Przepraszam za jakiekolwiek błędy jestem zmęczona zrozumcie
Nat's POV.
Siedziałam i pocieszałam wciąż Gemme. Do mieszkania wpadł Harry. Miał rozwaloną wargę.
- Nigdy więcej ten skurwiel nic ci nie zrobi - Powiedział to i podszedł do nas i przytulił mocno Gemmę - A jak tobie zrobi coś ten Jai to własna matka go nie pozna jeszcze bardziej niż twojego - Powiedziawszy to przytulił nas do siebie i pocałował w policzki
- Gemma nocujesz tu taj nie puszczę Cię w takim stanie do domu - Powiedziałam stanowczo
- Ale gdzie
- No jak to gdzie u mnie w pokoju - Tak w całym tym mieszkaniu Harry zadecydował, że jak nie będę chciała mieszkać w Australii to mogę się do jego mieszkania wprowadzić, a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć, więc się zgodziłam i nie żałuje bo taki sam pokój jaki mam w Australii mam i tu w Londynie... Położyłam się w moim pokoju razem z Gemmą. Brunetka się do mnie przytuliła, a ja po chwili usłyszałam jej spokojny oddech. Czyli usnęła.
***
Obudziłam się rano bo musiałam się zbierać na lot. Wyjrzałam przez okno i zauważyłam, że bardzo mocno prószy śnieg. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki.
- Harry ty wierz, że mam dziś lot ?
- Nat wszystkie loty zostały odwołane z powodu śnieżycy
- Ale jak to ?
- No mocno śnieg pada i tak będzie aż dwa dni
- Czyli mój lot jest przysunięty ?
- Tak to znaczy
Poszłam do salonu i zobaczyłam tam Gemmę, która grała sobie na konsoli.
- Hej w co grasz ?
- Heja, będę grała w just denc 4
- Pogram z tobą tylko się przebiorę
- Okej
Wyszłam szybko z salonu i poszłam do mojego pokoju. Założyłam czarne dresy, białą bluzkę, białe trampki, zegarek. Włosy rozczesałam i związałam w kucyka. Pojawiłam się jak już Gemma włączyła grę
- Gotowa do porażki ?
- Chyba tak
Zaczęłyśmy tańczyć. Nie powiem Gemma umie wyginać swoje ciało. Spędziłam z nimi spaniały dzień, ale musiałam zadzwonić do mamy i moich przyjaciół. Najpierw wybrałam numer mamy. Po paru sygnałach odebrała
- Mamooo
- Tak Kochanie ? - Zapytała się
- Nie jesteś na lotnisku ?
- Nie, a co ?
- To dobrze bo w Londynie jest śnieżyca i wszystkie loty zostały odwołane i nie chciałam bym byś się martwiła
- Nie masz o co dziś Brad zobaczył pogodę w internecie i powiedział nam, że u was w Londynie jest śnieżyca
- To widzimy się za dwa dni pa mamo !
- Pa kochanie - Powiedziała i się rozłączyła. Wybrałam numer Jai'a. Odebrał po sygnale.
- Nat coś się stało ?
- Nie nic, a co mogło się stać ?
- No bo dzwonisz do mnie o 20
- No może trochę, nie będę dziś w Australii, ale będę za dwa dni
- Nie strasz mnie tak więcej, ale czemu ?
- Bo tu jest śnieżyca i to dla tego
- To już jutro poczuję znów twoje usta
- Tak - Zaśmiałam się lekko na jego słowa
- Co cię śmieszy ?
- Nic
- No powiedz
- Ty - Powiedziałam i wiedziałam, że jutro mnie załaskocze na śmierć
- Jutro się policzymy kochanie, a opowiadaj jak tam w Londynie ?
- No pada śnieg i dziś tańczyłam w just denc 4
- No opowiedz coś mi jak tam było przez tydzień ?
- No byłam z Gemmą na zakupach, następny dzień spędziłam z Horanem, a potem z dziewczynami, z Harrym spędziłam wczorajszy, a dzisiejszy z Gemmą i Harrym, a jutro idę się ze wszystkimi pożegnać
- To idź spać bo jutro przed tobą męczący dzień
- Haha dzięki - Powiedziałam i ziewnęłam
- Ooo słyszę, że mój skarb jest zmęczony, a więc dobranoc kochanie
- Dobranoc Jai - Powiedziałam i chyba zasnęłam bo urwał mi się film
Heeej ! Pewnie zastawiacie się dla czego przedłużyłam wyjazd Nat ? Bo mi się tak podobało, a po drugie dopiero 050. Zacznie się coś dziać w 'związku' Nat i Jai. Jeśli ktoś jest, aż tak ciekawy jakie losy czekają naszych kochanych głównych bohaterów ? Możecie mnie się pytać na Ask'u, Twitterze, Facebooku no i oczywiście tu pozdrawiam cała zmarznięta Gansta_ Zapraszam na moją nową książkę z Cameronem Dallasem ! Ale podnieta, ale nie wiem czy wam się spodoba ;/ Link zewnętrzny :D
CZYTASZ
YouTube For You!
RandomNat- Dziewczyna, która od dziecka marzyła by nagrywać na YouTube. Brat jej pomagał. Teraz ma już ponad dwa miliony subów. Przeprowadza się z rodziną do Melbourne. Czy tam zacznie nowe życie? Jai- Wraz z rodzeństwem i przyjaciółmi nagrywa na YouTu...