Baby

1.2K 52 14
                                    

ooo

- Cześć. - usłyszałam odbierając połączenie od V. Od razu pojawił się na kamerce.

- Hej. - odpowiedziałam.

- Czemu nie odpisujesz na moje wiadomości? - spytał z przejęciem.

- Nie mam Ci nic do powiedzenia. - uciekłam wzrokiem.

- Ale ja mam. - uparł się. - Chcę wiedzieć co z moim dzieckiem. - wzięłam głęboki wdech.

- Wszystko dobrze. - zapewniłam. - Jutro idę do ginekologa na USG. Wyślę ci zdjęcia i zadzwonię jeśli chcesz...

- Oczywiście ,że chcę. - przerwał mi. - A gdy wrócę będę mógł iść z tobą na to badanie? - zgodziłam się niechętnie.

- Wolisz córkę czy syna? - spytałam niepewnie. O czymś trzeba z nim rozmawiać.

- Bez różnicy. - uśmiechnął się. Chyba ucieszył się ,że pytam go o zdanie. - Będę szczęśliwy mając syna lub córkę.

- Ja bym chciała syna. - uśmiechnęłam się. - Czuję ,że to będzie chłopczyk.

- Myślałem ,że córka ,bo mówiłaś Fasolko. - zaśmiałam się.

- Nie wiem jak mam do niego mówić. - przyznałam. - Ostatnio w ogóle nie czuję więzi.

- HaRam...

- Taka prawda V. - Nie chciałam słuchać jego kazania. - Nie cieszę się z tego dziecka. Zniszczy moją karierę...

- Nie mów tak. - poprosił.

- Tae...

- HaRam zabraniam Ci tak mówić o naszym dziecku. - nakazał. No to mnie wyprowadził z równowagi.

- Nie masz prawa tak się do mnie odzywać! - wybuchłam. - Jesteś na drugim końcu świata! Pracujesz i robisz to co lubisz, a ja siedzę tutaj! Próbując jakkolwiek sobie radzić z tą chorą sytuacją!

- Dla mnie to też jest duży cios...

- Duży cios?! - od razu go zaatakowałam. - Nikt nie wie ,że masz mieć dziecko! Nikt nie wie, a ty udajesz ,że tak jest! Bo twoja reputacja na tym może ucierpieć! - krzyczałam.

- Mówiłem Ci przecież ,że zrobię wszystko byś skończyła studia i mogła być lekarzem. - bronił się.

- Myślisz ,że to się uda? - spytałam kpiąco. - Przecież jesteś gwiazdą! Nie będziesz miał czasu dla tego dziecka!

- Zrobię wszystko ,żeby mieć dla was czas!

- Nie wierzę! - buchnęłam. - Już raz mnie zostawiłeś!

- Nie zostawiłem Cię nigdy! - upierał się.

- Zostawiłeś!

- To ty wyjechałaś bez słowa do Włoch! - warknął. - Do byłego!

- Wyjechałam?! - aż mnie zatkało. - Uciekłam ,żeby ukryć wstyd!

- Jaki wstyd?! - nie rozumiał.

- Wpadłam z piosenkarzem ,który mnie zostawił! - huknęłam. To sprawiło ,że się zamknął na chwilę. Sama wzięłam głębszy wdech. - Rozumiesz? Ja, Lee HaRam córka ordynatora chirurgii ogólnej. Najlepsza studentka na roku, nienaganna i perfekcyjna wpadłam z Tobą...

- A kim ja jestem ,że to takie straszne? - miał pretensje. - Lepszy ćpun, dla którego byłaś żywym workiem treningowym?

- Jesteś kimś kto nie powinien nigdy na mnie nawet spojrzeć! - byłam wściekła. - Idol, piosenkarz ...Aktor?! Po co to zrobiłeś?!

- Bo się w Tobie zakochałem! - okrzyknął. Zamilkłam. - Zakochałem się w Tobie. Po prostu, okej? - nie wiedziałam co powiedzieć.

- Okej. - odpuściłam.

ooo

- Słyszałem ,że widziałaś się z Hoseokiem. - zmienił temat. Przytaknęłam. - W necie roi się od waszych wspólnych zdjęć. - uciekłam wzrokiem.

- Nie wiem dlaczego. - odparłam.

- Bo pokazaliście się publicznie. - stwierdził.

- Jesteś o to zazdrosny? - zdziwiłam się jego tonem.

- Nie, jasno dałaś mi do zrozumienia ,że jestem tylko ojcem twojego dziecka. - powiedział chłodno. Trochę mnie to zabolało. - Ale Hoseok powinien lepiej dbać o twoją prywatność. - zgodziłam się z nim.

- Wydaję mi się ,że chciał wzbudzić zazdrość w Shancai. - wpadłam na całkiem niezły trop.

- Zerwali? - skinęłam głową. - To pewnie masz rację. - przyznał.

- A jak film? - nie chciałam wyjść na bezduszną.

- Jutro zdjęcia do ostatniej sceny. - zaskoczył mnie.

- Czyli niedługo wracasz? - wolałam się upewnić.

- Za trzy dni. - odparł. - Go Ara wyprawia jeszcze przyjęcie kończące plan zdjęciowy. - pokiwałam głową.

- Dogadujecie się ostatnio. - przypomniałam sobie jeden z artykułów plotkarskich.

- Nie, raczej nie. - zaprzeczył stanowczo. - Ale show musi być. - ziewnął. Widziałam ,że jest zmęczony.

- Chyba będzie lepiej jak już położysz się spać. - chciałam skończyć połączenie.

- Daj mi znać co z dzieckiem, gdy się czegoś dowiesz. Proszę. - przystałam na to.

- Dobrej nocy Taehyung. - chciałam kliknąć w czerwoną słuchawkę.

- HaRam? - zatrzymał mnie jeszcze na chwilę. - Przemyśl proszę nasz związek... To by na pewno było dobre dla dziecka. - rozłączyłam się.

ooo

BTS -VOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz