April
- Robi się coraz ciemniej, ale nie możemy się zatrzymać. Jesteśmy coraz bliżej - powiedziałam skradając się by zabić trupa. Gdy to zrobiłam wyjęłam nóż z jego czaszki i spojrzałam na chłopaka.
- Co zrobisz jak go zobaczysz? - bardzo zaskoczyło mnie jego pytanie. Postaram się być spokojna i opanowana, ale nie wiem czy mi się uda. Po tym znaku od niego jestem cholernie zmotywowana by ich znaleźć.
- Pewnie go przytulę czy coś. Sama nie wiem, takich rzeczy nie można zaplanować. A ty, co byś chciał zrobić?
- Po prostu bym ją trzymał. Nie puściłbym jej, po prostu będę ją trzymał cały czas przy sobie.
- Słodko. Zastanawiam się, jak wy to robicie.
- Co?
- To co dzieje się wokół wam w niczym nie przeszkadza. Wy po prostu żyjecie sobą. Mnie to wszystko boli. Mam prawie siedemnaście lat, a czuję się jak zagubione dziecko...
- Nie przesadzaj, każdy tak ma, ale my tego nie okazujemy. Poza tym ty i Ron też tacy jesteście. A nawet jeśli tego nie widzisz, najważniejsze jest to, że się kochacie.
- Racja - powiedziałam i znów zobaczyłam głowę nabitą na słup. Podeszłam do niej i zobaczyłam, że to głowa czarnowłosej kobiety. Zamknęłam jej oczy i usta i ruszyliśmy dalej.
- Jak myślisz, o co chodzi z tymi głowami? - spytałam odgarniając krzaki z mojej drogi.
- Może to po zbawcach. A ty co o tym myślisz?
- Może ktoś tak zaznaczał gdzie idzie. Albo to nowy Negan. W sumie teraz można się wszystkiego spodziewać.
- Widzę, że jesteś optymistką...
- Zawsze - powiedziałam i zabiłam kolejnego trupa. Przeszłam jeszcze kawałek i zobaczyłam światło. Pociągnęłam chłopaka za ramię i wskazałam palcem jasne miejsce.
- Nie wiemy co to ani kto to. Musimy być cicho - Carl pokiwał głową i powoli ruszyliśmy do przodu. Światła było coraz więcej. Po chwili zobaczyliśmy ognisko i ludzi. Ruth, Shane'a i Ron'a. Gdy zobaczyłam chłopaka do moich oczu napłynęły łzy. Chłopak podbiegł do mnie i mnie przytulił.
- Nie zostawiaj mnie już - powiedział, a ja mocniej go przytuliłam.
- Nie zostawię, boże przepraszam - rozpłakałam się jak małe dziecko, a przez to nic nie widziałam. Chłopak zaczął głaskać mnie po głowie.
- Nie płacz. Ciii... Już jest dobrze...
Jej! W końcu się znaleźli. Nie ma Negana, wszyscy (no prawie) są razem. Można by powiedzieć idealnie. Ciekawe ile jeszcze tak będzie. Mam nadzieję że rozdział sie podobał. Cześć :)
#MrsRhee 💘🦄
CZYTASZ
✔Other Story - The Walking Dead
FanfictionApril i Ruth spotkały się przypadkowo na początku tego wszystkiego. Nie wiedziały wtedy, że to nie skończy się tak szybko. Los dał im siebie by razem przeszły przez apokalipsę zombie. Czy im się to uda?