— Co ty tu robisz? — Spytał podnosząc brwi
Szybko wstałam z podłogi i się otrzepałam po czy poprawiłam włosy i zakłopotana zaczęłam się tłumaczyć
— Szukałam toalety— Przecież Lucas mówił ci gdzie jest łazienka — Stwierdził przymykając oczy
— Tak... Ale mam problem ze stronami — Wytłumaczyłam podchodząc do drzwi
— Coś mi się nie wydaje — Stwierdził zamykając mi drzwi przed nosem
Popatrzyłam na niego zdezorientowana, a na jego twarzy wkradł się chytry uśmiech.
— Co robisz? — Zadałam pytanie mierząc go zdeterminowanym spojrzeniem
— Zmuszam cię do tego, żebyś powiedziała czego tu szukałaś — Wyjaśnił wzruszając ramionami
— A co jeśli ci nie powiem? — Rzekłam
— To będziesz siedzieć tu ze mną tak długo dopóki tego nie zrobisz — Powiedział ponownie unosząc kąciki ust
— Ja mam czas — Oznajmiłam podchodząc do łóżka
Wpatrzona w bruneta usiadłam na materacu, po czym dumnie uśmiechnęłam się do chłopaka. Brunet podszedł na chwile do biurka i podniósł krzesło z którym później podszedł do drzwi i postawił je obok. Spoglądając w moją stronę na nim usiadł, po czymś złożył ręce na piersiach i głośno westchnął.
— Ja też mam czas — Oznajmił
— Zobaczymy kto pierwszy sie podda — Dodał— Ja nie mam zamiaru — Oznajmiłam
— No to spędzimy tu całą noc, albo jeszcze dłużej bo ja też — Rzekł
— Wtedy wyskoczę przez okno — Westchnęłam spoglądając w stronę szyby
— Jak chcesz się zabić, to droga wolna — Stwierdził
— A poza tym dopiero mówiłaś, że nie zamierzasz się poddać — Doda chwile później wlepiając we mnie wzrok, a ja nie mogąc znaleść dobrego argumentu tylko przewróciłam oczami
Nagle mnie oświeciło. Przecież w kieszeni miałam telefon. Szybko go wyjęłam, ale Gavi szybko mnie zobaczył, więc zdążyłam tylko wybrać numer do Pedriego, ale Gavi podszedł do mnie i wyrwał mi telefon z ręki.
— Ty chuju! Co ty robisz?! — Krzyknęłam próbując się z nim szarpać
— To jest kradzież! — Dodałam chwile później kiedy zrozumiałam, że nie ma szans, że osobiście wyrwę mu ten telefonBrunet tylko krzywo na mnie spojrzał po czym parsknął śmiechem.
— I z czego się tak śmiejesz? Co jest takiego śmiesznego? — Spytałam robiac krok w jego stronę
— Chyba oboje znamy odpowiedz na to pytanie — Odpowiedział
— Oddam ci go pod jednym warunkiem — Powiedział machając mi komórką przed nosem
— Powiesz mi po co tutaj przyszłaś — Stwierdził
— W snach — Zaśmiałam się podchodząc jeszcze bliżej niego
Chciałam wyrwać mu mój telefon, który trzymał w ręce.
— Skąd wiesz, że jesteś w moich snach — Powiedział sarkastycznie, a ja podniosłam brwi do góry
— Wypuść mnie — Powiedziałam robiąc kolejny krok w jego stronę
— Mówiłem ci już co masz zrobić, żebym to zrobił — Rzekł trochę zdenerwowany
Ukradkiem spojrzałam na telefon, który trzymał w dłoni. Był na wyciągnięcie ręki i w końcu stwierdziłam, że zaryzykuje. Szybko chwyciłam telefon i wyrwałam mu go.
Zadowolona pobiegłam na drugi koniec pokoju i zdążyłam tylko napisać do Pedriego „pomóż" bo dosłownie sekundę później Gavi znalazł sie przy mnie i odebrał mi telefon, po czym przyszpilił mnie do ściany.
Zszokowana wbiłam w niego zdezorientowane spojrzenie. Chłopak delikatnie się uśmiechnął po czym spytał
— Od kiedy jesteś taka sprytna?— Od wtedy kiedy kradniesz mi rzeczy — Syknęłam mu w twarz
Chłopak zacisnął swoją szczękę tak samo jak swoje dłonie na moich nadgarstkach.
— Mówię to ostatni raz. Puszczę cię, tylko w tedy jeśli powiesz mi czego tu szukałaś — Szepnął odgarniając moje włosy
W tamtym momencie poczułam dziwne uczucie w moim żołądku, które nigdy wcześniej nie miało miejsca jeśli chodziło o Pabla.
— Nikomu nie powiem... — Nagle brunet nachyli sie nad moim uchem i wyszeptał, a mnie przeszły po ciele ciarki co ponownie mnie zszokowało
— To będzie nasz słodka tajemnica... — Dodał chwile późniejKiedy się odsunął zdezorientowana tym co poczułam spojrzałam w jego oczy. Nagle zdałam sobie sprawę z tego, że nie szarpie się już kiedy przyszpila mnie do ściany. Nie chce już uwolnić się od jego uścisku i ciepła bijącego od jego ciała. Przeraziłam się tym i to sprawiło, że nie byłam w stanie nic powiedzieć. W głowie toczyła się walka myśli. Chciałam z całych sił wyprzeć i usprawiedliwić to co teraz czułam, ale po prostu się nie dało, co jeszcze bardziej mnie frustrowało.
— Co się tak nie odzywasz? — Spytał chłopak marszcząc brwi
— Bo nie gadam z debilami — Powiedziałam, a chłopak tylko się zaśmiał
W pewnym momencie w mojej głowie pojawił sie pewien pomysł. Uśmiechnęłam się sama do siebie i spytałam chłopaka chcąc się upewnić
— Jeśli ci powiem, czego tu szukałam to mnie wypuścisz i oddasz telefon tak?Chłopak kiwnął głową po czym zapytał
— A co? Czyżby księżniczka się nawróciła?— Żebyś wiedział — Powiedziałam zaciskając szczękę
— A więc, szukałam tu... Prezerwatyw — Powiedziałam na jednym wdechu z dumą wpatrując się w jego zdezorientowane, brązowe tęczówki
CZYTASZ
Siempre contigo || Pablo Gavi || Pedri ||
Teen FictionSiedemnastoletnia Ivy Davis po przyjedzie do swojego brata na wakacje zaczyna czuć coś do jej przyjaciela Pedriego z którym już od dawna się nie widziała, a zarazem uświadamia sobie, że jej uczucia względem największego wroga Gaviego to zupełna odw...