Ruth
Odeszliśmy z Carlem od Lydi.
- Nic Ci się nie stało ? - Zapytał zdenerwowany.
- Nie nic. - Złapał mnie za ramiona i spojrzał na czerwony policzek.
- Na pewno ?
- Carl nic mi nie jest serio. - Odparłam ,a chłopak mnie przytulił. Weszliśmy na teren obozu.
- Idę pogadać z Shanem. - Pocałował mnie w czoło po czym poszedł. Wzięłam do ręki Lucille i usiadłam obok jeziorka. Po chwili przyszła April i dziwnie się na mnie spojrzała.
- Hej. - Powiedziałam zerkając na nią.
- Cześć. Wszystko okej?
- Tak ,a u ciebie ? - Zapytałam.
- Powiedzmy. Jutro Lydia zaprowadzi nas do swojej przywódczyni.- W tym momencie wpadłam na pewien pomysł.
- Może zamiast zaprowadzić wskaże nam drogę i zostanie tutaj. Powiedziała mi ,że szefową jest jej matka. Zrobi wszystko żeby ją odzyskać. - Odparłam ,a ta zrobiła wielkie oczy.
- Może nas okłamać lub wprowadzić w jakieś gówno. A do tego jej matka może nie uwierzyć, że ona nadal żyję.
- Masz aparat prawda? - April kiwnęła głową na tak.
- Więc zrobimy zdjęcie i jej przyniesiemy.
- Oby to wystarczyło... Jak myślisz, jak zareaguje gdy zobaczy że jej córka nie ma ręki?
- Czekaj co ?! - Zapytałam zdenerwowana.
- Yyy... Nie chciała odpowiadać na pytania, więc postanowiłam coś zrobić...
- April oszalałaś ? Teraz na pewno nie będzie to takie proste. Musimy ich zastraszyć. - Powiedziałam patrząc na Lucille.
- Możemy skłamać w sprawie ręki.
- Niby tak, ale powinniśmy ich porządnie nastraszyć. Mam nadzieję ,że wiesz co mam na myśli. - Dziewczyna spojrzała na dół.
- Nie zmieniajmy się w niego.
- Nie mam zamiaru rozwalać im głów April. Jeżeli będę musiała to to zrobię.
- Może dajmy im szanse. - Powiedziała wpatrując się we mnie.
- Za każdym razem jak dawaliśmy szanse innym i byliśmy dla nich dobrzy kończyło się to wojną. Może nadszedł czas żebyśmy to my stali się tymi złymi. - Stwierdziłam.
- Jesteśmy źli. Ale niektórzy są gorsi. Negan taki był i zginął. Ja nie chcę umierać. A zastraszanie ich może później obrócić się przeciwko nam.- Westchnęłam i obróciłam głowę w drugą stronę.
- Pogadamy o tym wieczorem ,albo jutro rano.
- Nie wiadomo czy w ogóle dożyjemy jutra. Ale jak chcesz. Idziemy do ogniska?
- Zaraz. Chciałam Ci powiedzieć ,że nie musiałaś przepraszać. - Dziewczyna spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem.
- Rano, kiedy weszłaś do domku. - Zaśmiała się ,a zaczerwieniłam.
- Nie no, jednak trochę głupio. Dobrze, że nie weszłam w innym momencie....
***************************
Duuużo dialogów !
Jesteście za pomysłem Ruth czy April ?
Mam nadzieje ,że rozdział się spodobał !
#MrsGrimes
CZYTASZ
✔Other Story - The Walking Dead
FanfictionApril i Ruth spotkały się przypadkowo na początku tego wszystkiego. Nie wiedziały wtedy, że to nie skończy się tak szybko. Los dał im siebie by razem przeszły przez apokalipsę zombie. Czy im się to uda?