034.

249 7 0
                                    

Nat's POV.

Nie do niczego nie doszło. Jai rano się zmył, a na koniec mnie pocałował. Siedziałam w pokoju i myślałam nad sensem mojego życia. 

Sławna osoba o której prawie wszyscy wiedzą jak nie tu to za granicą. Miłość, która nie jest oddawana, przyjaciele którzy odchodzą, rodzina na której mogę polegać zawsze. Brat i siostra którzy polegają na mnie, a ja polegam na nich. 

Po godzinie od moich rozmyśleń mama zawołał mnie na dół.

- Co się stało ?

- Babcia z Sydney nie żyje

Najpierw szok później załamka. Zaniosłam się płaczem, pięć lat temu dziadek, a dziś babcia. Może i nie miałam z nią dobrego kontaktu, ale zawsze coś. 

- To kiedy jedziemy do Sydney ?

- Jutro wieczorem 

- Mogę wyjść z przyjaciółmi ?

- Jasne, ale nie za długo - Uśmiechnęła się i dałam mi buziaka w czoło

- Dzięki 

Poszłam na górę i zalogowałam się na Facebooku. Weszłam w rozmowy, napisałam do Cat, Luka, Jai'a, Beau, Daniela i Jamesa. Tak jesteśmy jednymi dziewczynami w naszej paczce. Wszyscy napisali, że przyjdą po mnie, ale fajnie sześć osób ma po mnie przyjść. 

Poszłam do mojej garderoby się przebrać. Wybrałam czarne spodnie bez dziur, dużą bluzę bez kaptura, zielono-czarną koszulę i do tego biało czarne adidasy, poszłam do łazienki szybko przebrałam się w wyznaczony komplet zrobiłam makijaż. Poszłam na dół nalać sobie skoku pomarańczowego. Upiłam pół szklanki, ale przerwał mi dźwięk dzwonka do drzwi. Pewnie już przyszli. Szybko wypiłam do dna i poszłam otworzyć. 

W drzwiach stali moi przyjaciel. Dan zbiegł na dół i powiedział, że ma coś ważnego do załatwienia i wyleciał z domu jak torpeda

- Idziemy ? - Zapytałam się  

- Okej, a gdzie ? - Zapytała się mnie Cat

- Może na kawę - Zaproponował Daniel

Wszyscy się zgodzili i poszliśmy w stronę naszej ulubionej kawiarni. Tak na prawdę... Była najbliżej naszego osiedla, a do centrum nam się iść nie chciało. Jai ciągle dotykał mojej dłoni. Tak przechodził mnie dreszcz. 

Siedzieliśmy w kawiarni i rozmawialiśmy o wszystkim czyli o niczym. Czułam ciągle czyjś wzrok na mojej osobie tym kimś był Jai.

- Słuchajcie muszę wam coś powiedzieć

- Mów szybko wzęźle i na temat*

- Jutro wieczorem jadę do Sydney 

- Po co ?

- Jestem z Sydney, a przeprowadzałam się już dwa razy, a moja babcia umarła i musimy tam pojechać sprzątnąć dom

- Spoko, a powiesz nam po co byłaś w Szwecji ?

- Spoko to jest tak... Nie jestem całkowicie z Australii, jestem pół na pół jestem też z Szwecji, tam mam rodzinę. Nagrałam teledysk z bratem dla kuzyna i jego przyjaciół - Wyjęłam mój telefon i włączyłam im teledysk

- Super teledysk ile nagrywaliście ?

- Pięć godzin i całą noc montowania

- No dziewczyno ty masz talent

- Wiem

Siedzieliśmy do 18. Luke z Cat zmyli się szybko. Daniel, James i Beau poszli na piwo, a ja wracałam z Jai'em do domu. 

YouTube For You!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz