Ruth
Został nam ostatni sklep. Mianowicie z grami. Szczerze mówiąc nie wiem po co tam wchodzimy. Pierwsze co zauważyliśmy pełno rozwalonych urządzeń elektrycznych.
- Po co tu wchodzimy ? - Zapytałam poirytowana. Carl podszedł do mnie.
- Może akurat znajdziemy tu coś ciekawego. Zawsze warto przeszukać wszystko. - Powiedział i pocałował mnie w czoło. Westchnęłam i usłyszałam dźwięk krótkofalówki.
- Ruth. Musicie wracać jak najszybciej !
- Spokojnie co się dzieje ? - Zapytałam i po chwili dostałam odpowiedź.
- Eugene. On został ugryziony.
- Kiedy i w jakie miejsce ?
- Jakieś 2 h temu. W nogę
- Amputuj mu nogę. - Powiedziałam chociaż nie sądzę by to coś dało.
- Ja nie dam ..
- Dasz radę ,a my zjawimy się najszybciej jak się tylko da. - Odłożyłam urządzenie i wbiegłam do sklepu. Carl znalazł jakieś kable , Enid oglądała rozwalone telefony a Noah miał ze sobą radio i dwie krótkofalówki.
- Musimy wracać. Opowiem w trakcie drogi. - Wybiegliśmy z sklepu i wsiedliśmy do auta.
************************PO POWROCIE**********************
Wbiegłam do pomieszczenia w którym April zawsze leczy pacjentów. Widziałam jak ona i Rosita próbują zatamować krwawienie.
- To nie wystarczy. Przywieźliście jakieś bandaże. - Zapytała z nutka nadziei April.
- Niestety nie. Więc co z nim ? - Dziewczyna spuściła głowę na dół.
- Nie ma szans.
- Kurwa. - Odpowiedziałam i wyciągnęłam pistolet.
- Zabierz Rositę. - April złapała kobietę za ramię.
- Nie rób tego! Może da się coś zrobić !! - Zaczęła krzyczeć.
- April da czy nie ?! - Zapytałam już lekko poddenerwowana i smutna.
- Nie. - Przyłożyłam pistolet do jego głowy i wystrzeliłam pocisk. Usłyszałam cichy szloch kobiety. Wyszłam z budynku i zaczęłam kierować się na drzewo na którym zawsze siedzę z Enid. Po moich policzkach spływały łzy. Już nie daje rady. Poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę. Wiedziałam ,że to Carl.
- Co to do cholery było?! Tak po prostu go zastrzeliłaś ! I nic !?- Zaczęłam płakać jeszcze bardziej. Odwróciłam twarz w jego stronę ,a on zmienił wyraz swojej.
- Myślisz ,że mi jest łatwo ? On był moją rodziną ! Nie mogłam pozwolić by zmienił się w to coś Carl ! - Chłopak oniemiał. Nie spodziewał się ,że to tak przeżywam. No tak jestem inna ,ale to nie znaczy ,że nie mam uczuć.
- Ruth ja.. - Wyrwałam rękę z jego uścisku.
- Zostaw mnie. - Odparłam i ruszyłam przed siebie. Twarze ponad 70 osób ciągle wpatrywały się we mnie. Dotarłam do drzewa i jak zwykle zastałam tam Enid. Wspięłam się na swoja gałąź i zaczęłam płakać. Śnieg prószył na mnie.
- Ruth co się stało ? - Zapytała przechodząc na moją gałąź.
- Eugene nie żyje. Zastrzeliłam go. Carl myśli ,że jestem idiotką bez uczuć. - Enid nic nie powiedziała tylko przytuliła się do mnie. W ostatnim czasie brunetka stała się dla mnie jak siostra. Jestem z nią bliżej niż z April.
- Jestem beznadziejna Enid. Nikt mnie nie potrzebuje ,a zwłaszcza Carl. - Dziewczyna spojrząła na mnie jak na idiotkę.
- Ty jesteś jednak głupia. On cały czas o tobie gada ,a zresztą jesteś naszą rodziną Ruth. Kochamy cię. Myślisz ,że dotarłabym tu bez twojej pomocy ? Jeśli tak sądzisz to się mylisz. Przytuliłam ja z całej siły.
- Dziękuję .. .
*******************************************************************************
Koniec kolejnego rozdziału ! Troszkę smutny. Obrazek z rozdziału jest mojego autorstwa. Jak myślicie czy Ruth dobrze postąpiła ?Komy i gwiazdki przyspieszają pisanie i dodawanie kolejnych rozdziałów ! <3
#MrsGrimes
CZYTASZ
✔Other Story - The Walking Dead
Hayran KurguApril i Ruth spotkały się przypadkowo na początku tego wszystkiego. Nie wiedziały wtedy, że to nie skończy się tak szybko. Los dał im siebie by razem przeszły przez apokalipsę zombie. Czy im się to uda?