Jai's POV.
Zdziwiłem się. Czyli ona żyje?
Nat♥♥♥: Jai, to nie był samolot, którym lecieliśmy, lecieliśmy tym bardzo późnym samolotem, były dwa do Szwecji, wszystko z nami okej. Będę za tydzień xx
Zacząłem się uśmiechać jak nigdy wcześniej. Nie rozumieli co się stało.
- Jai, jakaś dobra wiadomość? - Zapytał Daniel
- Tak Natasza żyje.
Wszyscy zaczęli się cieszyć. Ja się uśmiechałem jak osoba chora psychicznie. Moj córka dała o sobie znać, zaczęła płakać, chyba czas by iść na spacer.
- Ja idę na spacer z Mią. - powiedziałem i wstałem by iść na górę, by się przebrać i ubrać inaczej moją córkę.
Przebrała się w czarne dżinsy i jakiś biały luźny top. Mię ubrałem w róże dresy i takiego samego koloru bluzę. Założyłem jej jeszcze białe adidasy, a ja sam nałożyłem czarne adidasy. Wziąłem mała na ręce. Zeszliśmy na dół, w kącie holu stał wózek Mii, włożyłem małą do niego.
- Idziemy na spacer! - Krzyknąłem do reszty domowników.
Nie usłyszałem odpowiedzi. Szybko otworzyłem drzwi i wyszedłem na dwór. Szybko znalazłem się na chodniku przed domem. Szedłem z wózkiem w stronę parku, tak wiem, to trochę oklepane, ale nie wiedziałem gdzie mogę ją zabrać. Nim się obejrzałem byliśmy już na miejscu, wszystko spoko, ale nagle pojawiły się fanki, nie wiem czy to takie, które akceptują mój związek z Nataszą i cieszą się z tego, że mamy córkę, czy też takie, które nie lubią Nataszy i też nie polubią mojej córki.
Normalnie porozmawiałem z nimi, zapytały się czy to był samolot, w którym Natasza leciała do Szwecji, pytały się też jak tam Mia. Czasami myślę, że one się bardziej boją o mnie niż o swoje życie. Zobaczyłem, że Mia jest zmęczona, pożegnałem się z fankami i poszedłem w stronę domu. Po drodze wstąpiłem jeszcze do KFC. Kupiłem na wynos dwa duże kubełki kurczaka. Wróciłem do domu, wszyscy siedzieli na kanapie. No oczywiście po drodze moja mała córka zasnęła. Wyjąłem ją z wózka i poszedłem do salonu stał tam taki przenośny kojec, położyłem tam Mię.
- O wróciliście. Macie jedzenie? - Zapytał Daniel jak tylko mnie zobaczył
- Tak, przy wózku są dwa kubełki z kurczakiem z KFC.
Daniel posze○dł po jedzenie, ja usiadłem na kanapie, Daniel po chwili pojawił się z jedzeniem.
- To nasze ulubione danie, chciało Ci się iść?
- I tak było po drodze, więc co mi szkodziło.
Zaczęła się wyżerka. Wszystko było zjedzone po półgodzinie. Wszystko było okej, ale zaczął dzwonić mój telefon. Zobaczyłem na wyświetlacz, mama. Odebrałem.
- Tak mamo?
- Przylecę do was za dwa dni, nic nie szkodzi?
- Mamo oczywiście, że nie szkodzi, przylatuj
- Okej, pa widzimy się za dwa dni, będę o 13.
- Okej.
Wszyscy się na mnie spojrzeli. Halo co ja miałem zrobić.
- Mama przyjeżdża. - Powiedziałem tyle wszyscy się na mnie spojrzeli.
○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○○
Powiem tyle, rozdział nie za ciekawy, ale stwierdzam brak weny, jak pewnie niektórzy zauważyli, książki zostały zawieszone. Nie moja wina, mam w planach by przez cały listopad i grudzień zrobić sobie przerwę, no bo wiecie to już drga klasa. Chcę mieć dobre oceny. Dziękuję za uwagę!
XX
CZYTASZ
YouTube For You!
RandomNat- Dziewczyna, która od dziecka marzyła by nagrywać na YouTube. Brat jej pomagał. Teraz ma już ponad dwa miliony subów. Przeprowadza się z rodziną do Melbourne. Czy tam zacznie nowe życie? Jai- Wraz z rodzeństwem i przyjaciółmi nagrywa na YouTu...