43

1K 49 8
                                    

Chłopak był w lekkim szoku i wpatrywał sie we mnie bez słow. Jednak chwile później się zaśmiał i odsunął się ode mnie.

— Zadowolony? — Spytałam

— I to jak — Powiedział po czym rzucił we mnie moim telefonem i po prostu wyszedł

Zmarszczyłam brwi bo zdziwiła mnie jego reakcja i to, że przed chwilą poczułam jakieś dziwne uczucie w żołądku kiedy byłam w jego ramionach.
Podniosłam telefon i wyszłam, a kiedy zamykałam drzwi pokoju ktoś dotknął mnie w ramie. Podskoczyłam i szybko odwróciłam się w kierunku tej osoby.
Kiedy zobaczyłam Pedriego odetchnęłam z ulgą.

— Hej, Ivy pisałaś. O co chodzi?  — Spytał

— Nie mogłam znaleść toalety — Powiedziałam

— Ale przecież Lucas ci mówi gdzie jest — Oznajmił marszcząc brwi

— Wiem, ale często mylą mi sie strony — Zaśmiałam się nerwowo

— Chodź zaprowadzę cię — Oznajmił chłopak, a ja uśmiechnęłam się do niego po czym za nim ruszyłam

Zamknęłam sie na chwile w łazience, żeby Pedri nic nie podejrzewał i chwile później wyszłam.

— Co tak długo? — Spytał Lucas kiedy zobaczył, że razem z Gonzálezem schodzimy ze schodów

— Proszę, powiedzcie, że nie robiliście tego w moim łóżku — Powiedział Ángel

— Spokojnie, nic nie robiliśmy — Zaprzeczyłam niewinnie spoglądając na Pedriego, który tylko uśmiechnął się i pokiwał głową

— Skoro już dziewczyny przyjechały to może skorzystamy z okazji i obejrzymy jakiś filmy? — Zaproponował Pedri siadając na kanapie

— Możemy zamówić pizzę — Dodała Ámbar

— Wy to jednak czasem myślicie — Stwierdził Gavi

— W przeciwieństwie do ciebie — Odpowiedziałam, a Pablo spojrzał na mnie z wyższością po czym pokazał mi środkowy palec, a ja parsknęłam sarkastycznym śmiechem

Jakieś dwie godziny później zaczęliśmy sie już zbierać. Pedri podrzucił mnie do domu, a kiedy tylko do niego weszłam niemal od razu rzuciłam się na kanapę. Leżałam tak chwile przeglądając instagrama i jeszcze raz przetwarzając w głowie wszystko co się dzisiaj wydarzyło.

Następnego dnia cała nasza paczka umówiła sie na spotkanie do kawiarni. Przyszłam do lokalu pierwsza i usiadłam przy zarezerwowanym stoliku, po czym zaczęłam grzebać coś w moim telefonie.

Nagle zauważyłam, że ktoś sie do mnie przysiadł. Unosiłam głowę i zobaczyłam Gaviego, który właśnie w tej chwili sie do mnie uśmiecha.

— No cześć, księżniczko — Powiedział, a ja przewróciłam oczami

— Ile razy mam ci powtarzać, że masz tak do mnie nie mówić? — Spytałam głośno wzdychając

— A ile razy mam ci mówić, że mnie to nie obchodzi? — Zapytał odbijając piłeczkę

—Tyle ile będzie trzeba — Stwierdziłam posyłając mu sarkastyczny uśmiech

— Biorąc pod uwagę to, że nie masz mózgu i nic nie ogarniasz to zajmie chyba wieki — Zaśmiał się, a ja wbiłam w niego mordercze spojrzenie

— Pierdol sie — Syknęłam, a chłopak tylko parsknął głupim śmiechem i już wiedziałam co chce powiedzieć dlatego go wyprzedziłam
— Wiem, że chcesz zapytać z kim i dla twojej wiadomości na pewno nie z tobą — Dodałam

— Ivy, daj spokój. Dobrze wiem, że o tym marzysz — Szepnął

— Głupi jesteś — Stwierdziłam

— Nie martw się, ty też — Uśmiechnął sie a ja znowu przewróciłam oczami

— Cześć! — Krzyknęła nagle Rosa, która usidła na przeciwko chłopaka

— Hej — Odpowiedziałam jej miło sie uśmiechając

Kilka minut później wszyscy byli już na miejscu. Zamówiliśmy desery i na nie czekaliśmy przy okazji rozmawiając o najmniejszych błahostkach.

— Ángel tylko dzisiaj nie podrywaj kelnerek, proszę — Powiedziałam spoglądając na niego

— Postaram się — Powiedział puszczając mi oczko, a ja zaczęłam sie śmiać

— Planujemy jeszcze coś dzisiaj? — Spytała Ámbar

— Nie wiem — Odezwał się Lucas

— Wyjdzie w praniu — Stwierdziłam, a wszyscy mi przytaknęli

— Skoro mowa o planach to chce wam coś zaproponować — Odezwał się niespodziewanie Pedri, a wszyscy od raz sie na niego spojrzeli

Takim oto sposobem kończymy nasz dzisiejszy maraton kochani! ❤️
Mam nadzieje, że dobrze się bawiliście i życzę Wam dobrej nocy/dnia 💖
Do zobaczenia niedługo 😘
Ily ❤️

Siempre contigo || Pablo Gavi || Pedri ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz