028. 1/5

239 11 4
                                    

Nat's POV.

Jestem na lotnisku w Szwecji, nie mogę się doczekać. Napisałam do OG z mojego Szweckiego numeru, że już jesteśmy i niech się nas spodziewa niedługo.  Dostałam powiadomienie z Twittera.

jaibrooks1: Gdzie jesteś ? 

Natss1: Szwecji, a co tęsknisz ?

jaibrooks1: Czy tęsknie no trochę, a za ile wracasz ? 

Natss1: W czwartek będę :D

jaibrooks1: To co w piątek filmik nadal ?

Natss1: No jasne sorka tu jest dzień, a u was noc nie chce byś zarywał :(

jaibrooks1: Nie masz się co martwić nie zarywam :)

Natss1: Muszę kończyć bo mama w taksówce się na mnie dziwnie patrzy Pa!

jaibrooks1: Pa

Włożyłam telefon do kieszeni, a w plecaku zaczęłam szukać słuchawek. Podłączyłam słuchawki do telefonu, a z nich usłyszałam piosenkę One Republik: Counting Stars. Lubię tą piosenkę. 

***

Taksówka zatrzymała się przed domem mojego wujka i cioci. Czemu się tak ciesze, że nie wiem ? Bo już nie byłam tu z jakieś pół roku ? 

- Juliet ! - Mój wujek zawołał moją mamę, za pomniałam powiedzieć, że to jest rodzinna od mojej mamy i to jej brat, czyli mama nie jest Australijką tylko Szwedką.

- Mark* ! - Moja mama przytuliła się do swojego brata. Wujek jest od niej wyższy o jakieś dwadzieścia centymetrów. 

Jak moja mama z kończyła się przytulać z wujkiem przywitała się z ciocią, a ja trzymałam Amandę na rękach bo zasnęła.

- Nat daj mi małą 

- Wujku nie trzeba - Powiedziałam pewna siebie Mała nie była za ciężka 

- Muszę się przywitać jak należy z chestnicą

- No okej 

Dałam Amandę dla wujka, a ona nawet się nie obudziła. Przytuliłam się do wujka, dałam mu buziaka w policzek. 

- Oscar (OG) czeka z chłopakami w salonie - Powiedział i się uśmiechną bo wie jak ja ich lubię. 

- Dzięki - Też się uśmiechnęłam

Wyjęłam z pojazdu moją walizkę i poszłam z Bradem w stronę domu Molander'ów. Otworzyłam drzwi i już byłam przytulona do czwórki chłopaków. 

- Tęskniliśmy - Powiedzieli i mocniej mnie przytulę

- Ja też. 

Pomogli mi z bagażem zanieśli tam gdzie zawsze, pokój z trzema łóżkami as moja sypialnia i Brada i Amandy. 

- Idziemy na miasto ?

- Jasne, ale Amanda idzie z nami 

- Ta mała kruszynka też jest ? - Za piszczał Felix as najlepszy kolega Amandy.

- No jasne nie wiedziałeś ? - Zapytałam zdziwiona 

- Przepraszamy cię za Felix'a, ale on nie myśli - Oscar powiedział i się zaśmiał, a Fel to usłyszał i dostał porządnie w tył głowy. 

- Ej - Fel powiedział zdenerwowany. - No gdzie jest moja brunetka ?

- U wujka na rękach pójdę po nią.

Wyszłam na dwór i za uwarzyłam, że Amanda bawi się na trawie

- Amanda idziemy Felix chce cię zobaczyć 

- Felix ! - Mała pisnęła gorzej niż Fel

Amanda weszła na moje ręce i poszliśmy do środka. Blondyn jak tylko ją zobaczył pobiegł do niej i wziął ją na ręce. Jak on ją tak może tak się nią zajmować ?

- Felix - Mała się do niego przytuliła i dała mu buziaka w policzek

- Amanda słyszałem, że chcesz z nami iść na miasto ?

- Tak, a kupicie mi coś ?

- Jasne - Powiedziałam 

Mała zeszła z rąk Felix'a i podeszła do mnie i pokazała bym wzięła ją na ręce. Zrobiłam tak, a mała się do mnie przytuliła 

- Aww.... - Powiedzieli wszyscy czyli mama, tata, Brad, wujek, ciocia, Felix, Omar, Oscar, OG i jego bracia co oni tu robią ? Zrobili nam zdjęcia.

- Nat o co chodzi ? - wyszeptała mi do ucha 

- Nie wiem udajmy, że nic nie słyszeliśmy okej ?

- Spoko 

***

Siedzieliśmy z chłopakami na ławce przy fontannie, Amanda jadła lody które jej kupiłam, czeka nas jeszcze wyprawa po ubrania. Nie powiem ja z tond mam wiele ubrań. 

- Amanda idziemy na ubrania ?

- Tak - Mała zaklaskała w swoje małe dłonie, ona ma tyle w sobie radości, że aż nią zaraża. 

***

Po całym dniu na mieście trzeba iść odpocząć. Trójka chłopaków poszła już do swoich domów, a ja, Amanda i OG wracamy do domu.

- Wiesz za czym tęskniłam najbardziej ?

- Za czym ? - Zapytał się mnie z jego uśmiechem.

- Za tym, że mogę z tobą spędzić czas i my się rozumiemy nawet jak nie rozmawiamy - Powiedział z uśmiechem

- To jest magia, magia naszej przyjaźni znamy się od dziecka i wiemy o sobie wszystko i nawet nas to nie obrzydza

- Tak, ale wiesz, że jesteśmy też rodziną ?

- Tak i to jest dopełnienie naszej magi - Uśmiechną się i dał mi buziaka w policzek

- Masz rację, bez twojej pomocy by nie byłą taka pewna siebie 

- A ja bym teraz na pewno nie tańczył - Znów się uśmiechną, a ja również 

- Zróbmy sobie zdjęcie - Powiedziałam i wyjęłam swój telefon, porobiliśmy parę zdjęć i postanowiłam jedno wstawić na instagrama

Opis: OG jak my wytrzymaliśmy tyle bez siebie ? #Brather #Szwecja 

Włożyłam telefon do kieszeni i dałam całusa w policzek mojemu bratu

- Za to, że jesteś przy mnie i mnie wspierasz

- Dziękuję - Powiedział w zruszeniem słyszalnym w głosie

- Proszę 

Hej, jeśli czytasz to 16 w niedziel to za czy, że śpisz normalnie, a jeśli czytasz to w nocy to znaczy, że śpisz tak jak ja :D A tak na serio to postanowiłam, że te rozdziały będą teraz opowiadała Nat :D 

*- Niech ktoś mi napiszę jak się nazywają rodzice OG okej ?

:D OG na dzień dobry :*

Kocham x

YouTube For You!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz