027.

237 11 1
                                    

Nat's POV.

Czy żałowałam wieczoru z Jai'em ? Nie, nie żałowałam tylko się cieszyłam, jutro lecę z rodzicami i rodzeństwem do Szwecji ! Nareszcie ! Jak się cieszę spotkam moich znajomych z tam tond. Tak do Szwecji przylatuję już któryś raz w swoim całym życiu. Przed pójściem spać wzięłam laptopa i zalogowałam się na Skypie. Z obaczyłam, że jest dostępny Felix*. Kliknęłam rozmowę video i zaczęło nas łączyć. Na ekranie pojawili się Felix, Omar, Oscar i OG***.

- Hej ! - Krzyknęli naraz chłopaki

- Hej ! Nie uwierzycie - Powiedziałam z wielkim uśmiechem

- Opowiadaj - Powiedział Felix 

- Jutro lecę do Szwecji ! - Krzyknęłam, a ich miny były bez cenne

- O której mam się ciebie spodziewać w domu - OG to mój kuzyn***

- Nie wiem, nie mam pojęcia mamy z samego rana wylot i to raczej długo potrwa

- Czyli jutro się widzimy ? - Zapytał się Felix 

- Tak nawet nie wiecie ile fajnych się rzeczy stało !

- Opowiesz nam jak już będziesz.

- Okej 

Gadaliśmy o wszystkim i o niczym tak jak zawsze. Pożegnałam się z nimi o godzinie 1 w nocy bo o 10**** miałam lot.

***

- Nat wstawaj ! - Usłyszałam głos mojej mamy

- Już

- Masz się spakować bo zostało na cztery godziny do odprawy !

Cholera ile spałam za pomniałam, że odprawę mamy o 6 spałam 5 godzin.

 Spakowałam się do mojej torby 

- Mamo na ile jedziemy ?

- Do czwartku

- Spoko 

Spakowałam wszystko co jest mi potrzebne, ale w torbę się nie zmieściłam 

- Mamo w co się pakujecie ?

- W walizki ty też się pakuj w walizkę a wszystko co będzie ci potrzebne w podroży spakowó do plecaka

- Spoko 

Spakowałam to do walizki do plecaka spakowałam MacBook'a lustrzankę ładowarkę słuchawki i telefon, ubrałam się w granatowy dres z nike i bluzę z nike, i białe skarpetki, i buty białe are force one.

Zeszłam na dół na śniadanie. Wszyscy już byli zebrani, do plecaka schowałam wodę niegazowaną i jabłko. Na śniadanie miałam płatki.

***

Siedzę na lotnisku i się zastanawiam się co się stało po między mną, a Jai'em.

Nie winna impreza zmieniła całe moje życie, a to przez chłopaka z kręconymi włosami i piwnymi oczami. Zatańczyłam z nim, a parę tygodni później całuje się z nim i się z nim spotykam to jest takie dziwne, że nie wiem co, ale wiem jedno na 100% kocham go moim pojebanym sercem. 

Czekała mnie teraz odprawa i zobaczę za parę godzin mojego kuzyna !

- Mamo, z gdzie będziemy nocować ?

- Tam gdzie zawsze u Oscara

- Spoko. 

Czeka mnie długi lot i do tego męczący. 

***

Siedziałam już na swoim miejscu w samolocie, a o bok mnie moja mała siostra

- Nat cieszysz się, że zobaczysz OG'o ?

- No bardzo i jego przyjaciół

- Będę mogła z wami po chodzić ?

- Okej 

Mała się do mnie przytuliła i zasnęła. To ma po Bradzie z kąt wiem ? Bo mój brat siedzi za mną i chrapie ? Tak to na pewno, a mama i tata koło niego siedzą i rozmawiają. No tak jak mówiłam czeka mnie długi lot.

Hej ! Drugi rozdział wow, ale tak w ogóle to mam pytanie ! Ale to jak już wyjaśnię. 

*- Tak chodzi tu o Felix Karl Wilhelm Sandman

**- Tak w opowiadaniu mogą się pojawić wragmęty z TFC 

***- No co ? Ja wymyślam to siedzi w mojej głowie :D

****- Bardzo wcześnie xD

Czytał by ktoś o piłkarce i o Luke Brooksie jako piłkarza. Poznają się na czacie ona nie wierzy, że to sławny piłkarz, a on nie wie, że to początkowa piłkarka. Podoba się ? Nie wiem spodobał mi się pomysł co wy na to ? Bo moja głowa jest pełna pomysłów. U góry macie TFC. 


YouTube For You!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz