Rozdział 72

130 11 2
                                    

Negan wrócił z żywą Ruth. Przeciągnął ją po ziemi i ustawił na jej stare miejsce i znów się uśmiechnął.

- Merle, jakie jeszcze bronie mieli przy sobie?

- Karabin, młotek, siekierę...

- Siekierę? Przynieś ją - mężczyzna podszedł do samochodu i z bagażnika wyciągnął moją broń.

- Czyja to zabaweczka? - spytał roześmiany.

- Moja - odpowiedziałam patrząc temu potworowi prosto w oczy.

- Liczę, że umiesz jej używać. Stań proszę na środku - powoli wstałam i podeszlam do mężczyzny, a ten dał mi broń do ręki.

- Ruth, wybierz proszę jedną osobę - dziewczyna milczy patrząc wystraszonym wzrokiem na tego dupka.

- Radzę ci wybrać, inaczej będę musiał  zrobić to sam. Uwierz nie chcesz tego.

- Więc ja. Wybieram siebie.

- Jak chcesz. Podejdź do nas... Merle masz pisak?

- Tak - wyjąz z kieszeni czarny mazak i rzucił do Negana. Ten zlapał go, otworzył zębami i podwinął rękaw dziewczyny. Zrobił przerywaną linię na jej przed ramieniu. Zdjął pasek ze swoich spodni i zacisnął na ramieniu dziewczyny.

- Połóż się - dziewczyna wykonała  polecenie, a ja nadal stałam   zdezorientowana z siekierą w ręku.

- Proszę April. Odetnij przyjaciółcę rękę.

- Co jeśli tego nie zrobię?

- Oni wszyscy zginą, ciebie zostawię sobie na koniec.

- Po prostu to zrób - powiedziała Ruth, a ja klęknęlam koło niej. Boże ja nie chcę tego robić. On jeszcze za to zapłaci.

- Nie mogę to być ja? - spytałam oprawcę moich przyjaciół, a ten głupio się uśmiechnął.

- Niestety - podniosłam siekierę do góry i lekko ją obniżyłam. Znów podniosłam ją do góry i wzięłam głęboki wdech. Kiedy już chciałam uderzyć, facet zatrzymał mnie.

- Skończmy z tym teatrzykiem. To miałabyć tylko próba do czego jesteś zdolna. Wracajcie na swoje miejsca - powoli doszłam na miejsce i znów klęknęłam.

- Widzicue już co potrafię. Dałem wam dzisiaj cenną lekcję. Weźcie ją sobie głęboko do serca. Zostawiamy was żebyście sobie to wszystko przemyśleli... Chłopcy. Ją zabieramy ze sobą - wskazał na mbie Lucille i złapało mnie dwóch mężczyzn.

- Nie zabierajcie jej! - zaczął krzyczeć Ron.

- To twoja laska? Jeśli tak to od dzisiaj jest moja. Wszystko co jest wasze jest moje - powiedział Negan, a ja zostałam zamknięta w bagażniku...

  Hej! Negan już zabiera im jedną z dosyć cennych osób. Ciekawę czy April się uda, czy to może koniec jej przygody w tej książkę. Mam nadzieję że rozdział się podobał. Cześć :)
#MrsRhee

✔Other Story - The Walking DeadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz