073.

72 4 0
                                    

Jai's POV.

Właśnie dziś wróciliśmy do szkoły był to ostatni dzień szkoły. Natasza pociągnęła mnie pod tablice z wynikami egzaminów, spojrzałem na swój wyniki. 87 % nawet dobry. Z miny Nataszy wnioskuje, że musiała mieć bardzo dużo.

- Co się stało kochanie - Stanąłem za nią i przyciągnąłem do swojej klatki piersiowej moje ręce były zawieszone wokół jej tali.

- Zobacz mój wynik. - Spojrzałem na jej imię i nazwisko. Wyniki 100 %. Ja Cię, ja myślałem, że 87 % to turzo, a tu mamy normalnie geniusza.

- Gratuluje kochanie - Pocałowałem ją w głowę.

- Cieszę się, nie myślałam, że tak dobrze mi pójdzie.  


Wiedziałem, że moja dziewczyna jest bardzo mądra, ale nie spodziewałem się, że zda egzaminy na 100 %, no dobra sam nie spodziewałem, że zdam na te 87 %. Zastanawiam się czy nie zrobić takiej wielkiej imprezy z okazji zdania egzaminów i zakończenia liceum. Tak to bardzo dobry pomysł.


- Kochanie może zrobimy imprezę ? - Zapytałem - Tak na zakończenie liceum, na zdanie egzaminów i na naszą wyprowadzkę, która ma być już za trzy dni - Powiedziałem

- No możemy - Powiedziała. Nie myślałem, że się zgodzi.

- To chodź pogadamy z chłopakami. - Powiedziałem i pociągnąłem ją za rękę w stronę naszej paczki.

Boże jak to by się potoczyło jak by ktoś nie pod palił tamtej szkoły, Luke nie był by szczęśliwy z Cat, chłopaki też by nie mieli swoich drugich połówek, a ja bym nie było z Nataszą.

- Chłopaki mam propozycje nie do odrzucenia - Powiedziałem z uśmiechem

- No mów młody - Powiedział Beau

- Zrobimy imprezę z okazji tego, że egzaminy za nami, szkołę kończymy i za to, że się wyprowadzamy

- Nie głupi pomysł

- To kiedy ją robimy ? - Zapytał się Luke

- Jutro ?

- To dzisiaj wszystko zacznijmy przygotowywać. - Powiedział Beau

Po co dzisiaj skoro impreza jest jutro ? Nie ogarniam.

***

Przygotowania do imprezy skończyły się dopiero nad ranem, a więc dziewczyny nocowały u nas. Zastanawiam się o co chodziło dla ojca Nataszy jak mi mówił, że jak ją zranię to on zrani mnie. Miał na myśli nożem ? Bo już nie wiem...

Leżałem z Nataszą na łóżku u mnie w pokoju, leżała na mojej klatce.

- Jai zdjęcie - Powiedziała

- Okej - Powiedziałem

Włączyła w swoim telefonie kamerę z przodu i zrobiłam nam zdjęcie.

- Kochanie może pora już spać ? - Zapytałem

- Chyba tak - Powiedziała i zamknęła oczy. Odpłynęła po 10 minutach, a ja zaraz po niej.

Wracamy z chłopakami z trasy. Za stajemy pusty domu. Gdzie wcięło dziewczyny. Na lodówce wisiał list. Okazało się, że Cat musiała jechać do Australii, ale co z Nataszą ? Poszedłem do swojego pokoju i tam też zobaczyłem list.

Obudziłem się nagle, nie to nie może wydarzyć się na prawdę. Chcę z Nataszą spędzić resztę życia. Spojrzałem na zegarek w telefonie, 9.30 pora wstawać. Natasza spał do mnie plecami. Wstałem ubrałem się i zeszedłem na dół zrobić osobnikom w tym domu śniadanie.

Zrobiłem w ciul dużo kanapek. Wiem myślicie, że po co aż tyle, ale nie znacie Jamesa. On potrafi zjeść najwięcej.

Po chyba pięciu minutach jak zrobiłem kanapki do kuchni weszła moja dziewczyna.

- Cześć Kochanie - Powiedziała i pocałowała mnie w policzek

- Cześć

Później już wszyscy zeszli na dół. Tak jak mówiłem James zjadł połowę kanapek, które zrobiłem.


556 słów

Nie chciałam byście czekały, a więc rozdział krótki, ale może w niedziele się pojawi, ale nic nie obiecuję.

Kocham was xX


YouTube For You!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz