063.

133 6 0
                                    

Nat's POV.

Obudziły mnie promienie słońca, chciałam schować głowę w klatkę piersiową swojego chłopaka, ale go nie było obok. Gdzie on polazł ? Wstałam z łóżka i poszłam do garderoby by wybrać  strój na dzisiaj. Wybrałam czarne leginsy, jasny bardzo ciepły sweter, nałożyłam białe skarpetki, a potem botki, na szyję założyłam czarny komin, a na lewą rękę zegarek, a na prawą bransoletki. Pomalowałam oczy tak jak by na ślepego, w rękę chwyciłam brązową torbę i zeszłam na dół. Po drodze wiązałam sobie włosy w koński ogon. Weszłam do kuchni i zdziwiła mnie obecność mojego chłopaka. Wiedziałam, że by mnie nie zostawił samej w domu, ale by robić mi śniadanie ? To chyba trochę przesada. I tak jestem gruba jak nie wiem co. 

- Hej kochanie - Jai przywitał mnie całusem w policzek

- Jai wiesz, że nie musisz tego robić ? - Przytuliłam się do jego boku

- Wiem, ale chciałem i to zrobiłem - Pocałował mnie jeszcze raz, ale teraz w głowę.

- Chyba lubisz mnie całować - Zaśmiałam się, od kleiłam się od niego i poszłam wyjąc naczynia na stół 

- I to nie wiesz jak bardzo - Uśmiechną się, a ja nie wiedziałam co powiedzieć. 

- Co jemy ? - Zapytałam się siadając przy stole ?

- Jajecznice, naleśniki i kanapki z nutellą. - Powiedział, a ja nie wiedziałam co mam powiedzieć, a więc wstałam od stołu i podeszłam do niego i usiadłam na jego kolanach i pocałowałam go w usta.

- Kocham cię - Powiedziałam i już chciałam zejść z jego kolan, ale on mnie pociągną z powrotem na swoje kolana 

- Nie puszczę cię tak szybko - Powiedział i wbił się w moje usta 

- Jai ja chce zjeść - Powiedziałam jak już się ode mnie oderwał 

- No dobra - Puścił mnie, a ja szybko usiadłam na przeciwko mojego chłopaka

Siedziałam i tak jadłam. Byłam bardzo zamyślona. Może nie powinnam się z nimi zadawać ? Była bym w tedy taką Good Girls ? No chyba nie, ale i tak teraz tak trochę z wyglądu przypominam. Ten sweterek. Jest w nim bardzo ciepło inaczej w niem bym teraz nie chodziła. Jai dziwnie się mi przyglądał. Miałam coś na twarzy czy co ? A może chodzi mu o to, że jestem bardzo chuda, a jem jak za chyba dziesięć osób.  No mniejsza. 

- Jai - Powiedziałam z pełną buzią - Nagrasz coś ze mną ? 

- Jasne, a co ? - Zapytał się mnie

- Jakiś Vlog ? - Powiedziałam - Prawie nikt z moich widzów nie wie gdzie dokładnie mieszkam 

- Spoko, a ja po drodze będę musiał ci coś powiedzieć - Powiedział

- Okej to ja pójdę wszystko spakować. - Powiedziałam i już chciałam wstać od stołu, ale Jai złapał mnie za rękę 

- Poczekaj za raz pójdę z tobą. - Powiedział, czemu mnie tak łatwo przekonać ?

- No okej 

Siadłam z powrotem na krzesło na którym siedziałam. Nie wierzyłam własnym oczom, Jai zjadł to wszystko i do tego co było na moi talerzu czego ja nie zjadłam. 

- Ty chyba bardzo lubisz zabierać mi jedzenie - Zaśmiałam się

- No i to nie wiesz jak bardzo - Też zaczął się śmiać.

Po zjedzonym posiłku poszłam z moim chłopakiem na górę. Do torebki spakowałam kamerkę przenośną i lustrzankę. Jai i ja szybko poszliśmy na dół by chwycić kurtki i pójść na miasto. Wyjęłam przenośną kamerę i zaczęłam nagrywać Jai niczego się nie spodziewał. Zaczęłam coś tam mówić, a on się w tedy na mnie spojrzał. 

' - Moi drodzy, a to jest mój chłopak Jai. 

- Hej wam widzowie mojej dziewczyny ! - Powiedział i mnie pocałował w policzek 

- Jai nie przy ludziach - Powiedziałam i sama go pocałowałam w policzek - No moi drodzy nagrywam vloga z mojego miasta bo jeszcze od kont tu mieszkam nie było vloga z całego miasta, nagrywam go z moim chłopakiem.

*

Siadłam przed komputerem i zaczęłam montaż vloga. Dodałam trochę muzyki i jakiś śmiesznych obrazków. Wszystko wyglądało bardzo ładnie. Zaczęłam wstawianie na YouTube. Weszłam na Twittera i od razu rzuciło mi się w oczy dużo nie przyjemnych DM. Zaczęłam czytać 

'Zostaw Jai nie jesteś jego warta ! Jesteś brzydka !' 

'Co on w tobie widzi nie pasujecie do siebie'

'Nie dotykaj jego, on jest nasz' 

'Czemu go całujesz ?' 

Zaczęłam płakać. Po prostu to jest bardzo przykre. Te wszystkie wiadomości sprawiły, że zaczęłam tak płakać, że nie wiem. Postanowiłam zadzwonić do Dana. Dawno z nim nie gadałam. Wyjęłam mój telefon z torebki i wybrałam numer mojego przyjaciela. Po dwóch sygnałach odebrał. 

- Nat co się stało ? - Zapytał bo usłyszał mój szloch 

- Hej Danny, nieprzyjemne wiadomości na DM na Twitterze nic się nie stało - Zaszlochałam

- Nat mnie nie okłamiesz - Powiedział - Mam powiedzieć o tym dla Jai, czy sama mu powiesz ?

- Sama mu powiem, ale nie dziś - Powiedziałam 

Przegadałam z nim chyba trzy godziny. Tak długo z nim nie gadałam. 

*

Czas kłaść się spać, a ja nie mogę przestać o tym myśleć. Danny i jego dziewczyna zaciążyli i będę ciocią, nie mogę się doczekać. Mama napisała mi, że za miesiąc mamy pojechać do LA całą rodziną bo ciocia już urodziła i chce bym była na chrzciny. Urodziła córkę, dała jej na imię Ava. Mama wysłała mi zdjęcie małej Avy. Taka mała blondyneczka, taka drobna i do tego będę jej chrzestną. Nie mogą się doczekać. 

Wyszłam na balkon i usłyszałam rozmowę mojego chłopaka i jakiegoś blondyna. 

- Brad ona jest moja nie jest twoja - Powiedział mój chłopak do tego blondyna

- Jai, oboje wiemy, że jak zaczniesz karierę to ktoś będzie musiał ją pocieszyć - Zaśmiał się chytrze chyba Bard

- Nie warz się jej tknąć, nikt oprócz mnie nie może jej dotykać, jest moja i tylko moja - Brunet podszedł do niego i przywalił mu w twarz. 

- Ha ha na więcej cię nie stać ?! - Krzykną blondyn, a mój chłopak tylko spluną mu na twarz i wszedł  do swojego domu. 

Weszłam z powrotem do mojego pokoju i zaczęłam się zastanawiać o co chodziło z tą dziwną rozmową z tym blondynem. Położyłam się na łóżku i tak ogólnie zaczęłam myśleć o wszystkim co się wydarzyło w ciągu tego pół roku. Wyprowadzka do Meleburne, nowa szkoła, znajomi, chłopak i przyjaciele. Dobra koniec tego myślenia czas iść wziąć prysznic i iść się ubrać w piżamę oraz iść spać. 

Z prysznica leciała ciepła woda, a ja stałam tam i nic nie robiłam. Otrząsnęłam się i umyłam włosy. Potem przebrałam się w biały top i czarne spodenki. Położyłam się do mojego ciepłego łóżka i po chwieli odpłynęłam.

Heeeej ! 1009 słów jesteście ze mnie dumni ? Oczywiście bez tej notki xD Kocham was i oczywiście dziękuję za te 6.5 tysięcy x Kocham xx



YouTube For You!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz