066.

83 5 0
                                    

Jai's POV. 

Wszedłem do szkoły, za rękę trzymałem moją dziewczynę. Tak jak zwykle te spojrzenia. Ja się szczerze do tego przyzwyczaiłem, ale wątpię, że Nat też się przyzwyczaiła. Wiedziałem, że Natasza ma coś dla mnie do powiedzenia. Ostatnio słyszałem od niej, że ma zostać chrzestną małej dziewczynki z Los Angeles, a ja i chłopaki mieliśmy zaraz po zakończeniu szkoły zostać już tak trochę na stałe w Los Angeles. Może i tego nie chce, ale trzeba, no wiecie sława trochę wymaga. Nie wiem jak ja jej to powiem, ale coraz bliżej jest dzień egzaminów i zakończenia roku. Powiem jej to dziś. 

- Jai co się dzieje ? - Zapytała się nagle

- Nic się nie dziej tylko muszę Ci coś dziś powiedzieć - Powiedziałem całując ją w skroń 

- Ja również 

Szliśmy w stronę klasy w, której mieliśmy lekcje. Wiedziałem, że większość dziewczyn patrzy na nas dziwnie. Przyciągnąłem moją dziewczynę do siebie, a on zarzuciła swoje ramiona na mój kark. Chciałem już ją pocałować, ale właśnie przyszła nasza nauczycielka, pani dyrektor.

- Brooks, Wood nie ma się obściskiwania na korytarzu ! - Krzyknęła 

- Dobrze prani profesor - Powiedziałem, moja ręka znalazła się na talii mojej dziewczyny i tak weszliśmy do klasy. 


***

Właśnie wracałem z Nat do domu. Stanąłem przy budynku gdzie ją kiedyś pocałowałem. 

- Kochanie słuchaj - Zacząłem 

- Mogę powiedzieć pierwsza ? - Zapytała się mnie moja dziewczyna

- Jasne, że możesz 

- Jutro lecę do Los Angeles na chrzciny - Powiedziała - No dobra teraz ty mów

- Na koniec roku przeprowadzam się do Los Angeles z chłopakami, oczywiście ty i Cat jesteście zawsze miło widziane - Powiedziałem i ją pocałowałem w policzek. 

- Na pewno przyjadę na początku wakacji - Powiedziała i się we mnie wtuliła

- Nocujesz dziś u mnie ? - Zapytałem 

- Jeśli Gina i moja mama nie będą miały nic przeciwko to jasne - Powiedziała 

- Moja już o wszystkim wie to tylko trzeba twoją przekonać - Powiedziałem i chwyciłem ją za rękę 

Poszliśmy w stronę jej domu. Po chyba trzech minutach byliśmy już u niej w domu.

- Mamo idę nocować u Jai'a ! - Krzyknęła i poszła do swojego pokoju 

- Okej, ale jutro o 15 mamy samolot - Powiedziała jej mama

- Spoko o tej porze będę już w domu 

Wzięła swoją torbę i spakowała tam potrzebne rzeczy, czyli koszulkę, dresy (koszulka należała do mnie i nie wiem jak ona się tu znalazła), jakieś ubrania, kosmetyczkę z rzeczami do makijażu i drugą z szczoteczką i innymi rzeczami. wzięła bieliznę. 

- Możemy już iść - Powiedziała i zeszliśmy na dół. - Pa mamo wrócę jutro rano !

- Bawcie się dobrze. 

- Dzięki - Krzyknęła moja dziewczyna

Poszliśmy do mnie. Poszliśmy od razu do mnie i zaczęliśmy oglądać 'ósmoklasiści nie płaczą'. Natasza płakała jak nie wiem co. 

- Kocham cię Natasza - Powiedziałem i ją pocałowałem

- Kocham cię Jaidonie - Powiedziała pomiędzy pocałunkami 

435 słów...

Słabo z weną ostatnio, ale to da się nadrobić ! Napiszę może jeszcze jeden rozdział, ale nie jestem pewna. Ostatni mam blokadę i tak czasem wychodzi. Przepraszam to ostatni rozdział na dziś. Jutro mam choinkę u taty w zakładzie (jest elektrykiem) od 11 - 15 i nie wiem czy mi się uda wstawić rozdział przed wyjazdem :/

Kochamx

YouTube For You!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz