecie na kłótnie? Wydaje mi się, że nie. Myślałam, że jesteście naprawdę odpowiedzialni, że kochacie się i zrobilibyście wiele dla drugiego. Udowodniliście to w momencie kiedy wasza mama cierpiała, a wy obaj stawaliście w jej obronie. Jestem przekonana, że wasza mama jest wam wdzięczna z całego serca. Dlaczego teraz się kłócicie? Mówią, że na starość ludzie mądrzeją, a Wy? Chyba tylko głupiejecie. Może to nadmiar czasu? Ja wam znajdę zajęcie. Wracamy do Polski, ja przyjeżdżam do Warszawy, a Panowie Grabowscy idą do mnie na treningi, na których będziemy uczyć się współpracy. 

- Alicja daj spokój. - Odezwał się Que. 

- Dam spokój, dam. Tylko ja nie chcę po raz kolejny być świadkiem waszej przemocy, za wiele scen już widziałam by pozwolić na kolejne. - powiedziałam znacznie ciszej, przełknęłam napływające do moich oczu łzy i wyszłam do łazienki. 

Usiadłam na toalecie i pozwoliłam aby łzy opuściły moje powieki. Może nie powinnam się wtrącać w ich rozmowę, ale te wszystkie sytuacje tylko przypominają mi o moim  cierpieniu kiedy ojciec... Wyżywał się na mnie. To są złe, smutne wspomnienia, o których wolałabym nie myśleć już nigdy w życiu. Wiem, że na zawsze będą w mojej pamięci, zawsze będą do mnie wracać, ale nie mogę się doczekać kiedy osłabną i nie będą wywoływały u mnie tych wszystkich sprzecznych emocji. Frustracji, złości, cierpienia, smutku, a zarazem radości, że to już przeszłość. 

Nie mam pojęcie co znowu jest powodem sprzeczki chłopaków, ale wiem, że  nie powinni się ze sobą kłócić. Są braćmi, przez 9 miesięcy chodzili pod sercem jednej kobiety, która oddała by życie za każdego z nich... Naprawdę współczuję Pani Eli i mam nadzieję, że ona nie jest świadkiem tych spięć, bo ja sama pomimo, że nie jestem w żaden sposób związana z nimi odczuwam żal, a co dopiero matka. 

Po około 20 minutach ogarnęłam się, przemyłam twarz zimną wodą i opuściłam pokój. Kuba był na balkonie, a Maciek bez słowa wszedł do łazienki za mną. Odłożyłam swoje ubrania na walizkę i nakryłam się kołdrą. Jeszcze pociągnęłam nosem, ponieważ od płaczu dostałam kataru. Już chciałam zasnąć, ale materac obok mnie się ugiął od ciężaru. Popuściłam trochę materiału aby mój partner mógł się przykryć, a sama odwróciłam się do niego plecami. 

Po chwili usłyszałam jak drzwi do łazienki się otwierają, a że leżałam przodem właśnie do nich, to Maciek zauważył, jak po mojej twarzy bezszelestnie spływają łzy, które od razu otarłam, ale zdecydowanie za późno. 

BOGINI|QUEBONAFIDEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz