Rozdział 100

103 10 3
                                    

April

Obudziłam się dosyć późno, koło Ron'a. Wstałam, przetarłam oczy i zobaczyłam jak Carl oczyszcza rany Ruth. Usłyszałam szelest liści, a z pomiędzy drzew wyszedł Shane.

- Widzę, że większość już wstała. Zostaniemy tu jeszcze trochę, a ja pójdę przeszukać okolicę - powiedział i zaczął coś wyciągać ze swojego plecaka. Ja zaczęłam budzić Ron'a. Kiedy otworzył oczy pocałowałam go, a ten się do mnie uśmiechnął.

- Wstawaj - powiedziałam i poszłam dogaszać ognisko.

- Wy też widzieliście te głowy - spytałam, a Ruth i Shane dziwnie na mnie spojrzeli. 

- Jakie głowy? - zapytała dziewczyna, a ja zaczęłam im  wszystko tłumaczyć.

- Głowy ludzi powbijane na słupy. Nie wiemy kto je zostawia, ani po co. Myślałam, że może wy coś o nich wiecie.

- Nic takiego nie widzieliśmy - stwierdził Shane i założył plecak - Ja ruszam. Powinienem zdążyć przed zachodem słońca.

- Jasne - swoją drogą wydaje mi się, że nie będzie tu zbyt wiele rzeczy, ale może on po prostu lubi spacerować. Nie wiem, jeszcze z nim nawet dobrze nie rozmawiałam. Atmosfera jest jakaś dziwna. Nie możemy tak cały czas siedzieć.

- Ma ktoś wodę? - spytałam, a Carl rzucił do mnie butelkę. Wzięłam łyka i  ją zamknęłam.

- Kto jest za tym, żeby zagrać w butelkę? 

- Czemu nie - usiedliśmy w kółku, a ja zaczęłam kręcić. Wypadło na Ruth.

- Pytanie czy wyzwanie?

- Wyzwanie.

- Dobra, więc zanurkuj w jeziorze - dziewczyna wstała i podeszła do brzegu. Powoli zaczęła wchodzić do wody, a kiedy sięgała jej już do pasa zanurzyła głowę. Kiedy wyszła jak gdyby nigdy nic usiadła na swoim miejscu i zakręciła. Wypadło na Carl'a.

- Pytanie - chłopak wybrał, a dziewczyna chwilę się zastanawiała i uśmiechnęła się pod nosem.

- Co dokładnie czułeś jak zobaczyłeś gitarę znaczy jeśli ją widziałeś?

- Radość, że żyjesz i smutek, że nie mogę cię znaleźć - przytulił dziewczynę i zakręcił butelką, tym razem padło na mnie.

- Wyzwanie.

- Zaśpiewaj coś i zatańcz do tego !

- Ale ja nie umiem śpiewać.

- Przecież widziałem, że umiesz - powiedział Ron, a ja posłałam mu mordercze spojrzenie.

- No dobra, ale potrzebuje partnera do tańca - pociągnęłam chłopaka za rękę, a ten wstał i złapał mnie w tali.

- Co mam robić?

- To co zwykle robi się w tańcu - zaczęłam śpiewać piosenkę ,,Say Something" i powoli zaczęliśmy tańczyć. Słyszałam śmiechy Ruth i Carl'a gdy skończyliśmy zaczęli bić nam brawa. Ponownie usiadłam do koła i wzięłam butelkę w rękę i zaczęłam nią kręcić. Znów wypadło na Carl'a.

- Wyzwanie.

- Pocałuj się z Ron'em...

- Co?! - zrobił minę jakby zobaczył ducha, a ja zaczęłam się śmiać.

- Żartuję... To jezioro jest w miarę małe. Zrób kółko wokół niego z Ruth na plecach.

- Dobra - wstali, a dziewczyna usiadła mu na barkach. 

- Do zobaczenia - powiedzieli, a chłopak zaczął biec. Usiadłam Ron'owi na kolana i spojrzałam mu w oczy.

- Cholera, jak ja cię kocham - zaczęłam całować chłopaka, a ten powoli zaczął wstawał. Zaczepiłam się na jego szyi, a ten zaczął wchodzić do jeziora.

- Nie mów, że to zrobisz.

- Przykro mi - powiedział i upuścił mnie do wody. Złapałam jego rękę i wciągnęłam go pod wodę. Ja wypłynęłam, a chłopak dalej był pod wodą. Chwilę się nie wynurzał, a ja zaczęłam go wyciągać. Położyłam go na brzegu i zaczęłam budzić.Nagle otworzył oczy i zaczął się śmiać.

- O ty! - uderzyłam go łokciem w brzuch i usłyszałam krzyk.

- Udało się! - Carl przybiegł sadzając Ruth na ziemię i usiadł obok niej. Butelka znowu poszła w ruch,a szczęściarzem którego wskazała był Ron.

- Więc pytanie czy wyzwanie? - spytał Carl i się zaśmiał.

- Pytanie.

- Jak bardzo bałeś się kiedy Negan zabił Enid i Noah, a potem zabrał April -  nie spodziewałam się takiego pytania, ale w sumie sama jestem ciekawa.

- Cholernie się bałem. Ale nie o siebie. Wtedy myślałem tylko o niej i o tym, co on może jej zrobić. Ale po tym jak mu się postawiła, wiedziałem że nikt jej tak łatwo nie pokona- jeszcze nikt nie powiedział o mnie tylu miłych rzeczy.

- Co tu się działo - usłyszałam głos i odwróciłam się. Zobaczyłam Shane'a z kilkoma puszkami jedzenia.

- To długa historia...

  Hej! To już setny rozdział. Łał tak szybko to zleciało. Ten honorowy rozdział był bardzo luźny i spokojny, a jednak dużo się w nim działo. Mam nadzieję że się podobał. Cześć :)
#MrsRhee 💘🦄

✔Other Story - The Walking DeadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz