088.

70 4 0
                                    

Natasza's POV. 

Jest już październik, jestem już w czwartym miesiącu i mój brzuch jest już dość widoczny, Harry ma do mnie przyjechać za tydzień i spędzić ten czas razem. No, a jak tam z Jai'em ? No to dostaję bieżące informacje, że chłopak zaczął pić i nawet poleciał do Londynu mnie szukać. Oczywiście byłam w Szwecji i to calusieńki miesiąc. Śmiałam się razem z moją rodziną, odwiedziłam dziadków. Ucieszyli się na wiadomość o tym, że będą mieli prawnuka. Byłam zdziwiona moja rodzina jest kochana lepszej nie mogłam mieć. 

Leżałam na łóżku pogrążona w śmiesznej grze na moim telefonie. Nagle zaczął dzwonić na wyświetlaczu pojawiło mi się głupie zdjęcie pijanego Daniela. Boże...

- Halo ?

- Natasza, mam do Ciebie pytanie - Powiedział brunet

- Co się stało się* ?

- Słuchaj jestem sam w domu i mam do Ciebie pytanie 

- No zadawaj je...

- Jak tam z twoim dziusiem ?

- Daniel nie jesteś pijany ?

- W 100% jestem trzeźwy no powiedz 

- No wszystko dobrze 

- Uff, wiesz jak ja się martwię nie odzywasz się tyle czasu...

- Wiem przepraszam, ale to nie moja wina...

- Nat słuchaj Jai się dobija do łazienki muszę kończyć 

- Pa 

- Kocham Cię moja siostro

- Ja też Cię kocham Braciszku 

Zaśmieliśmy się, a po chwili usłyszałam dźwięk zakończonego połączenia. Wstałam z łóżka i poszłam do garderoby się ubrać w coś luźnego. Wpadło na dresy i za dużą bluzkę Jai'a chyba jest to jego ulubiona, ale teraz leży u mnie w garderobie i nakładam ją prawie codziennie bo jeszcze nim pachnie. Związałam moje włosy w kucyka i zeszłam na dól. Nikogo nie ma w domu ja stwierdziłam, że nie będę jak na razie chodziła na studia bo nie mam czasu... Wszyscy są gdzieś, mama w studiu i projektuje nowe ubrania, tata w firmie, Amanda w szkole, Bradley na uczelni. Zostałam sama. Nudzę się jak cholera. Wzięłam coś dobrego do jedzenia, okazał się to słoik nutelli. Nie moja wina, jakoś tak bywa, że jem tylko to lub coś zdrowego. 

Usiadłam przed telewizorem i go włączyłam, przełączyłam na jakiś kanał plotkarski i akurat leciał wywiad z chłopakami. Chyba trafiłam na początek. 

'- Cześć chłopaki - Powiedziała prowadząca 

- Cześć Ellen

- Jak tam po trasie minęło spor czasu...

- Jest nawet znośnie, ale tęsknie za tymi miejscami co zwiedziliśmy. - Powiedział Beau.

- A gdzie wam się najbardziej podobało ? - Zapytała się prowadząca

- W Polsce

- Nie słyszałam o takim kraju gdzie leży ?

- W Europie, a dokładniej w środkowo - wschodniej europie. 

- To pogoda raczej nie ciekawa co ?

- Znośna.'

Zanim doszli do jakiś fajnych pytań ja zjadłam już pół słoika. 

'- Jai, słyszeliśmy, że twoja dziewczyna zniknęła bez słowa 

- Tak Ellen to prawda, ale wiem, że mnie teraz ogląda... - Powiedział smutny' 

Wyłączyłam wywiad i poszłam do siebie do pokoju. Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać. On teraz chodzi smutny i bez jaki kol wiek chęci do życia, bo ja go zostawiłam. Nie chciałam by cierpiał, ale cierpi jeszcze bardziej. 

Byłam zmęczona płakaniem i zasnęłam. Obudziłam się jak Amand weszła do mojego pokoju. 

- Natasza mama z tatą mają dla Ciebie prezent - Powiedziała Amanda

- Już idę - Poprawiłam kucyk i zeszłam na dól po schodach. Z daleka zobaczyłam szarego szczeniaczka, buldoga francuskego. Boże jaki on jest słodki. Weszłam do salonu i zobaczyłam, że są trzy, biały, szary i czarny. 

Spojrzałam na rodziców. 

- Myślicie, że damy sobie radę z trójką szczeniąt ?

- Damy, pamiętaj, że to pomoże jak będziesz mocno spała i nie będziesz słyszała jak twoje dziecko płacze. 

- Spoko oko. 

Zaśmialiśmy się. Podszedł do mnie szary szczeniaczek. Był mega słodki, jak nie wiem co. Zawsze chciałam mieć takiego psa. 

Hej, przepraszam, że dodaje tak późno jak dla mnie bo po 19, ale szkoła ssie, a potem lekcje. Kocham xX 

*- Nie wiem czy u was tak jest, ale u mnie czasem tak ktoś powie i tak się nauczyłam 

YouTube For You!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz