Ruth
Po długim czasie , wyszłam spod prysznica i okazało się ,że nie wzięłam ze sobą ubrań. Wytarłam się i zawinęłam włosy jak i moje ciało w ręcznik i wyszłam.
- Nareszcie, ej czekaj tak teraz będziesz chodzić ? - Powiedział Carl
- Nie głuptasie ! Zapomniałam ubrań. Weszłam do pokoju w którym była sama garderoba , otworzyłam ją i ujrzałam pełno ubrań. Ubrałam bieliznę i zaczęłam szukać czegoś w moim stylu. Znalazłam kremowy sweterek , szare marmurkowe spodnie, długie grube skarpety sięgające pod kolana i oczywiście brązowe kowbojki. Włosy rozczesałam i spięłam w wysoki kucyk. Wyszłam z pomieszczenia i widziałam jak brunet już wychodził z łazienki. Wyszedł w samych spodniach , które były czarne.
- Hej Ruth mam głupie pytanie.
- Wal śmiało !
- Pomożesz mi wybrać jakaś koszulę ? - Zapytał zmieszany.
- Nie ma problemu ! - Weszlismy spowrotem do pokoju z dużą szafą i zaczeliśmy przeglądać różne ubrania. Od razu w oczu rzucił mi się zielony sweter . Była na najwyższej półce. Próbowałam jej dosięgnąć ,a niebieskooki tylko się zaśmiał ubierajac buty.
- Ładnie wyglądasz. - Powiedział ,a mi w końcu udało sie ściągnąć owy sweterek.- Dziękuję i myślę ,że to będzie idealnie pasować. - Podałam chłopakowi sweter. Carl ubarł się w niego i wyglądał bardzo dobrze.
- Jest dobrze ,ale brakuje mi jednego szczegółu. - Podeszłam do łóżka wzięłam kapelusz i założyła mu go na głowę. Kąciki jego ust skierowały się ku górze.
- Jest idealnie. - Powiedział ,a ja miałam juz wychodzic ,ale złapał mnie za rękę.
- Gdzie idziesz ?
- Milton kazał mi iść do tamtego niebieskiego domu, zaraz wracam. - Powiedziałam i wyszłam.
Przeszłam obok paru straganów ,aż przy jednym zatrzymała mnie staruszka.
- Hej jestem Madeline , a ty jak się nazywasz ?
- Ruth. Miło poznać.
- Cała przyjemność po mojej stronie. - Staruszka uśmiechnęła i wyciągnęła do mnie rękę z jabłkiem.
- Wez je.
- Nie mogę.
- To taki prezent ode mnie. Proszę. - Wzięłam jabłko z ręki Madeline i weszłam do niebieskiego budynku ,który był obok . Zauważyłam ,że Milton już na mnie czekał.
- Dobra załatwmy to szybko. - Powiedziałam i usiadłam na krześle. Mężczyzna badał moją kostkę.
- Co si e dokładnie stało ?
- Umm na początku tego wszystkiego przygniotło mnie auto.
- Masz szczęście bo kostka się fajnie zrasta. Dam Ci żel i bandaż. Używaj tego do czasu aż opuchlizna zejdzie. - Uśmiechnął się i zaczął smarować mi kostkę.
- Okej. Dziękuje za wszystko.
- Nie ma sprawy. Skończyłem możesz już iść , wieczorem przyjdę do was i zabiorę do miejsca gdzie odbędzie się impreza. - ubrałam skarpetę i but po czym skierował sie do wyjścia.
Wracając złapał mnie Gubernator.
- Mam nadzieję ,że pamiętacie o dzisiejszej imprezie. - Powiedział zadowolony.
- Tak . - Odpowiedziałam i poszłam dalej. Miałam już wchodzić do domu ,ale poczułam rękę na ramieniu. Okazało się ,że to murzynka , pokazała głowa ,że mam iść za nią. Weszłysmy w mała alejkę.
- Jestem Michonne. Muszę Ci powiedzieć ,że Gubernator nie jest taki na jakiego wygląda. Próbuje was omamić tak jak całe miasteczko. Spotkajmy się przed przyjęciem tutaj opowiem Ci wszystko dokładniej okej ? - Zdziwiła mnie swojim zachowaniem ,ale czułam ,że coś tu nie gra.
- Okej. Tak w ogóle jestem Ruth. Do zobaczenia. - Kobieta zniknęła z moich oczu tak szybko jak się pojawiła. Stwierdziłam ,że nie powiem o tym nikomu. Weszłam do domu i pierwsze co ujrzałam Carl'a leżącego na kanapie z nosem w komiksie.
- Jestem ! - Krzyknęłam.
- Nareszcie ! Myslałem ,że się zanudzę na śmierć! - Powiedział i przytulił mnie.
- A tak właściwie to gdzie jest Ron?
- Poszedł szukać April.
- Co ?! ..
***********************************************************************************************
I znowu rozdział się skończył ! Może trochę nudniejszy niż inne ,ale mam nadziję ,że się spodoba ! <3 A jak myślicie co stanie się z
Kom i gwaizdka motywują ! <3
# MrsGrimes
![](https://img.wattpad.com/cover/88521263-288-k703347.jpg)
CZYTASZ
✔Other Story - The Walking Dead
FanfictionApril i Ruth spotkały się przypadkowo na początku tego wszystkiego. Nie wiedziały wtedy, że to nie skończy się tak szybko. Los dał im siebie by razem przeszły przez apokalipsę zombie. Czy im się to uda?