16

1K 53 15
                                    

— Co jest? — Zapytałam odwracając sie do tyłu, ale nikogo nie zauważyłam

Niespodziewanie jakaś postać pojawiła sie przed nami. Moje serce prawie ze mnie wyskoczyło, a kiedy zobaczyłam, że to tylko Rosa odetchnęłam z ulgą.
Dziewczyna zapatrzona była w Gaviego i uśmiechając sie machała mu na powitanie.

Spojrzałam zażenowana na Pabla, który tylko delikatnie uśmiechnął sie do dziewczyny, po czym przewrócił oczami.

— Kotku chodź do mnie — Krzyknęła dziewczyna

Kiedy to usłyszałam zaczęłam sie śmiać. Gavi zacisnął szczękę i posłał dziewczynie zdenerwowane spojrzenie.

— Zaraz — Powiedział przez zaciśnięte zęby

Dziewczyna uśmiechnęła sie do chłopaka i kiwnęła głową, a następnie zaczęła iść przed siebie, a ja nadal nie mogąc przestać się śmiać spojrzałam na Gaviego.

— Idiotka — Syknął

— Myślałam, że ją lubisz — Oznajmiłam biorąc głęboki wdech próbując sie uspokoić

— Myliłaś się — Wzruszył ramionami

— To dlaczego byłeś z nią wtedy na randce? — Zapytałam nieco poważniej

— Nudziło mi sie — Stwierdził przeczesując swoje włosy 

— Okrutny jesteś — Zaśmiałam sie

— Wiem — Powiedział podnosząc kąciki ust do góry

— Chyba musimy iść bo na nas czekają — Powiedziałam chwile później, a Gavi tylko kiwnął głową

Oboje wyszliśmy z pojazdu i zaczęliśmy kierować się na pomost gdzie siedzieli już chyba wszyscy, którzy byli zaproszeni

— Muszę przyznać, że byłeś nawet znośny — Powiedziałam kiedy zbliżaliśmy się do reszty
— Kotku — Dodałam chichotając

Pablo spojrzał na mnie wrogo i przewrócił oczy po czym postawił kolejny krok na drewnianym moście.

— Cześć! — Zawołała Ámbar kiedy nas zobaczyła

— Hej — Powiedziałam siadając obok Pedriego

— Co będziemy robić? — Zapytałam zakładając kosmyk włosów za ucho

— Chyba nie muszę mówić — Odpowiedziała Ámbar wyjmując ze swojej torebki butelkę z wódką

— Polej mi — Machnął ręką Lucas

— Mamy jakieś kieliszki albo szklanki? — Zapytała Rosa rozglądając się dookoło

— Chyba nie — Stwierdził Ángel

— Super — Mruknął Gavi

— Racja, nie przemyślałam tego — Ámbar wzruszyła ramionami
— Ale przecież możemy pić z gwinta — Dodała radośnie

— W sumie co nam szkodzi — Wzruszył ramionami Pedri

— Dawaj to — Rozkazał Ángel sięgając po butelkę

Chłopak odkręcił alkohol po czym napił się z butelki.

— Stary tylko, żeby dla nas starczyło — Opamiętał go rozbawiony Gavi

— Nie martw się, zawsze możemy iść do sklepu — Odpowiedział mu bliźniak po czym podał mu butelkę

— Zdrowie — Powiedział Gavira jednocześnie wznosząc toast po czym napił się z butelki

— Ivy czy ty masz na sobie bluzę Gaviego? — Zapytała po chwili Ámbar marszcząc brwi

Nie zdążyłam jeszcze nic powiedzieć bo w słowo weszła mi Rosa

— Kotku nie podoba mi się to — Zwróciła sie do Pabla naburmuszona dziewczyna zakładając ręce na piersi

Wszyscy oprócz Gaviego i Rosy oczywiście zaczęli sie śmiać.

— Zdaje się, że twój kotek ma chyba drugą właścicielkę — Powiedział Lucas głupio sie śmiejąc

Ángel akurat pił z butelki i słysząc to nie wytrzymał po czym wypluł alkohol z buzi opluwając przy tym Rosę siedzącą obok.

— Fuj! — Pisnęła dziewczyna gwałtownie się podnosząc

— Nie wytrzymam — Oznajmiłam śmiejąc się i jednocześnie złapałam się za brzuch
— Muszę się napić — Dodałam

Sięgnęłam po butelkę, a następnie wzięłam dużego łyka alkoholu, po czym dałam ją Lucasowi. Spojrzałam na Gaviego, który też był widocznie rozbawiony całą sytuacją bo na jego twarzy pojawił się uśmiech.

— O kurwa. Mam złe informacje — Powiedział nagle Lucas, a wszyscy na niego spojrzeli
— Alkohol się skończył — Dodał

— Nie zdążyłem się nawet napić — Westchnął Gavi

— Twoja strata — Zwróciła się do niego Ámbar, a brunet tylko przewrócił oczami

— Mam pomysł! — Krzyknęła nagle Rosa wyszarpując butelkę Lucasowi
— Zagramy w butelkę — Wytłumaczyła chwile później kładąc butelkę na środku, a następnie mocno nią zakręciła.

Siempre contigo || Pablo Gavi || Pedri ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz