The Tangled

815 43 9
                                    

ooo

- Co o nich sądzisz? - objął mnie Taehyung ,gdy staliśmy na podjeździe kiwając odjeżdżającym Ayli i Jiminowi.

- Są super. - stwierdziłam. - Bardzo ich lubię. - uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło.

- Chyba pójdę się jeszcze zdrzemnąć ,bo za długo nie pospałem. - zaśmiałam się.

- Pewnie. - uśmiechnęłam się. - Ja spróbuję posprzątać coś nie coś. - skinął głową. - A później uszykuje coś na obiad.

- HaRam? - zatrzymał mnie nim ruszyłam do salonu. Odwróciłam się i spojrzałam na niego. - Nie jesteś zła... za ten cały bajzel i no wiesz. Głośną muzykę? - spoważniałam. Czy ja naprawdę jestem taką tyranką?

- Nie? - zapytałam zdziwiona. - Chciałabym, żeby było tak częściej. Wczoraj świetnie się bawiłam. - mówiłam.

- Naprawdę?

- Serio. - zaśmiałam się. - Chciałabym ,żebyś częściej robił takie występy. - podeszłam do niego i chwyciłam za dłonie. - Uwielbiam je. - uśmiechnął się.

- Dobrze. - ucieszył się.

- Tae... To, że jesteśmy razem, że ja... Jestem trochę dziwna. - przyznałam. - Nie znaczy, że Ty nie masz być sobą. - zmarszczył brwi. - Śpiewaj, tańcz i rób to co naprawdę prawia Ci radość. - spojrzał mi w oczy. - Jeśli chcesz wrócić do muzyki. - patrzył na mnie wyczekująco. - To masz moje całkowite wsparcie. - zapewniłam.

- Ale mówiłaś ,że Yoon musi...

- Nie ważne co mówiłam. - przerwałam mu. - Jeśli chcesz być znów piosenkarzem, występować... To w stu procentach to popieram. - uśmiechnęłam się.

- Jesteś pewna? - skinęłam głową. - To łączy się z wyjazdami i koncertami.

- Wiem. - skinęłam głową. - I tak jesteś sławny. Ludzie będą chcieli wiedzieć jak wygląda twoje dziecko, twoja żona. - westchnęłam. - Liczę się z tym. - chyba nie dowierzał. - Po prostu nigdy nie widziałam Cię tak szczęśliwego. - uśmiechnęłam się. - Więc jeśli muzyka ma sprawiać ,że będziesz taki częściej to się zgadzam. - zaśmiał się.

- A co z byciem lekarzem? - założyłam ręce na krzyż.

- Oczywiiście ,że aktualne. - zdziwiłam się, że w ogóle pyta.

- No ,a co z Yoonem?

- Chyba nie myślisz o tym by zrobić ze mnie kurę domową, co? - spojrzałam na niego wymownie. Zaśmiał się.

- Teraz trochę...

- Nawet tego nie kończ. - nie pozwoliłam. - To, że teraz mnie utrzymujesz nie znaczy, że tak już zawsze będzie. - powiedziałam.

- Ale wiesz, że nie musisz pracować? Przecież...

- Ale chcę. - od razu się odezwałam. - Koniec. Kropka. - zaśmiał się.

- No jak tam chcesz. - pstryknął mnie w nos.

ooo

- A właśnie. Pewnie Ayla już Ci powiedziała o urodzinach reżysera? - skinęłam głową. - To będzie bal postaci z bajek . - zrobiłam wielkie oczy.

- Jaki więc masz plan? - wiedziałam, że już coś mu tam siedzi w głowie.

- Poczekam na twoje propozycje. - uśmiechnął się zadziornie.

- Pomyślę. - obiecałam.

- Poznasz tam resztę chłopaków. - ucieszyłam się. Jeśli oni wszyscy są tacy super jak Jimin i Ayla, a wiele na to wskazuję to poznam super ludzi.

- A wszyscy mają... już kogoś? - przymrużył oczy.

- Jimin, Hoseok, Shancai, Ayla...Leyla będzie. - zmarszczyłam brwi. - To dziewczyna Namjoona. - coś tam słyszałam o tej modelce. Ayla wczoraj o niej wspominała.

- Jungkook... To z nim nigdy nie wiadomo. - zaśmiał się.

- Naprawdę podrywał Aylę i YeRi? - wczoraj Jimin trochę o tym mówił.

- Niby tak, ale mi się wydaje ,że on nie do końca wie jak to jest z dziewczynami, a nawet jeśli tak było to na pewno nie świadomie. - zapewnił. Bronił JK. Też mi się nie chciało w to wierzyć. Przyjaciołom odbijać dziewczyny? Raczej wątpliwa kwestia. Chociaż Hoseok... Nie to był przypadek.

- Jin może zabierze swoją "przyjaciółkę". - zrozumiałam , że pod przyjaciółką kryje się coś więcej.

- Czyli będzie spore widowisko? - pokiwał głową.

- Niestety ,ale musisz się przygotować na najgorsze. - zmarszczyłam czoło. - Będziesz jednym z najgorętszych tematów. - westchnęłam ciężko.

- No nic. - wzruszyłam ramionami. - Muszę się przyzwyczajać. - zaśmialiśmy się.

- Damy radę. - przytulił mnie.

- Pewnie ,że damy. - uśmiechnęłam się.

- Jak wymyślisz jakieś przebranie...

- Najłatwiej to chyba Mulan ,co? - zaśmiałam się.

- HaRam... Jesteśmy bardziej kreatywni. - uśmiechnął się.

- Piękna i Bestia? - zaproponowałam.

- Ale Ty w roli Bestii, tak? - szturchnęłam go w ramię.

- Jesteś okropny! - założyłam ramiona na krzyż.

- Myślałem raczej o Zaplątanych. - spojrzałam na niego nie dowierzając. Chociaż charakterem do Juliana ,gdy się poznaliśmy, pasował mi idealnie.

- Czyli będzie happy end? - objęłam jego szyję rękoma.

- Tak jak w bajce. - pocałowaliśmy się.

ooo

Jak tam żyjecie?😷

PS

Nawiązując do pytania Jin czy Jungkook
Odpowiedzi przeważyły na JK więc po Hoseoku biorę się za historię JK.

BTS -VOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz