S2 Rozdział 14

66 9 2
                                    

Ruth

Resztkami sił wbiłam Lucille w głowę kolejnego trupa. Spojrzałam w bok i zauważyłam ,że Sarah otoczyli zimni.
- Carl biegnij do Sary!
- Nie zostawię cię ! - Powiedział ,a ja zabiłam kolejnego trupa.
- Spotkamy się koło starego muzeum ! Biegnij do cholery ! - Popchnęłam go ,a sama pobiegłam do walczącej w oddali Clementine co chwilę się potykając. Złapałam ją za rękę i obie pobiegłyśmy w przód. Po jakimś czasie wbiegłyśmy na jakąś ścieżkę. Upadłam na ziemię i poczułam okropny ból całego ciała. Przez dłuższy czas leżałyśmy w jednym miejscu lecz po chwili usłyszałam szelest krzaków. Z trudem podniosłam tors z ziemi i doprowadziłam swoje ciało do pozycji siedzącej. Clem rzuciła mi Glocka i obie celowałyśmy w nieznane. Po chwili z krzaków wyłonił się Ron wraz z Rebecca , Jane i Saritą. Z ulgą opadłam na ziemię. Po kilku godzinach siedzenia w jednym miejscu Ron zaczął mówić:
- Powinniśmy się ruszać.
- Chłopak ma rację. - Powiedziała Jane i wszyscy wstali oprócz mnie. Próbowałam się podnieść ,ale nogi odmawiały mi posłuszeństwa.
- Ruth co jest ? Nie czujesz nóg ? - Zapytał przerażony blondyn.
- Właśnie czuje okropny ból.
- Pomóż mi wstać. - Powiedziałam wyciągając rękę w jego stronę. Chłopak pomógł mi wstać. Puściłam jego dłoń i zrobiłam krok po ,którym upadłam na ziemię. " Cholera Ruth przecież umiesz chodzić" 
- Pomogę Ci. - Powiedział Ron po czym podniósł mnie z ziemi i położył moją rękę na swoje plecy...

**1H PÓŹNIEJ**
Doszliśmy do jakiegoś miejsca. Ujrzałam Carl'a siedzącego na ziemi wraz z Kennym.
- Hej ! - Krzyknęłam ,a głowy wszystkich skierowały się w naszym kierunku. Brunet wstał i pobiegł w moją stronę. Przytulił mnie z całej siły i złączył nasze usta razem.
- Kurwa nawet nie wiesz jak się martwiłem. - Powiedział ,a do mnie podszedł Shane , Sasha , Aaron i Rosita. Przywitałam się z nimi.

- Carl mógłbyś mi pomóc dojść do tamtej ławki ? - Chłopak bez słowa podszedł i przeniósł mnie na ławkę po czym usiadł obok.

- A co Ci jest ? - Zapytał smutno patrząc na mnie.

- Nie mam pojęcia nogi mnie bolą jak cholera przy każdym małym kroku. - Powiedziałam ,a Sasha podeszła do nas.

- Ruth mogłabyś podwinąć nogawki do kolan. Myślę ,że wiem co Ci jest. - Na szczęście mam ubrane legginsy więc bez problemu udało mi się je podciągnąć. Mulatka chwilę obserwowała  moje kolana.

- Tak jak myślałam. - Odparła i złapała moją nogę.

- Co jej je.. - Jego wypowiedź przerwał mój krzyk. Czułam okropny ból. Sasha wykręciła mi nogę w jedną stronę ,a później w drugą. Czułam ten okropny ból tak długo aż nie usłyszałam szczeknięcia. Po chwili poczułam ulgę. 

- Przeskoczyły ci rzepki. Jeszcze jedna noga i powinno być okej. - Powiedziała po czym złapała za moją drugą nogę. Carl ścisnął moją rękę... 

**********************************************************************************
Kolejny rozdział za nami ! Mam nadzieję ,że się spodobał ! #MrsGrimes 

✔Other Story - The Walking DeadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz