Rozdział 29

154 15 10
                                    

Ruth

Weszliśmy na kolejny blok . Carl wytłumaczył im w jaki sposób będziemy poruszać się po więzieniu. Na początku szłam ja i Carl. W środku więzniowie , a z tyłu April wraz z Ronem. Napotkaliśmy pierwszą grupę szwędaczy. 

- Nie łamcie szyku! Najpierw.. - Jego wypowiedz przerwali więzniowie. Krzycząc wbiegli w hordę trupów ,a my tylko spojrzeliśmy po sobie. Dojrzałam jak paru z nich zostaje ugryzionych ,a  reszta zadrapanych.
- Carl spójrz. - Wskazałam palec w ich stronę ,a chłopak po chwili tam spojrzał.

- Cholera. Wracajmy oni i tak już nie żyją . - Po jego słowach w czwórkę skierowaliśmy się w stronę drzwi. Zamknęliśmy je na kłódkę którą przez cała drogę niosła April.

- To się porobiło. - Powiedział Ron.

- Tak ,ale przynajmniej mamy więcej jedzenia dla siebie. - Powiedziała brunetka i wtuliła się w chłopaka.

***PO WRÓCENIU NA BLOK *** 

- Mamy jedzenie! - Krzyknęłam ,a Glenn podszedł do nas. 

- To i tak nie wszystko. - Odparł zadowolony z siebie brunet. 

- Gdzie mam po nie iść ? - Zapytał koreańczyk i szeroko się do nas uśmiechnął.

Carl wskazał kierunek w którym mężczyzna ma się udać. Za  nim pobiegły kobiety ,a mianowicie Sasha, Carol i Beth. Postawiłam worek zapełniony jedzeniem i wyjęłam z niego kukurydzę w puszce , wzięłam też łyżeczkę i nóż do ręki. 

- Co robisz ? - Zapytał brunet i objął mnie w pasie . 
- Otwieram kukurydzę w puszce i mam zamiar zaraz ja zjeść. 

- Ale wiesz ,że musisz się podzielić ? 

- Nie ma mowy kukurydza to najlepsze co mogłam dorwać ! - Powiedziałam i pstryknęłam w jego kapelusz po czym pobiegłam do wieży strażniczej. Weszłam na górę , usiadłam na krzesło i zaczęłam pochłaniać kukurydzę. Po jakimś czasie do wieży weszła Beth. 

- Hej to nie jest czasem moja zmiana ? 

- Chyba tak ,ale przyszyszłam tu spokojnie zjeść moja kukurydzę. - Blondynka się zaśmiała. 

- rozumiem to może posiedzmy razem. -Powiedziała wesoło. 

- Jak tam u ciebie i Carl'a ? 

- Jest okej.

- Gadałąm ostanio z Glennem i już sobie poradził z śmiercią Maggie.

- I co zblizyliście się do siebie ? - Powiedziałam mając usta zapchane kukurydzą. 

- Nie traktuje go w ten sposób. Kocham go jak brata ! 

- To dobrze . - Usmiechnęłam się i spojrzłałam w stronę drogi. 

- Co to do cholery jest ? - Zdenerwowana upuściłam puszkę i wzięłam do ręki snajperkę. 

- Ruth co się dzieję ? 

- Uciekaj ! Szybko ! - Wybiegłyśmy z wieży ,a chwilę pózniej ta wybuchła. Reszta wybiegła przed blok. 

- Hej Ruth ! Może pogadamy ?! - Usłyszałam bardzo znajomy mi głos. 

- To nie ja tu decyduję ! - Krzyknęłam i podeszłam do reszty ,a Carl mnie przytulił. 

Ni Ci nie jest ? - Szepnął ,a ja pokiwałam głową na nie. 

- Idziesz ?! Czy mam cie zmuścić ?! - Po chwili Brian kiwnął głową ,a jego ludzie wyprowadzili związana Carol i Michonne z aut. 

- Idę ! - Krzyknęłam i ruszyłam w jego stronę . Stałam teraz przed nim . Oddzielała nas tylko siatka. 

- Czego chcesz ?- Zapytałam zdenerwowana. 
- O widzę ,że została Ci blizna. _ Powiedział usmiechnięty ,a ja dotknełam brwi. 

- \Powiem krótko. Macie czas do zmierzchu inaczej one zginą. 

- Nie mamy zamiaru się stąd ruszać . Możemy się przecież dogadać. - Facet zaśmiał się i zszedł z czołgu po czym podszedł do Carol i przystawił jej miecz do karku. 

- Nawet jeżeli będziemy walczyć , wygramy i wybijemy was wszystkich. 

- Ale przecież nikt nie musi ginąć.- Powiedziałam ,a Carol sie uśmiechnęła.

-Możemy zamieszkać razem.

- Nie bądz śmieszna. 

- Na innych blokach. nie będziemy sie nawet oglądac. Hej ty w kucykach serio chcesz tego ? 

- Nie słuchaj jej. Nie odpuścimy . Nie po Philipie. 

- Słuchaj wiem ,że prostsze było by powystrzelanie nas wszystkich ,ale przecież możemy spróbować. Damy radę , wiem to. - Brian spojrzął na mnie . 

- Kłamiesz. - Dzwignął miecz do góry i przeciął gardło Carol. Jej ciało opadło na ziemię. 

- Nie ! - Krzyknęłam i strzeliłam mu w bark. Po moich policzka spłynęły łzy. Właśnie zaczęła się wojna. . . . .

******************************************************************************


Hej kolejny rozdział ! 

Jak nasi bohaterowie sobie poradzą ?

 Pytanie czy sobie poradzą ?

Jeżeli się podobało zostaw gwiazdkę i kom ! 



#MrsGrimes

#MrsGrimes

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
✔Other Story - The Walking DeadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz