077.

67 2 0
                                    

Jai's POV

Jak ja mam powiedzieć Nataszy, że za miesiąc mam wyjechać ? Jak jej powiedzieć, że nie będzie mnie dwa miesiąc ?

Po powrocie od rodziny Nat, poszliśmy do naszego pokoju. Musiałem jej powiedzieć, ale jak mam jej to powiedzieć. Mam powiedzieć tak: 'Kochanie, nasz manager każe nam jechać w trasę na dwa miesiące nie jesteś zła ?'

Serio mam jej tak powiedzieć ? No chyba nie. Położyłem się na łóżku, musiałem przemyśleć. Poczułem coś twardego na klatce piersiowej. Spojrzałem w dół i ujrzałem moją dziewczynę już przebraną w 'piżamę', była to moja koszulka i krótkie spodenki.

- Zmęczona ?

- Bardzo, wiesz Rose ma tylko 8 miesięcy, a jest trochę męczącym dzieckiem - Powiedziała i bardziej się do mnie przytuliła.

- Dobra poczekaj tylko się 'przebiorę' i możemy iść sapać.

Pokiwała twierdząco głową. Zdjąłem spodnie, bluzkę, skarpetki, zegarek i bransoletki. Położyłem się z powrotem, a ona znowu się do mnie przytuliła. Przykryłem nas kodą i poszliśmy spać. No dobra Nat poszła spać, a ja myślałem. Chyba wymyśliłem powiem jej to jutro, ale boje się jak nie wiem co. Ale czasem trzeba to zrobić .

***

Rano budzę się ze stresem. Moja dziewczyna śpi jeszcze, ubrałem się w szare dresy i białą bokserkę, na nogi nałożyłem białe skarpety. Zbiegłem po schodach. W kuchni zobaczyłem mojego bliźniaka.

- Mówisz jej dziś ? - Zapytał się Luke

- Tak mówię jej, a ty ?

- Też - Powiedział krótko Luke

- Spoko

Podszedłem do lodówki i zacząłem wyjmować składniki na śniadanie dla Nataszy. Znalazłem jajka, jakieś warzywa. Szybko to wszystko zrobiłem. Pokroiłem warzywa, położyłem wszystko na talerzu, do szklanki nalałem soku pomarańczowego. Wszystko położyłem na tacy i poszedłem na górę by dać to mojej ukochanej.

Wszedłem do pokoju, ona nadal śpi. Nie było mnie chyba półgodziny, a ona śpi jak zabita. Podszedłem do niej i ją obudziłem.

- Kochanie mam śniadanie - Powiedziałem, a Natasza coś mruknęła i przekręciła na drugą stronę - Kochanie mam to co lubisz

- Jajecznice z warzywami i sokiem pomarańczowym ? - Zapytała nadal miejącą zamknięte oczy

- Tak - Dziewczyna usiadła i zaczęła przecierać oczy.

Podałem jej tacę, a ona zaczęła to jeść. Minęło 20 minut, a ona pochłonęła całą porcję.

- Smakowało ?

- Nawet nie wiesz jak - Zaśmiała się i pocałowała mnie w policzek. - Idę się przebrać.

Postanowiłem pościelić łóżko. Szybko poprawiłem duże poduszki, potem przykryłem to kodą, a potem dałem mniejsze, na to taki malutki kocyk by wygadało to przyzwoicie. Położyłem się i zacząłem przegadać instagrama i twitter'a. Było parę fajnych zdjęć, było kilka śmiesznych postów, dwa zdjęcia sam dodałem i kilka twettów też dodałem.

Do pomieszczenia wchodzi moja dziewczyna, jest ubrana w luźny top z adidasa, czarne spodenki.

- Idziemy się przejść - Powiedziałem.

- Okej

Złapałem ją za rękę i wyszliśmy z pokoju. Zaczęliśmy schodzić po schodach. Już przy drzwiach jak mieliśmy wychodzić.

- Gdzie idziecie ? - Zapytał się Beau

- Się przejść - Widziałem po jego minie, że chce się do nas przyłączyć - We dwoje

- No dobra

Wyszliśmy z domu, a potem już całkiem z posesji. Idziemy przed siebie. By było fajniej idziemy do parku.

- Muszę ci coś powiedzieć - Zaczynam

- To mów

- Za miesiąc mam trasę i nie będzie mnie dwa miesiące - Powiedziałem to szybko, ale chyba zrozumiała.

- Nie będzie cię dwa miesiące ? - Zapytała

- Nie s tety - Powiedziałem smutno

- Spędzimy ten miesiąc najlepiej jak się da prawda - Zapytała

- Tak spędzimy go jak najlepiej

Przytuliła się do mnie. Będę za tym tęsknić. Wziąłem ją na ręce i zaczęliśmy iść dalej

- Jai puść mnie mam nogi

- No dobra, ale pójdziesz ze mną dziś na kolacje ?

- Z tobą zawsze i wszędzie

- To idziemy o 20 do restauracji.

- Okej - Powiedziała

- Mamy tylko pięć godzin .

- Zdążymy

Pochodziliśmy jeszcze godzinę i wróciliśmy do domu.

641 słów.

Chciała bym coś powiedzieć, że może się rozdział w następnym tygodniu, bo mam dużo nauki, a druga rzecz to, że nie chcę skończyć tej książki przed moimi urodzinami, więc zrozumcie, a na prawdę nie wiele rozdziałów nam zostało do końca.

Nie wiem o której jutro pojawi się rozdział bo dziś mam urodziny u koleżanki i nie wiem o której wrócę, a chcę rozdział nowy wstawić po 12 w nocy, ale chyba nie wyjdzie.

Kocham xX

YouTube For You!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz