— Co jest? — Zapytałam odwracając sie do tyłu, ale nikogo nie zauważyłam
Niespodziewanie jakaś postać pojawiła sie przed nami. Moje serce prawie ze mnie wyskoczyło, a kiedy zobaczyłam, że to tylko Rosa odetchnęłam z ulgą.
Dziewczyna zapatrzona była w Gaviego i uśmiechając sie machała mu na powitanie.Spojrzałam zażenowana na Pabla, który tylko delikatnie uśmiechnął sie do dziewczyny, po czym przewrócił oczami.
— Kotku chodź do mnie — Krzyknęła dziewczyna
Kiedy to usłyszałam zaczęłam sie śmiać. Gavi zacisnął szczękę i posłał dziewczynie zdenerwowane spojrzenie.
— Zaraz — Powiedział przez zaciśnięte zęby
Dziewczyna uśmiechnęła sie do chłopaka i kiwnęła głową, a następnie zaczęła iść przed siebie, a ja nadal nie mogąc przestać się śmiać spojrzałam na Gaviego.
— Idiotka — Syknął
— Myślałam, że ją lubisz — Oznajmiłam biorąc głęboki wdech próbując sie uspokoić
— Myliłaś się — Wzruszył ramionami
— To dlaczego byłeś z nią wtedy na randce? — Zapytałam nieco poważniej
— Nudziło mi sie — Stwierdził przeczesując swoje włosy
— Okrutny jesteś — Zaśmiałam sie
— Wiem — Powiedział podnosząc kąciki ust do góry
— Chyba musimy iść bo na nas czekają — Powiedziałam chwile później, a Gavi tylko kiwnął głową
Oboje wyszliśmy z pojazdu i zaczęliśmy kierować się na pomost gdzie siedzieli już chyba wszyscy, którzy byli zaproszeni
— Muszę przyznać, że byłeś nawet znośny — Powiedziałam kiedy zbliżaliśmy się do reszty
— Kotku — Dodałam chichotającPablo spojrzał na mnie wrogo i przewrócił oczy po czym postawił kolejny krok na drewnianym moście.
— Cześć! — Zawołała Ámbar kiedy nas zobaczyła
— Hej — Powiedziałam siadając obok Pedriego
— Co będziemy robić? — Zapytałam zakładając kosmyk włosów za ucho
— Chyba nie muszę mówić — Odpowiedziała Ámbar wyjmując ze swojej torebki butelkę z wódką
— Polej mi — Machnął ręką Lucas
— Mamy jakieś kieliszki albo szklanki? — Zapytała Rosa rozglądając się dookoło
— Chyba nie — Stwierdził Ángel
— Super — Mruknął Gavi
— Racja, nie przemyślałam tego — Ámbar wzruszyła ramionami
— Ale przecież możemy pić z gwinta — Dodała radośnie— W sumie co nam szkodzi — Wzruszył ramionami Pedri
— Dawaj to — Rozkazał Ángel sięgając po butelkę
Chłopak odkręcił alkohol po czym napił się z butelki.
— Stary tylko, żeby dla nas starczyło — Opamiętał go rozbawiony Gavi
— Nie martw się, zawsze możemy iść do sklepu — Odpowiedział mu bliźniak po czym podał mu butelkę
— Zdrowie — Powiedział Gavira jednocześnie wznosząc toast po czym napił się z butelki
— Ivy czy ty masz na sobie bluzę Gaviego? — Zapytała po chwili Ámbar marszcząc brwi
Nie zdążyłam jeszcze nic powiedzieć bo w słowo weszła mi Rosa
— Kotku nie podoba mi się to — Zwróciła sie do Pabla naburmuszona dziewczyna zakładając ręce na piersi
Wszyscy oprócz Gaviego i Rosy oczywiście zaczęli sie śmiać.
— Zdaje się, że twój kotek ma chyba drugą właścicielkę — Powiedział Lucas głupio sie śmiejąc
Ángel akurat pił z butelki i słysząc to nie wytrzymał po czym wypluł alkohol z buzi opluwając przy tym Rosę siedzącą obok.
— Fuj! — Pisnęła dziewczyna gwałtownie się podnosząc
— Nie wytrzymam — Oznajmiłam śmiejąc się i jednocześnie złapałam się za brzuch
— Muszę się napić — DodałamSięgnęłam po butelkę, a następnie wzięłam dużego łyka alkoholu, po czym dałam ją Lucasowi. Spojrzałam na Gaviego, który też był widocznie rozbawiony całą sytuacją bo na jego twarzy pojawił się uśmiech.
— O kurwa. Mam złe informacje — Powiedział nagle Lucas, a wszyscy na niego spojrzeli
— Alkohol się skończył — Dodał— Nie zdążyłem się nawet napić — Westchnął Gavi
— Twoja strata — Zwróciła się do niego Ámbar, a brunet tylko przewrócił oczami
— Mam pomysł! — Krzyknęła nagle Rosa wyszarpując butelkę Lucasowi
— Zagramy w butelkę — Wytłumaczyła chwile później kładąc butelkę na środku, a następnie mocno nią zakręciła.
CZYTASZ
Siempre contigo || Pablo Gavi || Pedri ||
Teen FictionSiedemnastoletnia Ivy Davis po przyjedzie do swojego brata na wakacje zaczyna czuć coś do jej przyjaciela Pedriego z którym już od dawna się nie widziała, a zarazem uświadamia sobie, że jej uczucia względem największego wroga Gaviego to zupełna odw...