052.

139 9 0
                                    

Nat's POV.

Czekałam przed domem na Jai, bo mój chłopak miał po mnie przyjść do szkoły. Czy się boję, że jak ktoś nas zobaczy samych to pomyśli, że jesteśmy parą ? Tak bo to jest straszne bo on ma w całej szkole fanów, no ja niby też, ale ja nie śpiewam, a on tak i dla tego ma więcej fanów niż ja. Zobaczyłam, że do mnie zbliża się mój chłopak.

- Hej Kochanie - Powiedział, przytulił mnie i pocałował

- Hej Jai

- Obraziłaś się ? - Zapytał

- Nie, nie obraziłam się

- To czemu powiedziałaś do mnie tylko Jai ?

- Nie jestem obrażona tylko nie wiedziałam co mam ci odpowiedzieć

- Powiedz, że mnie kochasz

- Kocham Cię - Powiedziałam i pocałowałam go w usta, a Jai pogłębił pocałunek

- Już Ci wieże, a teraz chodź do szkoły

Chwycił mnie za rękę i szliśmy w stronę szkoły.

***

Byliśmy już przy szkole, a ja poczułam wzrok innych osób, a to sprawiło u mnie odruch wymiotny. Nie wiem czemu po prostu już tak mam. Chciałam zapaść się pod ziemię, ale to by nic nie dało. Jai to zauważył i mocno mnie przytulił do swojej klatki piersiowej.

- Nat nie masz się co martwić

- Jai, ale ty wież, że masz więcej fanów bo teraz zaczęliście śpiewać i masz też kilka psycho fanek, a one nie dadzą mi żyć, więc nie chcę by nasz związek był ogłoszony oficjalnie

Puściłam jego rękę i pobiegłam w stronę szkoły. Zobaczyłam Cat, ale uciekłam do łazienki. Tam sunęłam się po ścianie i zaniosłam się płaczem. Nie chciałam tego, ale to mnie przerosło. Fajnie jest mieć sławnego chłopaka, ale jak samym jest bycie sławnym to, to już nie jest fajne bo jego fanki zaczną Cię wyzywać.

Do łazienki weszła zdyszana Cat.

- Nat co się stało ?!

- Nic - Pociągnełam nosem.

- Widzę, że coś się stało mi możesz powiedzieć - Usiadła koło mnie

- Boję się tego, że jak ja i Jai powiemy oficjalnie, że jesteśmy razem to jego fanki mnie zmiażdżą walą Hejtów - Powiedziałam kładąc na jej ramieniu moją głowę

- Nie masz się co bać ty i wszyscy wiedzą, że jestem z Lukiem i przyzwyczaiłam się do tych dziwnych spojrzeń i szeptów.

- Cat, ale ja się boję nie mówiłam Ci co się stało po tym jak mnie wiesz co zrobiono

- No nie mówiłaś

- To już mówię - Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam mówić - To było tak po trzech miesiącach nie chodzenia do szkoły, rozniosła się tam plotka, że zostałam no wież i jak tylko weszłam do budynku wszyscy się ze mnie śmieli, a ja tak po prostu uciekłam stamtąd i do tej pory się boję

- Nat Jai Cię kocha i Cię nie zostawi, i nie możesz go unikać

- Cat nie rozumiesz

- Nat rozumiem więcej niż Ci się wydaję, a teraz stań zmyj rozmazany makijaż i idziemy na lekcje

Taka przyjaciółka jest jak skarb. Zrobiłam to co chciała, ale tak już ma bo to Cat

- Cat kiedy Sam przylatuję ?

- Za trzy dni, a co ?

- Nic

Poszłyśmy na lekcje, a ja widziałam Jaia siedział z Lukiem, a na jego twarzy było widać złość i wściekłość.

Lekcje minęły w nie pokoju bo Jai nie odezwał się do mnie ani słowem przez cały dzień, a ja nie mogła sobie tego wybaczyć. Jak tylko skończyłam lekcje widziałam jak Jai był przy wyjściu z budynku, a ja zaczęłam kierować się w jego stronę, ale on jak tylko mnie zobaczył przyspieszył.

- Jai do cholery zaczekaj ! - Warknęłam w jego stronę

- Czego pani wszystkiego się boję chce ode mnie ?

- Chcę ci coś powiedzieć, ale nie tu

- To chodź na garaże.

Po jakimś czasie byliśmy na garażach tam gdzie Jai poprosił mnie o chodzenie.

- No opowiadaj - Poganiał mnie - Nie mam całego dnia

- To zaczęło się jak jeszcze mieszkałam w Perth, miałam tam crusha. Miał na imię Jack i tak po prostu zaczęłam za nim latać jak down, ale to się zmieniło jak zobaczyłam go z inną całowali się. Nie oni się połykali na wzajem. To było ohydne - Wykrzywiłam twarz, ale nie przerywając mojej wypowiedzi - Poszłam z Dan'em do klubu i się tam upiłam, brunet znalazł sobie panienkę do puknięcia, a ja powiedziałam mu, że idę do domu, a najbliższa droga z tego klubu do mojego domu prowadziła przez park. Nie wiem czemu nie poszłam o wiele dłuższą drogą, ale osoba po alkoholu nie kontaktuje - Wzięłam głęboki oddech, a do moich oczu napłynęły łzy słone, łzy - Szłam sobie spokojnie, trochę chwiejnym krokiem szłam przez główną uliczkę parku. Usłyszałam za sobą czyjeś kroki. Może ominę ten moment, jest dla mnie zbyt straszny - powiedziałam szlochając

- I to dla tego się boisz ?

Pokiwałam twierdząco głową, a on mnie mocno przytulił i pocałował w czubek głowy

- Nie masz się co martwić ja Cię nie zostawię

- Kocham Cię Jai

- Ja Cibie też kocham Nat

I o to chodziło dla Gemmy, że bym nie chwaliła dnia przed zachodem słońca.

Uśmiechnęłam się na to wspomnieniom jest takie bliskie, ale i dalekie. Dostałam SMS'a od mamy, że mam być za raz w domu bo jedziemy dwoma samochodami po OG, Felix'a, Oscara, Omara i po wujka i ciocię.

- Jai muszę wracać

- Czemu ?

- Przyleciała do mnie rodzina i przyjaciele z Szwecji

- To dobra już wracamy

Wziął mnie za rękę i szliśmy w stronę mojego domu.

Jechał już po moich przyjaciół nie widziałam ich miesiąc, a się za nimi stęskniłam jak nie wiem co

Heeeej ! Wiem, że rozdział jest słaby i w ogóle pojawił się spóźniony, ale mam problem z wttpadem na telefonie bo nie chce się pojawić rozdział do książki. I dla tego rozdziały pojawiały się w różnych odstępach, ale to nie moja wina. Rozdział raz będzie we wtorek, raz w czwartek, a nawet w soboty. Piszę na komputerze mojego starszego brata i dla tego nie mogę tak często pisać we wtorek i czwartek ma dodatkowy Angielski po półtorej godziny, a w soboty chodzi na zbiórki. Jak wam się podoba mała drama ?


YouTube For You!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz