058.

172 7 4
                                    

!!!!!!! PAMIĘTAJCIE PYTANIA DO BOHATERÓW I MOŻNA TEŻ DO MNIE !!!!!!!

Nat's POV.

Pomagałam mamie w kuchni by zrobić bardzo dobrą kolacje, by Jai nie myślał, że nie umiem gotować, ale prawda jest taka, że umiem tylko spaghetti i nic więcej.

- Mamo idę się szykować - Powiedziałam będąc już przy schodach

- Spoko - Powiedziała, a ja szybko pobiegłam do swojego pokoju. Ominęłam chłopaków, którzy oglądali program taneczny, a ja nic nie mówiąc weszłam do garderoby i wybrałam białą zwianą sukienkę z 3/4 rękawem, cała była pokryta koronką, czarne buty na obcasie, kolczyki w kształcie motyli. Poszłam do łazienki by się ubrać

- Mamo chodź pomalujesz mnie ! - Krzyknęłam na dół do mamy.

- Już idę -Powiedziała i usłyszałam kroki na schodach, a po chwili w łazience była mama, ciocia i babcia. Mama zajęła się moim makijażem, a babcia z ciocią włosami.

Makijaż nie był mocny, ale i nie za delikatny. Ciocia z babcią zrobiły mi kłosa na bok.

- Dziękuję jesteście wspaniałe - Powiedziałam i je przytuliłam

- Dla chłopaka trzeba wyglądać zjawiskowo

- Idę teraz coś zrobić z chłopakami.

- Nat nie będzie łatwo pamiętaj

- Wiem ciociu

Wyszłam z łazienki i od razu poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżko i popatrzyłam się na tych panów, którzy siedzieli przed telewizorem.

- Chłopaki przebierzcie się

- Nat, ale on nas zna - Powiedział OG

- Może i was zna, ale nie zna moich starszych, a chce by każdy z nas wyglądał znośnie, a nie jak ktoś kto nie zna się na modzie

- Dobra przebierzemy się, ale będziemy w dresach okej ?

- Niech będzie, ale macie wyglądać jak normalni ludzie, a nie do końca jak tancerze.

- Dobra, dobra spokojnie piękna - Powiedzieli wszyscy na raz - A wyglądasz ślicznie

- Dzięki

Zeszłam na dół i zakładając kurtkę, szalik i czapkę powiedziałam mamie i tacie, że wychodzę i zaraz powinnam być. Poszłam pod domu Brooks'ów. Jai wyszedł z domu i jak tylko mnie zobaczył uśmiechną się jak chyba tak jak nigdy nie widziałam by tak mocno się uśmiechał.

- Hej Misia - Powiedział całując mnie w policzek

- Hej Kochanie - Swoje brązowe tęczówki skierował w moje oczy, a jak nasze twarze dzieliły kilka milimetrów, szybko i zachłannie wbił się w moje usta, a ja szybko odwzajemniłam pocałunek

Po pocałunku Jai wziął mnie za rękę i szliśmy tak do mnie do domu

- Wiesz co ?

- Co ? - Zapytałam się nie wiedząc o co chodzi

- Pamiętasz naszą pierwszą kolacje ?

- Pamiętam - Odpowiedziałam zgodnie z prawdą

- To teraz wyglądasz o wiele, wiele ładniej niż w tedy

- Dziękuję - Powiedziałam i się uśmiechnęłam

Byliśmy już pod moim domem poczułam, że się stresuję

- Kochanie nie stresuj się

- Boje się

- Nie masz czego - Pocałował mnie w głowę

Weszliśmy na ganek, a ja nacisnęłam klamkę i weszłam do ciepłego domku.

- Już jestem, a i przyprowadziłam naszego gościa

- Dobry wieczór - Powiedział Jai, trochę się chyba przestraszył

W przed pokoju pojawiła się moja mała siostra. Ona chyba jeszcze nie widziała, że ten o to chłopak, a raczej mężczyzna jest moim chłopakiem.

- Cześć jestem Jai

- Amanda

- Mała zawołaj wszystkich, że już jesteśmy

- Okej

Poszła do jadalni, a ja zdążyłam tylko zdjęć kurtkę, a wszyscy już byli w przed pokoju.

- Chłopaków już znasz - Powiedziałam, a Jai się uśmiechną na to wspomnienie bo od tego dnia jesteśmy oficjalnie parą - To jest mój chrzesny Mark, a to jest jego żona Annie, to są moi dziadkowie. - Jai podał im wszystkim rękę, a teraz czeka mnie najtrudniejsze przedstawić go moim rodzicom - Mamo, tato to jest mój chłopak

- Jaidon Brooks

- Juliet Wood - Powiedziała moja mama, a Jai chwycił jej rękę i ucałował jej wierzch 

- Mark Wood - Podali sobie ręce i wszyscy siedliśmy do stołu, ja siedziałam koło Jai, i tylko poczułam rękę na kolanie cały stres ze mnie wypłyną, poczułam się wolna bo już nic mi nie kazało się przejmować tym, że go nie polubią. 

- Jaidonie czym się zajmujesz - Powiedział tata 

- Nagrywam na YouTube z braćmi i dwójka przyjaciół i od jakiegoś czasu mamy zespół muzyczny

- A macie już jakąś piosenkę nagraną ? - Dopytywała się mama

- Tak, ale nie ma jeszcze teledysku 

Tata tylko twierdząco poruszył głową. 

***

Po tym wszystkim szłam z Jai'em na spacer by odpocząć od tego wszystkiego. 

- Jai ?

- Hmm... - Jai który cały czas szedł zamyślony spojrzał na mnie swoimi brązowymi tęczówkami.

- Kocham cię - Powiedziałam

- Kocham cię bardziej - Powiedziała i złączył nasze usta w pocałunku 

Ten pocałunek miał być ostatnim na jakiś czas bo potem, prze 20 dni nie widziałam go więcej 

Heeej ! Taka trochę drama, ale nie moja wina. Tak wiem niedawno skończyłam jedną, a zaczynam drugą, ale coś się w tym opowiadaniu musi dziać ! Kocham was, a i od razu mówię jestem chora, i za bardzo nie wiem kiedy wyzdrowieje, ale postaram się dodawać rozdziały 









YouTube For You!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz